index.php?act=findpost&pid=654500Piszę.
Pierwszy raz robiłam z przepisu Mirabelki na chleb razowy tylko z połowy porcji i pomyliłam się i dałam łyżkę miodu zamiast pół
Za drugim razem to była następująca improwizacja:
1,5 szklanki pracującego zakwasu na mące żytniej + szklanka mąki żytniej 2000 + woda letnia, zostawiłam na jakieś 4 godziny
dobrze myślę, że to coś po 4 godzinach to było zakwaszone ciasto?
po 4 godzinach +szklankę mąki żytniej 2000 + szklankę mąki pszennej 1850 + letnia woda
50 minut odpoczywało
przełożone do foremki
2 godziny rosło
do gorącego piekarnia na 45 minut - po 20 minutach trochę zmniejszyłam temperaturę
zapomniałam wstawić blaszkę z wodą
chleb uciekł z foremki
piszes ze robilas z mojego przepisu ? 1,5 szklanki zakwasu i szklanka maki i woda na 4 godziny? to z pewnoscia nie bylo ciasto zakwaszone.
w tej Twojej improwizacji za duzo jest zakwasu w stosunku do dodanej maki chyba, stad efekt jaki opisalas, ze ciasto uciekalo z foremki. proponuje Ci jednak na poczatek scisle trzymac sie przepisow, na improwizacje przyjdzie czas