Dzisiaj upiekłam blaty z orzechami laskowymi i nie pasują mi, nie smakuje mi to połączenie, migdały jednak są dużo lepsze, no chyba że ciasto się jeszcze przegryzie. Do kremu daję połowę cukru i jest wtedy wystarczająco słodki, a masło dodaję zimne w małych kawałkach i też mniej o 1/3, IMO lepiej wtedy wszystko się łączy i zagęszcza (zresztą tak samo jak w klasycznie przygotowywanych sosach wytrawnych
) A dziś nie miałam co zrobić z resztą śmietany, a zostało 100 ml, więc dodałam całe 300 ml (robię tę tartę z podwójnej ilości składników, dwa blaty przełozone kremem jak Almondy z Ikei) i dla pewności 2 płaskie łyżeczki skrobi kukurydzianej - krem wyszedł idealny, identyczny z tym z Almondy