Chleb codzienny

Nadia

Member
Paź 28, 2004
1,057
0
0
CYTATJa sie tylko martwie o zakwas , a wlasciwie o zakwaszanie ciasta, bo zadnym sposobem nie uzyskam w domu w chlodne dni wiecej niz 21 stopni. No, chyba ze jak bedziemy juz grzac.
Syso, napiszę Ci, jak ja zrobiłam ostatnio, żeby mieć tę trochę wyższą temperaturę na pierwszy etap robienia ciasta zakwaszonego. Miskę, w której rosło, włożyłam do mikrofalówki, a obok postawiłam szklankę z gorącą wodą. Myślę, że każdy inny w miarę szczelny pojemnik lub niewielka szafka też się nada do tego celu
icon_smile.gif
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
CYTATJa sie tylko martwie o zakwas , a wlasciwie o zakwaszanie ciasta, bo zadnym sposobem nie uzyskam w domu w chlodne dni wiecej niz 21 stopni. No, chyba ze jak bedziemy juz grzac.
Syso, napiszę Ci, jak ja zrobiłam ostatnio, żeby mieć tę trochę wyższą temperaturę na pierwszy etap robienia ciasta zakwaszonego. Miskę, w której rosło, włożyłam do mikrofalówki, a obok postawiłam szklankę z gorącą wodą. Myślę, że każdy inny w miarę szczelny pojemnik lub niewielka szafka też się nada do tego celu
icon_smile.gif
Dzieki Nadia za sugestie:)
 

Nadia

Member
Paź 28, 2004
1,057
0
0
Syso,jemu takie wolne rośnięcie w zimnie nie zaszkodzi,a wręcz pomoże-dziury będą równomierne i małe Mirabbelka nieraz pisała o tym że chleb bardzo dobrze wyrasta w lodówce przez noc tj.przez conajmniej 8 godzin.Ja to przetestowałam nieraz i wierz mi to działa
Dziuniu, czyli: jeśli chleb wolniej rośnie (w zimnie) to dziurki będą równiutkie i nieduże? Czy jeszcze jakieś inne efekty?

Pytam, bo ostatni chleb żytni, który zamiast przepisowych 2 godzin, rósł tylko półtorej godziny - dziury miał bardzo fajne.
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
tak sobie mysle obserwujac moje chleby, ze temperatura wyrastania nie ma wplywu na wielkosc dziur i koncowy efekt. W zimnie jest tylko latwiej chyba uchwycic ten moment kiedy chleb ma juz dosyc, a jeszcze nie ma tendencji do opadania. Czasami w cieple dzieje sie to za szybko. Ja ostatnio zrobilam pare gniotow, ale wlasnie dlatego ze przestalam juz tak czatowac nad nimi i czasami zapominam, ze im czas juz do pieca.

Na poczatku zwykle chleby sa za wczesnie pieczone, bo niecierpliwosc popedza, zeby juz, zeby szybciej, zeby zobaczyc jak wyszedl... wtedy sa takie nieregularne dziury, korytarze itp. Kiedy chleb wyrosnie swoje, obojetne w cieple czy w zimnie dziurki powinny byc regularne, niezbyt duze.

Mnie sie to bardzo podoba w chlebach, ze sa takie humorzaste, ze czasami sa nieobliczalne, czasami wyrastaja w godzine a czasami w piec. Dajesz takiemu najlepsze warunki jakie masz, otulasz, zapalasz zarowke a on czasami ani drgnie, a innym razem wlozysz do lodowki a on ucieka z foremki.

Z rodzajami i ilosciami maki mozna i n a l e z y eksperymentowac, ja robie to bez przerwy. Nigdy nie pieke dwoch takich samych chlebow z jednego przepisu, zawsze mnie korci, zeby cos zmienic i zazwyczaj wychodzi im to na dobre. :mrgreen:
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
Kiedy chleb wyrosnie swoje, obojetne w cieple czy w zimnie dziurki powinny byc regularne, niezbyt duze
A mnie dzisiaj taka skucha wyszła :roll: Za dużo rzeczy naraz robiłam,zagapiłam się i pozwoliłam mu za bardzo wyrosnąć,no i nie dosyc że się ściereczka przykleiła totalnie to jeszcze opadł w trakcie odrywania i przekładania do piekarnika
icon_sad.gif
Wygląd ma wyjątkowo niewyjściowy,pryszczaty plaskacz :lol: (pryszcze to kawałki oderwanego siłą od ścierki ciasta ;) )Ale najważniejsze że smakuje jak zwykle wspaniale
icon_smile.gif
 

Nadia

Member
Paź 28, 2004
1,057
0
0
Dziękuję za odpowiedzi.
Na szczęście nie prowadzimy piekarni i możemy naszym chlebom pozwalać na kaprysy. Ja też lubię nieobliczalność chleba - zwłaszcza, że ostatecznie (prawie) zawsze nadaje się jednak do zjedzenia ;)

Na co w takim razie wpływa temperatura (oprócz tego, że na czas wyrastania)? Smak, wilgotność, czas, po którym czerstwieje,, kwaśność?
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
3
38
Mój pierwszy chleb na kamieniu , ale chyba nie ma najlepszych dziurek, co?? Już nie mogłam dłużej czekać, aż lepiej wyrośnie, bo spać trzeba było się szykować no i chyba za wcześnie do pieca dałam :roll: . A może to z innego powodu te małe dziurki?? Ale wreszcie bez żadnych spryskiwań wodą ( bo się bałam :mrgreen: ) sam mi się przyrumienił, ten kamień chyba tak zrobił dobrze w piekarniku, co nie?? Wstawię zdjęcie, choć nie jestem jeszcze w pełni zadowolona, ale wśrodę i czwartek mam wolne w pracy, to przypilnuję, żeby ładnie i spokojnie sobie chlebek wyrósł i dopiero do piecyka ;)
Acha, mój codzienny ma zamiast żytniej chlebowej żytnią razową i dlatego jest ciemniejszy:
chlebcodzienny1oa.jpg
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
jesli dalas razowa, to musi byc troche bardziej zbity. Razowce zytnie nie maja takich wielkich dziur, szczegolnie te w formie bochenka.
gdybys dala rzadsze ciasto, byloby to mozliwe - ale wtedy to tylko w formie. A przeciez Ty po to masz kamien, zeby piec bochenki, co nie ? Bochenek z mak razowych nie wychodzi taki puszysty jak ten z mak jasnych.

Moze rzeczywiscie mogl jeszcze troche wyrosnac. Czy wyrastal w jakiejs formie czy luzem ? Nastepnym razem zrob odrobine luzniejsze ciasto, nie boj sie, ze sie rozleje, bo kamien go troche przytrzyma, jesli bedzie odpowiednio rozgrzany.

No to chrzest bojowy kamienia masz za soba :cheers:
 

ela-c

Member
Cze 10, 2005
2,075
0
0
Zrobiłam! Jest to mój pierwszy chleb na zakwasie! Dzięki Mirabbelko! Wprawdzie pękł mi z boku ale co tam i tak mi się podoba!
<a href="http://img487.imageshack.us/my.php?image=dscn14074dr.jpg" target="_blank">
dscn14074dr.th.jpg
</a>
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
Sliczny! A z tym pekaniem, to moze ktos mnie oswieci. Jeszcze sie bowiem nie zdarzylo, zeby mi chleb nie pekl z boku. Nawet ladne sa te pekniecia, takie swojskie, ale nie wiem skad sie biora :denknach:
 

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
wydawalo mi sie, ze jz Ci odpowiadalam, ale pewnie mam zwidy. Pekaja bo musza, jak to ujela Bajaderka. Gaz ktoryry zbiera sie w chlebie w czasie rosniecia potem pod wplywem temp powieksza objetosci chleb peka. Mozna probowac nakuwac na dole
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
nie musza pekac.
Przekonalam sie, ze najwieksze znaczenie ma formowanie bochenka. Konieczne jest naprezenie powierzchni chleba i mocne zlepienie tego co ma byc pod spodem. Zalecane jest rowniez takie naprezanie dwukrotne, raz na poczatku i drugie w polowie wyrastania. Dotyczy to zarowno chlebow pieczonych w formie, luzem badz wyrastanych w koszyku. Dobry filmik z instruktazem formowania bochenka jest na forum domowe. Poolecam !
 

bacha

Member
Wrz 15, 2004
461
0
0
trzymajcie kciuki

obdarowana suchym zakwasem przez Mirabbelkę :anbetung: :bussi:
zaczynam swoją przygodę z pieczeniem chleba

i to od razu "ambitnie" :mrgreen: od codziennego :dump:

przeryłam cały wątek, ciasto zakwaszone nakarmione po raz trzeci
na szczęście po nocy się ruszyło, więc jestem dobrej myśli, bo wczoraj ani drgnęło
icon_sad.gif
i już się martwiłam

na razie nie mam odwagi na bochenek, upiekę w silikonowych keksówkach, które wczoraj dostałam, przy okazji je przetestuję
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
Bacha,nie bój nic :mrgreen: Codzienny jest IMHO bardzo dobry na początek jeśli o zakwasowe chleby chodzi.Na pewno Ci wyjdzie,a jak ciasto widocznie ruszyło to musi się udać.Nie przesadź tylko z ilością mąki tym bardziej że będziesz w keksówkach piec to może być luźniejsze ciasto tzn.takie nie trzymające bochenka a nie rozpływające się zupełnie ;) Powodzenia
icon_smile.gif
 

bacha

Member
Wrz 15, 2004
461
0
0
dzięki, Dziunia za słowa otuchy :mrgreen:

ale jak to jest z tym ciastem zakwaszonym, czy ono musi dużo urosnąć?

zaczynam mieć obawy, czy chlebek też nie będzie taki leniwy :gruebel:
icon_smile.gif
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy