Piekłam już co najmniej 8 porcji tych pierniczków, czasem z podwójnej, i jeszcze będę musiała. Jakoś gdzieś wsiąkają :twisted: . No ale ja w tym roku nie mam aganiokowych.
Ostatnie robiłam znacznie grubsze, ale nie zwiększyłam czasu pieczenia i wyszły od razu bardziej miękkie. Twardawe są od dołu, tam, gdzie bardziej się spiekły (mam grzanie tylko od dołu).
Ostatnie robiłam znacznie grubsze, ale nie zwiększyłam czasu pieczenia i wyszły od razu bardziej miękkie. Twardawe są od dołu, tam, gdzie bardziej się spiekły (mam grzanie tylko od dołu).