Malgosimi @ 7 Jun 2005 napisał:index.php?act=findpost&pid=134471...Potem 3 godziny przed pieczeniem wyjac z lodówki...
...ciasto mozna trzymac w lodówce do dwóch dni, a w zamrazarce 3 miesiaceMałgosiu, czy ja dobrze rozumiem, że do zamrażarki mogę włożyć część tego ciasta schłodzonego w lodówce i po rozmrożeniu dać mu 3 godziny na rośnięcie![]()
hazo @ 1 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=683772Małgosiu, czy ja dobrze rozumiem, że do zamrażarki mogę włożyć część tego ciasta schłodzonego w lodówce i po rozmrożeniu dać mu 3 godziny na rośnięcie
w przepisie Reinharta właśnie to nie jest jasne, ale ja robię tak:
1. wyrabiam ciasto, chowam do lodówki do następnego dnia
2. wyjmuję tyle ciasta ile tego dnia zuzyję a resztę dzielę na kulki i mrożę.
3. kulku z zamrazarki wyjmuję na ok 4-5 godzin wczesniej
nota bene takie rozmrozone ciasto naprawdę super się rozciąga, mozna z niego zrobic przezroczysta membranę i się nie rwie![]()
Jaco @ 2 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=684373I tu mam pierwsze pytanie: kiedy powinnam je podzielić na kulki? Przed wsadzeniem do lodówki? Czy tuz przed rozciąganiem? Podzieliłam tuz przed rozciąganiem a zdaje się że powinnam wcześniej...?Ha, też się do niej dziś przymierzam.
Mnie się wydaje, że tak, jak w przepisie. Trzeba wyjąć z lodówki, podzielić na kule i zostawić pod folią na 3 godziny do wyrośnięcia. Ja tak będę robiła.
Jaco @ 2 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=684373...albo macie jakis patent na który ja nie wpadłam. Podzielcie się proszę patentem![]()
Ja się podzielę moim patentem. Jedną blachę mam w piekarniku i ta się nagrzewa, drugą trzymam na kuchence, wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto częściowo rozciągam na blacie wysypanym mąką, a kiedy jest już na tyle cienkie, że widzę, że za chwilę będę mieć problem z przeniesieniem, kładę je na blasze i tam dokańczam rozciąganie. Później cieniutko smaruję oliwką (dzięki temu ciasto się nie rozmaka), na to cienka warstwa sosu i dodatki, na tą pizzę nie da się dużo nałożyć, bo jest cieniutka i nie będzie miała siły tego "unieść". Kiedy piec jest nagrzany, przykładam blaszkę z pizzą do tej nagrzanej w piekarniku, łapię za górną krawędź papieru i pewnym ruchem przeciągam pizzę z papierem na gorącą blaszkę. Po dziesięciu minutach można jeśćMam nadzieję, że trochę pomogłam, przy najbliższej okazji zrobię zdjęcia.![]()
hazo @ 2 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=684382Ha, też się do niej dziś przymierzam.
Mnie się wydaje, że tak, jak w przepisie. Trzeba wyjąć z lodówki, podzielić na kule i zostawić pod folią na 3 godziny do wyrośnięcia. Ja tak będę robiła.No widzisz... a mi się pozajączkowało zupełnie i teraz bym podzieliła jeszcze przed włożeniem do lodówki. Chyba muszę ten wątek jeszcze raz przejrzeć...![]()
Izolda @ 2 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=684389Ja się podzielę moim patentem. Jedną blachę mam w piekarniku i ta się nagrzewa, drugą trzymam na kuchence, wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto częściowo rozciągam na blacie wysypanym mąką, a kiedy jest już na tyle cienkie, że widzę, że za chwilę będę mieć problem z przeniesieniem, kładę je na blasze i tam dokańczam rozciąganie. Później cieniutko smaruję oliwką (dzięki temu ciasto się nie rozmaka), na to cienka warstwa sosu i dodatki, na tą pizzę nie da się dużo nałożyć, bo jest cieniutka i nie będzie miała siły tego "unieść". Kiedy piec jest nagrzany, przykładam blaszkę z pizzą do tej nagrzanej w piekarniku, łapię za górną krawędź papieru i pewnym ruchem przeciągam pizzę z papierem na gorącą blaszkę. Po dziesięciu minutach można jeśćMam nadzieję, że trochę pomogłam, przy najbliższej okazji zrobię zdjęcia.
Jak najbardziej pomogłaś. O tej oliwie nie pomyślałam....
Malgosimi @ 4 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=685941ja tej żółtej nie lubię, uzywam tylko galbani albo czasem takiej polskiej wedzonej mozzarelli ktora lezy przy galbani, ja sie sciera ale na pizzy zachowuje sie jak mozzarellaMalgosimi,
Lubisz, nie lubisz, powiedz proszę co to jest, gdzie i pod jaką nazwa tego szukać, żeby nie trafic na paskudna podróbę.![]()
emo @ 6 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=686903a co myślicie o pomyśle żeby iść do zakładu kamieniarskiego i zrobić sobie własny kamień o wymiarach jakie mi pasują tylko pytanie jest takie, jaki rodzaj kamienia marmur,granit?To raczej cegla niz marmur czy granit![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.