Dopiero jak wyschnie. Cały tort, tak jak napisałam, omiatam pędzlem z białego nalotu. Bardziej mi odpowiada delikatne podsypanie mąką ziemniaczaną niż cukrem. Te elementy, które chcę wyeksponować pędzluję. Miękki pędzel tylko trochę zamoczony nie zostawia tak dużych smug jak z twardego włosia i ociekający wodą.
marioletta, a masa jogurtowa?
Na 500 ml jogurtu (np. greckiego). W niewielkiej ilości gorącej wody wody (ok.100 ml) rozpuścić 3 łyżeczki żelatyny (ja najpierw moczę, żeby napęczniała i dopiero podgrzewam). Wypraktykowałam, że jak rozpuszczę dwa razy to żelatyna traci charakterystyczny zapach. Po ostudzeniu wymieszać z jogurtem. Znakomicie komponuje się z zatopionymi owocami. Można zastosować myk
jak już tężeje to ubić trzepaczką. Powstanie bardziej piankowa struktura.