Pinkberry @ 14 Jul 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=727626Kompot mojej mamy wygląda jak to na tych zdjęciach, łącznie z konsystencją wiśni
A w smaku są znaczące róznice? Bo tych z kompotu nie lubię, może takie bedą lepsze... chociaz oczywiście najlepsze to są wisnie z wiśniówkiWiśnie przygotowane wg tego przepisu nie mają nic wspólnego z wiśniami z kompotu (no oprócz tego ze są również wiśniami) jeśli chodzi o ich smak i jędrność. A zdjęcia, hmmmmmodczucie subiektywne. Pozdrawiam
Pinkberry @ 14 Jul 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=727626Kompot mojej mamy wygląda jak to na tych zdjęciach, łącznie z konsystencją wiśni
A w smaku są znaczące róznice? Bo tych z kompotu nie lubię, może takie bedą lepsze... chociaz oczywiście najlepsze to są wisnie z wiśniówkiRóznica pomiędzy kompotem z wiśni a wiśniami w syropie jest taka że wiśnie w kompocie zalane są wodą z cukrem a tu cukrem rozpuszczonym wyłacznie w soku jaki puściły wiśnie - więc samo to już mówi że smak wiśni będzie o wiele bardziej intensywny niż w kompocie. Konsystencja wiśni też jest całkowicie inna od tych z kompotu.
Moniak @ 13 Jul 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=873382Ilona, z ilu kilogramów robisz? Bo właśnie się zastanawiam, czy nie zrobić trochę na zimę do ciast? Ale nie mam drylownicy, więc 5 kilo łuskac, to robota dla cierpliwych....Polecam zakup takiej najprostszej. W marketach i po 10 zł można kupić. I przerabiać te wiśnie, przerabiać...
Robię wiśnie w taki sposób od 3 lat. I potwierdzam, są rewelacyjne.
Moniak @ 13 Jul 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=873447Dzięki Agatko, chyba tak zrobię. Nawet gdzieś widziałam ostatnio, ale stwierdziłam, że nie jest mi potrzebna... nie mam już gdzie trzymać... ale chyba muszę kupićzawsze się znajdzie malutki kawałek miejsca dla drylowniczki.
Moniak @ 13 Jul 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=873382Ilona, z ilu kilogramów robisz? Bo właśnie się zastanawiam, czy nie zrobić trochę na zimę do ciast? Ale nie mam drylownicy, więc 5 kilo łuskac, to robota dla cierpliwych....Łoj nie mam pojęcia ile tam kg było. Mialam 2 wiadra ogólnie. 1,5 poszło na frużeline a poł na te w syropie
A drylownica faktycznie niezbędna jest
Ta strona internetowa uzywa plikow cookies (tzw. ciasteczka) w celach funktionalnych. Przez dalsze uzytkowanie strony akceptujesz pliki cookies.
Informacje do plikow cookies i mozliwowsci ich wylaczenia