Solanki

[qd]

Dzisiaj kolejna partia z piekarnika, wersja tatter z zakwasem ( zytnim razowym, bo taki mialam) i dodatkiem zytniej maki, ale z mniejsza iloscia maki w ogole ( razem 450 g, a nie 500). Nadal rewelacja, puszyste i chrupkie. Zniknely zanim wsytygly, nie zdazylamz zrobic zdjec. Wchodza na stale do domowego pieczenia.
qd

 

[Mała_Mi]

qd, Martyna - śliczne Wam wyszły

 

[qd]

index.php?act=findpost&pid=918419qd, Martyna - śliczne Wam wyszły

Dziekuje. Wyobraz sobie jeszcze jak lakomczuchy "rozwijaja" solanke, korzystajac z tego, ze poolejowana przed pieczeniem ma zwoje osobno a nie zrosniete razem...
qd

 

[tatter]

QUOTE (qd @ 6 Dec 2009, 18:29 ) index.php?act=findpost&pid=918404Dzisiaj kolejna partia z piekarnika, wersja tatter z zakwasem ( zytnim razowym, bo taki mialam) i dodatkiem zytniej maki, ale z mniejsza iloscia maki w ogole ( razem 450 g, a nie 500). Nadal rewelacja, puszyste i chrupkie. Zniknely zanim wsytygly, nie zdazylamz zrobic zdjec. Wchodza na stale do domowego pieczenia.
qd

Wspaniale! Moje rowniez znikaly szybko i powtorze je wkrotce (moze sprobuje na zakwasie pszennym tylko). Obecnie jednak wypiekam kajzerki i chyba mam juz cos co moznaby nazwac "receptura ostateczna" - bulki maja miekkie zwarte wnetrze i dosc gruba chrupiaca skorke (szczegoly wkrotce na blogu).

 

[Mała_Mi]

Ja też poszukuję cały czas moich "idealnych" kajzerek, ale oprócz chrupiącej skórki, która nie powinna by c zbyt gruba, ale wnętrza poszukuję zdecydowania nie zwartego, a puszystego. Ehh, te obsesje

 

[tatter]

Mi, to ja nie znam puszystych kajzerek. Te, ktore pamietam, mialy wlasnie mieciutkie raczej zwarte wnetrze ( ogromna ilosc malenkich dziureczek), dzieki specjalnemu procesowi fermentacji. A skorka w kajzerkach jest raczej gruba , jesli porownasz ja na przyklad do bagietkowej...

 

[Mała_Mi]

To może o tym samym mówimy? Nie chodzi mi o duże dziury, a właśnie o dużo malutkich. Ale puszystych nie jak drożdżówka, powiedzmy, tylko hmm... jak bułka wrocławska - tylko bardziej.

 

[tatter]

To cudowne, jak potrafimy sobie w rozny spob tlumaczyc to samo

Bulek wroclawskich niestety nie pamietam, ale mysle ze ogolnie wiem o co Ci chodzi. Dla mnie puszyste to jest ciasto drozdzowe, jest ono tez miekkie - bo to przeciez ciasto. Wnetrze kajzerek zawsze kojarzy mi sie z gabka do zmywania garow (piana ubita z bialek) - mieciutkie, z milionem dziureczek, ale jednak zwarte...

 

[Mała_Mi]

O tak - świetne porównanie: Gąbka! to jest to

Nadal szukam mojej gąbki.

 

[tatter]

Mysle, ze dopracowalam wlasnie takie ciasto...

 

[Mała_Mi]

Chętnie zobaczę zatem

Ja nadal nad moim pracuję.

 

[Karina Cashel]

index.php?act=findpost&pid=918631Wyobraz sobie jeszcze jak lakomczuchy "rozwijaja" solanke, korzystajac z tego, ze poolejowana przed pieczeniem ma zwoje osobno a nie zrosniete razem...
qd

Ja robie dokladnie to samo...

Najpierw ja rozwijam a potem po kawaleczku odrywam i zjadam...
Tatter, dawaj te kajzerki!!!

 

[Jo_anna1]

Dziś u mnie dzień drożdży. Najpierw chałki a teraz solanki. Posypałam sezamem. Może w moim wykonaniu nie są najpiękniejsze ale w smaku super.

 

[kornasia]

spac nie moglam, a zachcialo mi sie solanek, to upieklam (na zakwasie jednak, tylko z polowy porcji)
3 zjedzone wlasnie na goraco, reszta stygnie, wiec zdjecie powinnam pozniej wstawic
moje maja troszke ciemniejszy miazsz, bo mialam za malo maki chlebowej, wiec dalam pol na pol z 1050
pyszne

 

[qd]

Od roku z ciutem NIKT nie podnosil solanek???
No to ja podnosze, upieklam na dzisiejszy wieczor ( było 16; są jeszcze dwie

)

 

[zauberi]

jak ja dawno nie jadłam solanek!!! Trzeba to nadrobić, fajnie, że znalazłam ten przepis

 

[europa112]

Ot jeszcze jedne:

 

[atunia]

index.php?act=findpost&pid=1069260Od roku z ciutem NIKT nie podnosil solanek???
No to ja podnosze, upieklam na dzisiejszy wieczor ( było 16; są jeszcze dwie

)

Czemu ja to dopiero dziś dojrzałam

Ciasto rośnie w misce, te na ostatnim zdjęciu qd wyglądają tak jak te zapamiętane z dzieciństwa, w piekarni były i je uwielbiałam! Boję się, że mi pierwsze wyjdą takie jak na pierwszym zdjęciu qd, ostatnio uparcie wychodzi mi pieczywo o twardej, "przesuszonej" skórce, pomimo maziania, spryskiwania i innych eksperymentów. Ale może w końcu zła passa minie?

No dobra, wyglądają całkiem przyzwoicie, niech teraz szybko stygną!

Pyyycha! To jest TO! W życiu bym nie wpadła na smarowanie oliwą, żeby uzyskać ten efekt "rozwijania" ciasta, niebo w gębie!

 

[Karina Cashel]

Strasznie sie ciesze, ze Wam smakuja. Mialam je piec wczoraj, ale zabraklo mi czasu, bo piekarnik byl caly czas zajety... A jaki maz byl zawiedziony, ze nie dostal obiecanych solanek... Strasznie sie o nie dopomina, wiec bede musiala je w tym tygodniu upiec

 

[atunia]

index.php?act=findpost&pid=1173289Strasznie sie ciesze, ze Wam smakuja. Mialam je piec wczoraj, ale zabraklo mi czasu, bo piekarnik byl caly czas zajety... A jaki maz byl zawiedziony, ze nie dostal obiecanych solanek... Strasznie sie o nie dopomina, wiec bede musiala je w tym tygodniu upiec

Karina:

Ja naprawdę nie wierzyłam, że je można w domu zrobić. Piekłam dwa dni pod rząd, bo z pierwszej partii moja mama zabrała mi wszystkie. Świetnie się mrożą, wczoraj drugą partię zrobiłam dzieloną, jedna blacha zwykłych, w drugie owinęłam mięsko zupowe przesmażone z cebulką i pieczarkami (a la paszteciki) i przynajmniej moi mięsni panowie też to jedli