Ptysie z masą z zaparzanych białek

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Agata @ 27 Jan 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=937428Jak ja lubię czasem zjeść ptyśka.
A ja lubię jak się CZASEM odzywasz - a jakiś czas zero znaku życia - chyba Pani musi nad tym popracować
fiesgrins.gif
icon_razz.gif

cvety.gif
 

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,628
1,166
113
Witam;
Moje spostrzeżenia, co do temperatury;
Ten rodzaj ciata potrzebuje wysokiej, tak jak karpatka (czyli więcej niż babka i biszkopt). Wtedy robią się duże "bąble"
icon_smile.gif

Przy niskiej będzie bardziej płaskie.
Pozdrowionka
P.s
JUż nie mogę doczekać się soboty... (wiadomo Ptyśki w planie!)
 

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0

oliweczka

Member
Maj 27, 2006
1,609
0
0
zabiore sie za te ptysie, tylko 1 rzecz mnie nutruje- ten kwasek
dobrze sie toto rozpuszcza?
i tak orientacyjnie - ile sypiecie?
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
kwasek raczej dobrze się rozpuszcza, a ilość zależnie od smaku, dodawałabym szczyptami w trakcie ubijania na parze i próbowała czy już jest takie jak chcę.
Chyba jutro znów zrobię więc zaobserwuję ile wsypię żeby mi smakowało
 

weerka

Member
Maj 3, 2009
4,615
0
0
co do kwasku-to niestety ja daję sok z cytryny ale nie do piany tylko najpierw do wody z cukrem,jeszcze zanim zaczne gotowac toto na syrop.trudno jest okreslic ilośc bo kazdy ma inną potrzebę >>kwaskowatości<<.ważne zeby krem nie był mdły,a kwasek fajnie przelamuje slodycz i wychodzi taki akuratny
lecker.gif

 

osulka

Member
Sie 9, 2007
4,004
0
0
Czytałam przepis na stronie Moje wypieki że Dorotus uzywała galaretki do takiej pianki, gdzie indziej że zamiast kwasku tez dawało się soku/ syropu np. malinowego. Czy takowe zmiany też są dopuszczalne w tym przepisie i smaczne? bo na bank w tym tygodniu je robie!!!! juz szpryce zakupiłam
icon_smile.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
ja bym galaretki nie dodawała, zmieni strukturę kremu, będzie po prostu galaretkowaty, a akurat mnie nie o to chodzi.
Co do soku można dać, ale ja też nie bardzo lubię kolorowe rzeczy, wolę biały krem więc nie dodaję nic innego, poza tym można niepotrzebnie rozrzedzić masę dodając jakieś płyny, no chyba, że w niewielkiej ilości.
 

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,628
1,166
113
PORAŻKA:(
Bardzo lubię ptysie i bardzo się ucieszyłam, że znalazłam zachwalany przepis. Z resztą fotki są najlepszym na to dowodem.
Niby robiłam tak jak w przepisie a jednak coś zrobiłam żle. Jeszcze raz przeczytałam cały wątek i najprawdopodobniej zbyt długo zwlekałam z dodaniem syropu do piany którą ubijałam na parze. Masa nie była aksamitna i nie przypominała sklepowej. Była jakby zwarzona, kaszkowata...
Mimo porażki i tak będzie następny raz.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,628
1,166
113
mini77, to ja mialam zły dzień na ptyśki...
Żeby się przekonać jakie są dobre - musisz zrobić.
Skoro masz obawy, to zrób z połowy porcji.
Tak jak pisałam, powtórka, mimo porażki, też będzie .
Powodzenia i nie sugeruj się moją wypowiedzią, bo jest tylko jedna a zobacz ilu osobom się udało. Napewno bedziesz w większości.
 

moni77

Member
Wrz 20, 2004
8,558
0
0
Ptysie mi wyszły rewelacja, dziury jak balony, tylko kształt wierzchni ze sie tak wyraże jest mocno kosmiczny. Nie wiem czym to kłaść bo szpryce mam za delikatną i trzeszcym, nakładanie łyżką spwodowało ze sa kolczaste. Moze mogłam maczac łyzkę w wodzie?
co do temperatury to moj piekarnik zdecydowanie najlepiej dał ptyską przy 225
co do piany to...robilam na dwa razy, pierwszy raz zrobilam karmel, dopiero nieoceniona Jobi i Krystal mnie oświeciły ze powolutku. Gdzie sie człowiek spieszy tam sie diabeł cieszy. Nie odwazylam sie na wiśniówkę ale mysle ze juz wiem o co chodzi i spokojnie , zrobie z wiśniówki
icon_smile.gif
 

LeNinka

Member
Sie 14, 2005
944
0
0
Skorzystam z tego przepisu na masę, bo mam wielką ochotę na ten smak.
lecker.gif
Jutro będę ją robić.
Ptysie zrobiłam już wczoraj, z przepisu, który zawsze stosuję na ciasto parzone.
Ja piekę tak: wstawiam surowe do piekarnika nagrzanego do 220 st. Jak urosną- po kilku minutach, zmniejszam temp. do 170 st.
Piekę w sumie 30 minut.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
Zrobiłam te ptysie w weekend. Do masy dodałam trochę czerwonego barwnika, tak dla urozmaicenia
icon_wink.gif
Wyszły pyszne
lecker.gif


89eqTlyy1R0N3qPPFX.jpg


 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
ale piękny ptyś dziuniu
icon_eek.gif
lecker.gif

mnie się nie chce ciasta szprycą wyciskać ale chyba muszę to zmienić, bo całość wygląda imponująco!
 

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,628
1,166
113
Kurcze blade...
Ciasto jak marzenie a piana do dooopy...
Powiedzcie mnie, ciemnocie - sztywno ubitą pianę cienkim ciurkiem zalewam syropem, stale ubijając a później nad parę?
Wszyscy chwalą a mnie masa ni choroby nie wychodzi. Nie wiem skąd ta kaszka...
icon_sad.gif
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
Beata, IMO warto sięgnąc po szprycę, wysiłek niewiele większy, a efekt duużo lepszy
fiesgrins.gif


H-elen, wydaje mi się, że przebijasz po prostu pianę stąd te grudki. Pianę powinno ubic się do sztywności ale nie do końca, tylko do tzw. miękkich górek, czyli taka niedobita ma być
icon_wink.gif
Wtedy powolutku wlewasz gorący syrop cały czas ubijając, wtedy grudki się na 100% nie zrobią.
Tak wyglądają miękkie górki
icon_wink.gif

85724966303_0_ALB.jpg


Tu: http://www.baking911.com/howto/egg_whites_beat.htm#RAW EGG WHITES widać na zdjęciach poszczególne fazy ubijania białek, faza miękka jest 3.