Nie wiem jak u was ale przy otwarciu działalności nie muszę być cukiernikiem i nie muszę zatrudniać cukiernika. Nie jest to wymagane.
Ze skarbówką to też nie taki problem. Najpierw muszą ci udowodnić że w ciągu miesiąca robisz tyle i tyle tortów to ci daje dochód który wg ustwy podlega opodatkowaniu i dopiero jest postępowanie. Jak powiedziałam, że teraz dla obcych zrobię 2-3 torty w ciągu miesiąca to "pan skarbowy" zapytał ile zarobię więc mówię że tak 20-40zł bo po odliczeniu produktów, energii to może i tak mi zostanie
to pan się zaczął śmiać i stwierdził rób pani dalej bo jak założysz pani firmę to nawet miesiąca nie minie jak splajtuje. Ale ja i tak będę drążyć temat, czepialska jestem a co.
nie zgłoszone w sanepidzie=mnie nie ma
A próbki zostawiam od dawna bo jak ktoś dostanie niestrawnośći po kotlecie a powie że po moim torcie to mam "podkładkę"
Chachu popieram dziewczyny na tym forum są superanckie, a tak podnoszą na duszy że siok
A awtograf to ja też kcem bo później mogą być w cenie i nie stać mnie bedzie
Chachu słuchaj H-elen dobrze prawi. I czymiem, czymiem kciuki za Ciebie
Waszka u mnie też pipidówa
a jak wczoraj od pani kierołnik usłyszałam, że wszyscy chcą margarynowych tortów to mało nie padłam z wrażenia, Może jestem laikiem w dziedzinie cukiernictwa ale osoby którym robiłam torty najpierw pytały czy chociaż nie robię z margaryny, nikt margaryny nie chce.