Więc zaciekawiony jak to będzie wziąłem się do pracy postępując według poradnika i Twoich rad, wszytkie składniki zmiejszyłem o 3 razy i zrobiłem ciasto (podzieliłem na 2 częśći) odczekałem i przyszło najtrudniejsze a mianowicie piekarnik, ustawiłem na 260 C piekarnik mam gazowy z donym grzaniem , początkowo w piekarniku grzałem blachę do ciasta, jak się nagrzała zacząłem piec chlebek. Niestety efekt nie był super, co prawda podrosło, ale niezawiele. Od spodu było zarumienione (pieczone 10 min) lecz góra była blada więć można powiedzieć że blacha nie wiele zdziała bo nie daje swobodnego podmuchu gorąca przez chebek. Trochę zirytowany, postanowiłem zrobić coś innego, drugi placek dałem na samą kratkę ustwiona na 2 poziomie od dołu (z pięciu poziomów)i odrazu lepiej. Chlebek zaczął rosnąć i cały się przyrumieniać, po 5 min przewróciłem go na górę aby równomiernie go opiec i oto rezultat:
To jest duży talerz a plackiem można się już nieźle najeść
Po odkrojeniu części witać kieszonkę
A tutaj już wypatroszony chlebek gotowy na nadziewanie - wyszło bardzo ładnie
Ogólnie jednak proponowałbym do ciasta używać jakieś przyprawy bo jest trochę bez smaku (jak ja robię pizzę to do ciasta daję sól, pieprz, zioła prowalsalskie - chyba nie można z ziołami przedobrzyć).
Ogólnie jestem zadowolony.
