olcieek @ 2 Jan 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=798317ja piekłam w gazowym
byłoby git gdybym o niej nie zapomniała
prawie mnie pocieszylas, ze jest szansa na Pavlova![]()
olcieek @ 5 Jan 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=799295Kasiu, jest jest szansa !
Wyszłaby mi idealna gdyby nie to że ją zostawiłam w piekarniku, no zapomniałam i juz.
Okazało się po jakiś 5 godzinach jak szliśmy spać.. I to jeszcze w zamkniętym była![]()
Po prostu wyszła wielka beza, bialutka, ale ze znikomą pianką a tu raczej nie o to chodzi
a na jaki numerek nastawilas? (pewnie u mnie nie bedzie to ta sama temperatura ale moze)![]()
po 5h? byla beza? eeee to super, myslalam ze mialas taka troche bardziej niz czekoladawą![]()
mexikana @ 6 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=819440...z wielkim strachem w oczach upieklam pavlowa! wydaje mi sie, ze opadla tylko troszke, zostawie ja do jutra w piekarniku i sie okaze![]()
teraz zastanawiam sie nad owocami, do wyboru mam kiwi lub mrozone truskawki i mrozone czarne porzeczki...pomocy!!!Mexi, normalnie Cię podziwiam. "Pierwszy raz" z Pavlovą, która wychodzi ze zmiennym szczęściem, od razu na party. Odważna jesteś. I zdolna.
Wzięłabym kiwi. Są kwaskowate, co przełamie słodycz bezy. Kilka osób robiło właśnie z kiwi (gdzieś są nawet zdjęcia w tym milowym wątku).
Rozmrożone owoce tracą na wyglądzie i puszczają masę soku. Nawet jak nałożysz je w ostatniej chwili, to zrobią "zacieki" na bezie i śmietanie. i mogą rzeczoną bezę rozmiękczyć.
mexikana @ 8 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=820171ale smietana to porazka...ubijalam ja zimnymi mieszadlami w zimnym naczyniu, ubila sie pieknie, nie wylozylam jej jednak na ciasto, tylko schowalam do lodowki, gdy zblizala sie godzina zero wyjelam i co? smietana znow byla plynna...ubilam nastepna, tym razem z zagestnikami, wylozylam na beze i ledwo donioslam do pokoju, a ona znow sie zaczelaa sie rozlewac...nie mam pojecia co sie z nia wczoraj dzialo...Zmień śmietanę. Coś z nią nie tak. Dobrze ubita powinna spokojnie przestać w lodówce kilka godzin (jak zrobiłam ganache, to dopiero trzeciego dnia zmieniła konsystencję). Ubita ze zagęstnikiem jeszcze nigdy nie podeszła mi wodą i doskonale trzymała kształt.
Ale najważniejsze, że produkt finalny przypadł gościom do gustu.![]()
Sinistra @ 9 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=820293Zmień śmietanę.masz racje, sprobuje z inna...ale mimo to, ubita z zagestnikami 30% smietana po chwili wygladala jak zupa! to trzeba miec talent,
dolacze do kashy i powiem, ze ...nienawidze ubijania smietany!!![]()
kasha @ 9 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=820570mnie zawsze niestety śmietana się wylewa i wodą podchodzi, zawsze daję zagęstnik,
śmietanę tylko jednej firmy u nas sprzedają do ubijania Jogser,
jak ja jej nienawidzę
nie ma u Was jakieś zwykłej 30% ?
Mnie się jeszcze nie zdarzyło żeby się nie ubiła śmietana, może mam szczęście![]()
spróbuj piątnicy 30% lub zott, doskonale ubija się też śmietana z biedronki![]()
One na początku są b. płynne, więc Kasha - uwaga dla Ciebie - ubijaj najpierw na niskich obrotach i w wysokim garnku. Potem stopniowo zwiększać i migiem masz ubitą.
Aaaa i żeby świeża była !
![]()
olcieek @ 9 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=820891ubijaj najpierw na niskich obrotach i w wysokim garnku. Potem stopniowo zwiększać i migiem masz ubitą.
Aaaa i żeby świeża była !trele morele...robilam tak jak mowisz, malo tego przed ubijaniem wstawilam do lodowki i pojemnik do ubijania i mieszadla i co? smietana ubila sie pieknie, tylko zaraz potem poplynela....chyba mnie nie lubi...![]()
mexikana @ 9 Feb 2009 napisał:index.php?act=findpost&pid=820597masz racje, sprobuje z inna...Zapytaj na jakimś niemiecki forum kulinarny o te śmietany. Pewnie polecą Ci jakieś konkretne marki. Zajrzyj też do Fetti. Sporo dziewczyn na tym forum jest z Niemiec i Fetti- moderatorka takoż.
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.