index.php?act=findpost&pid=1223088Trzy dni temu nastawiłam swój pierwszy zakwas, w życiu nie zabierałam się za pieczenie chleba, ale od dawna dojrzewałam do tego czynu
Problem w tym, że zakwas po trzech dniach wygląda jak farba olejna, nie widzę by coś się tam działo (lekko zapieniony na górze, rozwarstwia się na dwie części, wodę u góry i "gęstwę" na dole), mieszam go raz dziennie a wieczorem dokarmiam dodając ok. 100g mąki rozmąconej z letnią wodą do konsystencji gęstej śmietany. Teraz zakwas pachnie jak żurek z surową mąką.
Od początku stoi przy ciepłych kaloryferach, wczoraj dodatkowo wepchałam słoik w polara i przysunęłam bliżej rurek bo może ma za zimno (mam w domu średnio 20-22 stopnie, słoik stoi w kuchni, tam jest najcieplej)
Używam mąki żytniej typ 720. chyba nic z tego nie będzie
Za rzadki zakwas, konsystencja powinna być gęsta, jak w bardzo gęstej śmietanie, wręcz takiej w jakiej łyżka stoi
albo jak ciasto na racuchy drożdżowe. I nie ma co cudować z tym polarem
Wystarczy postawić słoik na górnej szafce, przy 20-22 stopniach da radę. Poza tym chyba dostaje za mało "jedzenia". Najlepiej wylej to co masz teraz, nie myj słoika tylko dosyp ok. 3/4 szklanki mąki i 1/2 szklanki wody (lub stopniowo tyle, żeby wyszło gęste ciasto) wymieszaj i powinien wtedy ruszyć.