Po raz kolejny upieklam to naprawde blyskawiczne ciasto!
tylko tym razem glupio skusilam sie na truskawki. Glupio, bo tu w Anglii nie uswiadczysz takich prawdziwych, tylko napompowane.
i co z tego, ze napchalam ich duuzo, skoro po upieczeniu zostala z nich tylko skorka! reszta najzwyczajniej w swiecie wyparowala
przestraszylam sie troche ze znow mi wyszedl zakalec (mam ku temu wyjatkowe zdolnosci), bo ciasto bylo takie dosyc ciemne, jakby mokre. ale przypomnialo mi sie ze przeciez z braku normalnego cukru, dalam brazowy! ehh, ta skleroza ciazowa
tak czy inaczej, czesto korzystam z tego przepisu jak chce zrobic na szybko jakies ciacho z owocami.
nastepnym razem zrobie z wisniami ze sloika, przynajmniej mam pewnosc ze nie wyparuja, he he