Rosół drobiowy

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
30,801
4,858
113
Wszystko jedno jak, róbcie zimą rosoły.
lecker.gif
Te gotowane bardzo długo naprawdę tracą wszelkie witaminy z jarzyn i co tam jeszcze innego mają, ale bardzo zyskują na energetyczności. Według kuchni Pięciu Przemian tak się gotuje zimowe zupy, z których przejmujemy potem to całe energetyczne ciepło.
icon_smile.gif
 

izunia2007

Member
Cze 4, 2008
1,294
0
0
Ja rosół robie identycznie jak Pyzyzmiesem.Czosnek też dodaję.Czasem dorzucę jakiś inny kawałek mięsa i też jest dobrze, ale mojej rodzince smakuje właśnie taki drobiowy, więc taki robię.I koniecznie z krojonym makaronem nitki, najlepiej swojskim
icon_smile.gif

Dodam jeszcze tylko, że jakby się ktoś u mnie w domu obudził po kilkuletniej śpiączce i zobaczył rosół, to na 100 % musi być niedziela
icon_smile.gif
 

vespertine

Member
Paź 17, 2007
133
0
0
samanta @ 3 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907336E tam, nie ma zgrozy
icon_mrgreen.gif
. Mój ojciec nie ruszył rosołu wołowego inaczej, niż z ziemniakami.
A szumowiny zbieram i tyle, nie lubię jak mi się plączą po zupie i wygląda to nieapetycznie, moim zdaniem przynajmniej.
Jesień to nie tylko pora, ale i obowiązek jesli chodzi o rosół
rofl.gif
Ja sobie też nie wyobrażam wołowego bez ziemniaków ;)
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,927
6,344
113
inula @ 3 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907341Jak od zawsze wrzucam kuraka na wrzątek
Jeśli chcemy uzyskać esencjonalny wywar, mięso zalewamy zimną wodą i bardzo powoli podgrzewamy, a jeśli zależy nam na smaku mięsa - zalewamy wrzątkiem. Podczas powolnego podgrzewania białko mięsa rozpuści się w wywarze, a szumowiny same opadną na dno.
Oprócz wyżej wymienionych warzyw i czosnku daję opieczoną na suchej teflonowej patelni cebulę (z wbitym w nią jednym lub dwoma goździkami) i bouquet garni - gałązkę pietruszki, selera, pora, tymianku i listek laurowy. A do tego kilka ziarenek ziela angielskiego i sporo ziarenek pieprzu.
Wstyd się przyznać, ale warzywa z wywaru wyrzucam. Uważam, że cały smak oddały już zupie.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kawazmlekiem

Member
Mar 19, 2005
37,849
6
38
O, patent z goździkiem jest dla mnie nowy.
icon_smile.gif


Moja Babcia dodawała łupiny z cebuli, ale to dla dodania koloru pewnie, niż dla smaku. Ja natomiast czasem do rosołu dodaję cytrynę.

Pozostałe sposoby znam i stosuję tak, jak moja Babcia: cebula, czosnek, warzywa przed dodaniem mięsa (powinno się zagotować i dopiero wtedy mięso), zioła. A smak marchwi i pora z rosołu nie ma sobie równych.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,927
6,344
113
kawazmlekiem @ 5 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907761A smak marchwi i pora z rosołu nie ma sobie równych.
Mąż też tak twierdzi, więc mu je czasem zostawiam.
icon_mrgreen.gif


Tak całkiem do kosza to też nie wyrzucam. Pies się po nie ustawia w kolejce.
icon_wink.gif


Dla ładnego bursztynowego koloru i słodkiego posmaku deglasuję resztki skarmelizowanej cebuli niewielką ilością wody.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

gatita

Member
Sty 19, 2009
1,237
0
0
Joanna @ 5 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907742Jeśli chcemy uzyskać esencjonalny wywar, mięso zalewamy zimną wodą i bardzo powoli podgrzewamy, a jeśli zależy nam na smaku mięsa - zalewamy wrzątkiem. Podczas powolnego podgrzewania białko mięsa rozpuści się w wywarze, a szumowiny same opadną na dno.
Oprócz wyżej wymienionych warzyw i czosnku daję opieczoną na suchej patelni cebulę (z wbitym w nią jednym goździkiem) i bouquet garni - gałązkę pietruszki, selera, pora, tymianku i listek laurowy. A do tego kilka ziarenek ziela angielskiego i sporo ziarenek pieprzu.
Wstyd się przyznać, ale warzywa z wywaru wyrzucam. Uważam, że cały smak oddały już zupie.
O !!! I dla mnie to jest prawdziwy rosół
lecker.gif
aczkolwiek czosnku i goździków jeszcze nie testowałam, ale spróbuję !
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
gruebel_2.gif
gruebel_2.gif
gruebel_2.gif

Jak świat światem w mojej rodzinie wrzucano mięsko kurzęce do gotującej wody, ale ja chyba zrobię wyjątek i wrzucę go dziś do zimnej ;d Moje dziecię zachorowało i zażyczyło sobie rosół. To będzie to rosół z kurakiem w zimnej wodzie i z czosnkiem. A co
icon_mrgreen.gif
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,927
6,344
113
Mam nadzieję, że Ci zasmakuje. Wszystkie znane mi źródła podawały taką procedurę, więc się jej od lat trzymam.
Mama i babcia też tak zresztą gotowały.
Dużo zdrowia dla dziecięcia!
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
13
38
Może to mięso wrzucano do wrzątku po to by później wykorzystać do potrawki z kurczaka? Pamiętam z dzieciństwa że jak w domu był rosół (czyli w niedzielę
icon_smile.gif
) to na drugie albo na drugi dzień była potrawka z kurczaka z tym mięskiem z rosołu. Bo faktem jest że takie wygotowane w rosole mięsko smaku za wiele mięsnego nie ma
icon_smile.gif


Ja nastawiam rosół w 2 min i zapominam o nim na minimum 2-3 godziny. Wrzucam na zimną wodę wsio co rosół w sobie mieć powinien, włączam minimalną moc i on sam się gotuje - na koniec tylko sprawdzam czy trzeba dosmakować i powyjmować zbędne rzeczy
icon_smile.gif
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
Joanna @ 5 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907859Dużo zdrowia dla dziecięcia!
dziękuję
icon_smile.gif


z przykrością stwierdzam, że spanikowałam i kurak poszedł do wrzącej wody, bo godzina już późna i wystraszyłam się, że jak dam go do zimnej wody i ma pyrkać to mnie piątek zastanie. Przepraszam za zamieszanie, ale taki rosół gotowany w stylu 'kurczak chlup do zimnej wody i pyr pyr' to ile się gotuje?
gruebel_2.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
13
38
inula @ 5 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907875... ale taki rosół gotowany w stylu 'kurczak chlup do zimnej wody i pyr pyr' to ile się gotuje?
gruebel_2.gif
Tyle samo co wrzucony do wrzątku
icon_smile.gif
Jak ci szkoda czasu na powolne zagotowanie to możesz przecież wrzucić do zimnej, włączyć ogień max i jak już będzie miał się zagotować to zmniejszyć do minimum i niech pyrka - tylko musisz pilnować tego momentu tuż przed zawrzeniem. Jak nie dopilnujesz i rosół się zburzy i zrobią się szumowiny to możesz je zebrać albo i nie - tylko zmniejszyć ten ogień na minimum tak żeby tylko tylko się powierzchnia poruszała - z czasem się wszystko wyklaruje i będzie git
daumen.gif
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,927
6,344
113
Cinka @ 5 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907872Może to mięso wrzucano do wrzątku po to by później wykorzystać do potrawki z kurczaka?
Z pewnością.
icon_biggrin.gif

Jak mam ochotę na mięso kurzęce gotowane w rosole, to wrzucam je go gotującego się już z godzinę wywaru i wyciągam w zależności od rodzaju mięsa po półgodzinie lub czterdziestu minutach.
icon_biggrin.gif



Przez te teoretyczne dywagacje nie wytrzymałam i nastawiłam rosół.
icon_mrgreen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
Cinka @ 5 Nov 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=907872Może to mięso wrzucano do wrzątku po to by później wykorzystać do potrawki z kurczaka?
U mnie kiedyś nikt nie chciał jeść kurczaka z rosołu, to mama robiła potrawkę z niego, a ją żarliśmy wszyscy
icon_mrgreen.gif

Podzielę się przy okazji przepisem.

POTRAWKA Z ROSOŁOWEGO KURCZAKA
- ryż
- obrany kurczak z rosołu
- przyprawy: pieprz, sól, papryka słodka, odrobina majeranku, oregano
- marchew
- papryka zielona, czerwona i żółta
- puszka kukurydzy
- puszka groszku
- dużo cebuli

Ugotować ryż.
Kurczaka obrać, podrobnić, zesmażyć na oleju doprawiony solą, pieprzem, papryką i majerankiem.
Marchew pokroić w kostkę i zesmażyć na oleju.
Paprykę pokroić w grubszą kostkę i zesmażyć na oleju.
Cebulę pokroić i zeszklić na oleju.

Wszystkie składniki smażyć oddzielnie !

Ugotować ryż, dodać do niego wszystkie usmażone składniki, podlać rosołem, dodać odrobinkę oregano. Wymieszać, chwilę gotować razem na małym ogniu. Dodać kukurydzę i groszek. Doprawić do smaku.


No i co teraz? Chyba będę toczyć bój o kurczaka z rosołu, bo aż sama nabrałam ochotę na tę potrawkę (dawno jej nie jedliśmy)
mniam.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
co prawda kurczak miał być wrzucony do zimnej wody a poszedł do wrzątku, ale czosnek był :D Bardzo pyszny rosołek wyszedł
lecker.gif
Sądziłam, że czosnek będzie wyczuwalny, ale nie jest, za to fajnie dowartościował smak, polecam
daumen.gif
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
13
38
Aaaa u nas potrawka to było zupełnie coś innego
icon_smile.gif

Kawałki mięsa kurczaka (nieobierane od kości), warzywa z rosołu pokrojone i rosół - to zagęszczone mąką, doprawione i zabielone dużą ilością śmietany. Sosik taki.
Do tego ziemniaki i surówka albo np zasmażane buraczki - ulubiony obiad mojego dzieciństwa
icon_lol.gif
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
30,801
4,858
113
Cinka, też robię taką. Smietana powinna być gęsta i kwaskowa, a jak nie, to troszkę soku z cytryny.
Do potrawki przeważnie ryż.
Nawiasem, przez ten temat dziś u mnie taki obiad będzie.
icon_mrgreen.gif
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
13
38
Jako że nie znoszę (po prostu zapach jest dla mnie nie do wytrzymania
no_shakinghead.gif
) zapachu gotowanego mięsa w samej wodzie to zawsze, ale to zawsze przyprawy (również sól - ale niewiele)dodaję zaraz na początku, czyli do zimnej wody. Później doprawienie poprawiam bo aromaty podczas gotowania się ulatniają.
Czy to ma jakieś znaczenie i czy robię dobrze czy źle mało mnie interesuje bo inaczej po prostu nie ugotowałabym nic
icon_razz.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy