CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)

kawazmlekiem

Member
Mar 19, 2005
37,849
6
38
Czytając ten wątek nabrałam trochę wątpliwości, czy dobrze robię. Otóż za każdym razem startuję od zakwasu, z którego robię ciasto zakwaszane metodą trzystopniową. Tymczasem u Was wyczytuję, że Wy ciasto zakwaszane używacie jako starter. Ja hoduję zakwas, dokarmiam go, czasem chowam do lodówki, potem wyjmuję, ożywiam i tak dalej. Czy to jest dobra metoda? Bo może niepotrzebnie się bawię tym zakwasem, może prościej jest ciasto zakwaszane ożywiać? I czy wtedy obowiązują te trzy stopnie? Bo mnie to, szczerze mówiąc, trochę męczy i dezorganizuje czasem dzień.
 

iwona44

Member
Cze 13, 2007
3,226
0
0
Czy jest jakaś szybsza metoda trzystopniowa ,żeby wyhodować ciasto zakwaszone chodzi mi o czasy,bo do tej pory robię 8+8+5,a chciała bym szybciej o ile to możliwe,bo jak nie ma innej to trudno będę się trzymać tej,chociaż te czasy mi nie pasują,proszę powiedzcie można szybciej czy się nie da
icon_mrgreen.gif
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,196
2,748
113
iwona44 @ 2 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=643446Czy jest jakaś szybsza metoda trzystopniowa ,żeby wyhodować ciasto zakwaszone chodzi mi o czasy,bo do tej pory robię 8+8+5,a chciała bym szybciej o ile to możliwe,bo jak nie ma innej to trudno będę się trzymać tej,chociaż te czasy mi nie pasują,proszę powiedzcie można szybciej czy się nie da
icon_mrgreen.gif
Wkleję Ci to, co kiedyś, na początku mojej chlebowej fascynacji, sobie skopiowałam z forum. Nie podam linka, bo jeszcze wtedy wpisywałam sobie różne rzeczy bez niego (duży błąd), a nie chce mi się tych fragmentów szukać w czeluściach forum. Może Ci się przyda.

Najpierw cytat wypowiedzi Malgosimi:

no więc ostatnio Mirabbelka mi wyjasniła, że tak naprawdę to, co trzymamy w lodówce (i dokarmiamy np raz na tydzień) to nie jest zakwas, a ,,zaczątek".
Ja zimnego zaczątku nie wrzucam do ciasta, bo jest mało aktywny. Przy takiej ilości mąki zytniej, jest groźba, że nie zdoła on jej ,,przerobić"

Jesli mam czas, to robię ciasto zakwaszone metodą trzystopniową , a jeśli nie, to po prostu robię tak:
wyjmuję z lodówki 200 g ,,zaczątka", doprowadzam do temperatury pokojowej, dokarmiam 100 g wody i 100 maki, stawiam w ciepłym miejscu i czekam, aż zakwas ,,urośnie" i potem „opadnie". Dopiero wtedy dodaję do ciasta.
Pan Pot twierdzi, że metoda 3stopniowa jest lepsza ( i ja ją w zasadzie lubię) ale jednostopniowa też jest w porządku (nawet Mirabbelka ją czasem stosuje - tak pisała. A Agusia i Bajaderka chyba tylko i wyłącznie tej


i Mirabbelki:

dokladnie tak Malgosiu,
na pewno stosujac ciasto zakwaszone metoda 3-etapowa sa wieksze szanse na pieknie wyrosniety chleb. Zycie pokazuje, ze i 1-etapowo tez sie udaje, ale jest wieksze ryzyko po prostu.

Ja najczesciej rozkladam proces dokwaszania na 1 i pol dnia, tzn.
kiedy potrzebuje ok 500g ciasta zakwaszonego, to zaczynam po pracy ok.16-tej : 30g zaczatka plus 2 x 80g
23.oo - 2 x 80g
08.oo rano - 2 x 80g
i po poludniu pieke chleb.
Jak sie do tego przyzwyczaic to wychodzi calkiem gladko.
 

-magda-

Member
Mar 24, 2006
328
0
0
To jeszcze raz ja. Dokarmiłam mój zakasik za radą Hazo i Mirabellki. Zrobiłam tak 2x. Rośnie sobie ale słabiutko-takie mam wrażenie (może się czepiam?). Ale ciasto na chleb dalej jest kleeejące i zbite, nie wiem czemu teraz tak się dzieje. Podczas faz spoczynku nie widzę żeby rosło chyba, że niezauważalnie), nie wiem czy mam przedłużac te fazy czy nie? Sam chleb w ostatniej fazie rośnie dłuuuugo i mało jak dla mnie (wcześniej rósł w oczach i przeważnie mi przerastał-teraz jest odwrotnie). Jak długo powinnam czekać z tym wyrastaniem?
Piekę w keksówkach i podczas wzrostu chleba przykrywam go siatka, żeby nie wysechł, czy jest jakaś inna lepsza metoda, szczególnie jeśli trwa to tak długo (czyli żeby na wierzchu nie zrobiła się skorupa?)?
Już nie wiem co tu robić, zeby było lepiej....
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,196
2,748
113
-magda- @ 2 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=643517podczas wzrostu chleba przykrywam go siatka, żeby nie wysechł, czy jest jakaś inna lepsza metoda, szczególnie jeśli trwa to tak długo (czyli żeby na wierzchu nie zrobiła się skorupa?)?
Już nie wiem co tu robić, zeby było lepiej....
Może spróbuj zmienić mąkę
gruebel_2.gif
Mnie pomagała zamiana mąki żytniej 720 na żytnią razową 2000. Zakwas rósł po jej dodaniu w oczach.
Ja przykrywam naoliwioną folią szczelnie dociskając do boków keksówki. Nawet jak chleb do niej dotknie to nic mu się nie stanie.
 

studiowena

Member
Wrz 23, 2007
18
0
0
Moje, na razie dwumiesięczne doświadczenia są takie:
Przygotowuję ciasto metodą trzystopniową. Nie przejmując się specjalnie czasami(tak + - )
jak i temperaturą zaczynam po południu-w domu jest dość ciepło, wieczorem dokarmianie
(na oko) temperatura w domu już jest nieco niższa, rano dokarmianie temperatura znowu trochę niższa. Jak wrócę około 13 to mam gotowe ciasto zakwaszone. Jeśli piekę to używam części ciasta, jeśli nie to ląduje w lodówce przykryte ściereczką. Za np. trzy dni wyjmuję tyle ile potrzeba do aktualnie pieczonego chleba, ocieplam 1h dodaję wodę, mąkę i zaczyn startuje. Jeśli zużyłem prawie wszystko to resztę znowu odnawiam, jeśli nie to mam na następny chleb. Proste i niemęczące. Mój zakwas(na mące żytniej z pełnego przemiału) wybacza mi prawie wszystko a wczoraj dał popis w chlebie żytnim Mirabelki. Potraktuj go jak domownika, z którym się mieszka a nie, dla którego się żyje. Pozdrawiam Włodek
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

-magda-

Member
Mar 24, 2006
328
0
0
Z żytniej mam tylko 2000
icon_wink.gif
i jej używam. Ale z tą folią będę stosować. Jakbyś miała jeszcze jakieś pomysły czy sugestie, jestem chętna na próby
fiesgrins.gif


A jak długo mogę czekać- zostawiając chleb na ostatnie wyrastanie, czy zbyt długie-mimo iż nie osiągną prawidłowego rozm, jest szkodliwe dla tego chlebka?

Dzisiejszy chleb, po dłuuugim "wyrastaniu" wstawiłam do zimnego piekarnika i pozwoliłam mu tam siedzieć, aż piekarnik osiągnie odp temp. Poszedł do góry (bez szczególnych rewelacji, ale jednak), tylko pękł sobie dookoła. Tzn, że ma potęcjał do wzrostu- a ja mu nie daję czasu (mimo, ze rośnie na kaloryferze) czy jeszcze coś innego?

Dziękuję, za wszystkie rady i wskazówki
anbetung.gif
 

beata-74

Member
Gru 31, 2007
98
0
0
Dziękuje za odpowiedz i mam pytanie odnośnie pieczenia w keksówkach i dopiekania chlebka, czy chleb trzeba wyjąć gorący i włożyć ponownie od razu do piekarnika czy ma troszkę przestygnąć ?I czy zamiast spryskiwania można jakieś naczynie wstawić żaroodporne z woda?
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
beata-74 @ 3 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=643642Dziękuje za odpowiedz i mam pytanie odnośnie pieczenia w keksówkach i dopiekania chlebka, czy chleb trzeba wyjąć gorący i włożyć ponownie od razu do piekarnika czy ma troszkę przestygnąć ?I czy zamiast spryskiwania można jakieś naczynie wstawić żaroodporne z woda?
nalezy wkladac goracy od razu po wyjeciu z keksowki do goracego piekarnika. mozna go wtedy spryskac woda, zeby mial ladniejsza skorke i dopiec 5 minut w wysokiej temperaturze. Szszcegolnie chleb pieczony w formach metalowych zyskuje bardzo po takim dopieczeniu.
 

-magda-

Member
Mar 24, 2006
328
0
0
-magda- @ 2 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=643561Z żytniej mam tylko 2000
icon_wink.gif
i jej używam. Ale z tą folią będę stosować. Jakbyś miała jeszcze jakieś pomysły czy sugestie, jestem chętna na próby
fiesgrins.gif


A jak długo mogę czekać- zostawiając chleb na ostatnie wyrastanie, czy zbyt długie-mimo iż nie osiągną prawidłowego rozm, jest szkodliwe dla tego chlebka?

Dzisiejszy chleb, po dłuuugim "wyrastaniu" wstawiłam do zimnego piekarnika i pozwoliłam mu tam siedzieć, aż piekarnik osiągnie odp temp. Poszedł do góry (bez szczególnych rewelacji, ale jednak), tylko pękł sobie dookoła. Tzn, że ma potęcjał do wzrostu- a ja mu nie daję czasu (mimo, ze rośnie na kaloryferze) czy jeszcze coś innego?

Dziękuję, za wszystkie rady i wskazówki
anbetung.gif
Podciągnę swoje pytania
fiesgrins.gif
icon_wink.gif
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
mysle, ze powinnas trzymac do skutku, az wyrosnie. Jezeli boisz sie zostawic bez kontroli, najlepszym wyjsciem jest wstawienie chleba na ostatnie rosniecie do lodowki. jesli zostanie w temperaturze pokojowej zbytnio kwasnieje.W lodowce moze rosnac i 16 godzin.
 

-magda-

Member
Mar 24, 2006
328
0
0
Czyli jak wstawię do lodówki to on urośnie na 100% (bo jednak wolę żeby nie kwaśniał bardziej)? Mam czekać do skutku, tak?
gruebel_2.gif
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy