Wielkanocna baba rosyjska, czyli kulicz

[sabuto]

Robiłam dziś na próbę ,wszystko szło jak po maśle i się zagapiłam przy pieczeniu

i spod się zjaral totalnie! Jutro robię znów na rozdanie,bo choć zjarana to smakuje oblednie

 

[kawazmlekiem]

Skończyłam w nocy, mimo kłopotów z mąką i drożdżami wyszło. Ale po pierwsze nigdy więcej zabawy z puszkami, będę zawsze robić, jak Bóg przykazał, czyli w foremkach.

Po drugie, być może przez wspomniane kłopoty, a może po prostu mam nieco inne preferencje, ciasto mnie nie powaliło. Spróbuję jeszcze kiedyś żeby się przekonać, czy warto tyle czasu poświęcać, czy jednak wrócić do prostszej wersji baby. Ciasto nie jest złe, jest bardzo smaczne, ale równie smaczne są baby robione ze znacznie mniejszym nakładem pracy.



Oprócz małych babeczek, babki foremkowej i puszkowej, widocznych na zdjęciu, zrobiłam kilka w mniejszych puszkach i nie pokażę ich, bo nie przypominają grzybków, tylko coś innego.

Miały być na prezenty, ale nie dam ich nikomu, bo nie wypada.

 

[Joanna]

Czyżby Ci wyszły ździebko falliczne?

 

[kawazmlekiem]

Powiedziałabym, że wcale nie ździebko.

 

[Joanna]

W sam raz dla nielubianych gości jako, hmmm, karniak.

 

[kawazmlekiem]

No.

 

[Margot]

Eeeee tam liczy sie smak nie forma

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=1518181ciasto okazało się strasznie rzadkie, musiałam dodać co najmniej 150 g mąki i ciągle odnoszę wrażenie, że jest ciut za rzadkie.

A mnie dziś wyszło wyjątkowo zwięzłe, aż się boję, czy nie za bardzo. Rośnie teraz w formach, niedługo będę wstawiać do pieca.


Kawo, robiłaś z całej, czy z pół porcji?
Może odruchowo wlałaś za dużo mleka czy innej mokrej ingrediencji?
Bo ja piekłam z połowy i niemal w ostatniej chwili poprawiłam sobie w wydrukowanym opisie, by zmniejszyć ilość składników, bo już trzymałam w ręku zbyt dużą ilość mleka.

 

[.agatka.]

Ja zrobię ale za tydzień

Dzisiaj robiłam sernik z połowy porcji, polewę też. Co z tego, że dałam połowę porcji żelatyny, jak resztę całą. .. musiałam zbierać łyżką z sernika bo po godzinie w lodówce nadal było płynne. ..

 

[kawazmlekiem]

index.php?act=findpost&pid=1518410Kawo, robiłaś z całej, czy z pół porcji?
Może odruchowo wlałaś za dużo mleka czy innej mokrej ingrediencji?
Bo ja piekłam z połowy i niemal w ostatniej chwili poprawiłam sobie w wydrukowanym opisie, by zmniejszyć ilość składników, bo już trzymałam w ręku zbyt dużą ilość mleka.

Robiłam z całej porcji i bardzo uważnie sprawdzałam ilość składników, żeby niczego nie popsuć. Ciekawa jestem, dlaczego mi się tak porobiło. Czy te nadaktywne drożdże mogły być winne?

 

[Joanna]

Nie mam pojęcia, możliwe.

EDIT:
Moje już gotowe:

 

[.m.]

Czym smarujecie formy, przed włożeniem ciasta do nich?

 

[Joanna]

Ja smaruję masłem i wysypuję cukrem.

 

[.m.]

Forme posypałem bułka tartą, oczywiście wysmarowałem masłem najpierw.

Zrobilem ją w polewie czekoladowo-tymiankowej w asyście migdałów. Zobaczymy co na to biesiadnicy jutro. Ciasto rozpada się w ustach

 

[Joanna]

Ciekawa dekoracja. Mam nadzieję, że wszystkim smakowało.

A to moje:

 

[Joanna]

Wyciągam, bo planuję wypieki na Wielkanoc i sprawdzam ingrediencje.

EDIT:
Z całej porcji zrobiłam trzy babki (z mąki tortowej orkiszowej z niewielkim dodatkiem pszennej) - jedną większą (z 800 g surowego ciasta) i dwie mniejsze (po 600 g). Do ciasta dodałam trochę więcej mleka, bo było zbyt zwięzłe. Rodzynki namoczyłam na noc w koniaku, a ponieważ wypiły go w całości, do ciasta dolałam jeszcze dodatkowy chlust. Oprócz skórki z cytryny dołożyłam nasionka z 1/2 laski wanilii.

 

[janie]

Też wyciągam, ale będę trzymać się puszek. Dobrym sposobem na wyjęcie ich po upieczeniu jest wyłożenie (już po wysmarowaniu masłem) dna i boków- na krzyż - szerokimi i długimi paskami papieru do pieczenia, tak aby wystawały nad puszkę po obu stronach. Jak uszy

pomocne do wyciągania

 

[Margot]

Baba z drugiego przepisu to mój ideał baby , choć ja rzadko piekę w puszkach, bo jako tradycyjna baba bardziej mi pasuje, ale Janie z twojej rady jak wytrzasnę fajne puszki ( bo nie mam) skorzystam

 

[janie]

Hej witam serdecznie, ja właśnie mam na myśli ten drugi przepis RR - a te paski stosuje od początku mojej znajomości z kuliczem. Taki sposób podawała nasza koleżanka Beata (z Mniama jeszcze), do wypieku w małych filiżankach, ulubionych ciastek czekoladowych (podobno) Armaniego

W każdym razie się sprawdza. A lubię te kulicze z grzybkiem, zatem wyjmowanie jest trudniejsze.

 

[Joanna]

Ja w tym roku też planuję albo kulicz RR, albo ukraińską paskę z Mamuszki w formach na panettone, więc kłopotów z wyjęciem nie będzie:
https://www.emag.pl/panettone-forma-do-piec...0/pd/D0X1HVBBM/