Jakiego mistrza, daj spokoj...
Mam teraz wiecej czasu, bo nie pracuje i moge sie skupic na szczegolach, na ktore normalnie nie mialabym czasu.
Artystyczne zaciecie mialam zawsze i teraz moge sie bawic na swoj sposob.
Masy cukrowej nie czuje, chociaz wiem, ze wyglada slicznie. Jeszcze dekoracje lepic - ok, ale okladac masa tort...brrrr
Zrobilam kiedys jednego torta z masy cukrowej i mam nadzieje, ze byl ostatni.
Nie mam talentu do gladkiego przykrywania masa.
Wole miec mozliwosc poprawki w kazdej sytuacji jesli cos mi sie nie podoba.
Przy okladaniu masa trzeba dzialac zdecydowanie, ja lubie sobie podlubac tu i tam.
Na szczescie ludzie przekonuja sie do smietanowcow, ze tez moga ladnie wygladac, latwo sie kroic, dobrze smakowac no i cala dekoracja z masy nie laduje w koszu.
Juz pisalam kiedys, ze dla mnie to straszne marnotrastwo, produkty spozywcze, moja praca i do kosza - o nie.
Jesli robie dekoracje z marcepana to zawsze na nie znajdzie sie jakis marcepanowy amator.
Przychodza klienci i od samego progu krzycza: Zadnej masy cukrowej!!! - To lubie
Tez lubie nowe wyzwania, kolejny taki sam tort pomimo tego, ze robi sie go szybciej i latwiej niz pierwszy, to jednak nie daje juz tej satysfakcji.
Ja w lipcu po raz trzeci bede robila Elze w platku sniegu... Nuuuda