chleb pszenno-zytni z ziemniakami

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
e, ten chleb naprawde bombowo rośnie, jak zrobisz go na cieście zakwaszonym i dasz tego ciasta zakwaszonego 300 g to naprawde urośnie bez drożdzy. WYpieki z ziemniakami mają tę zaletę, że właściwie nigdy nie wychodzą gniotowate i ciężkie- są zwarte, ale miękkie i fajne.

po prostu daj mu tyle czasu, ile będzie potrzebował. Mój dziś różł naprawdę powoli z jakieoś powodu, chyba ze 3 godziny - ale tak to z chlabami jest, tzreba się do nich dostosować
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
trochę się stresuję :dump: i przez to was molestuję ale chyba bardziej się ekscytuję hihi

Normalnie to jest super uczucie jak taki zakwas wychodowałam, który na dodatek wylazł z łóżeczka.

Jak to czasami człowiekowi niewiele do szczęścia trzeba.
 

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
Aniks, wcale sie nie czuję molestowana! Z przyjemością pomagam, jeśli tylko potrafię!
 

lidiakd

Member
Mar 17, 2005
525
0
16
I ja zmierzyłam się z tym chlebkiem. Ilość ciasta jest przeogromna :shock:. Część włożyłam do okrągłego koszyczka, a drugi, podłużny bochenek wyrasta sobie luzem. Czekam, aż będę je mogła upiec. Oprócz tego w kolejce do piekarnika czeka też codzienny. No zobaczymy :gruebel:.
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
No upiekłam w piątek wieczorem... oczywiście co do konsystencji nie byłam pewna. Jak wyciągałam z maszyny to ciasto było lepkie dość do wszystkiego się lepiło ale nie wiem czy to nie wina tego że moja maszyna niestety (albo stety) podgrzewa. Czy wy też tak macie w podgrzewających maszynach z ciastem że jakies takie lepkie jest???

Włożyłam do 2 keksówek i wsadziłam przykryte do wyłączonego piekarnikach. Baaardzo wolno rosły chlebki. Czekałam 4 godziny i jeszcze im jednak troszkę brakowało. Więc włączyłam na chwileczkę piekarnik po czym wyłączyłam. I dopiero wtedy podrosło. Ale jednak, mimo przykrycia ściereczką i zamkniętych drzwiczek piekarnika, na wierzchu ciasto trochę podeschło (czemu??)

Rozkręciłam piekarnik na ful. U mnie to 300 stopni pokazywało (oczywiście jeśli ten termometr wskazuje poprawnie temperaturę, stara kuchenka gazowa a termometr to taka wskazówka a że wiecznie nie dopieka góry to dlatego postanowiłam go tak mocno nagrzać)

No i spód jednego chlebka trochę się przypalił. Ale przynajmniej góra się troszkę zarumieniła
icon_smile.gif


A teraz najważniejsze: chleb wyrósł (wolno bo wolno) Nie jest on jakiś bardzo wysoki ale BEZ GRAMA DROŻDŻY tylko na moim wsłasnym zakwasie. Jest pyyyyyszny. Pewnie jeszcze mu daleko do ideału mirabelkowego ale dla mnie jest wspaniały!!!!!!

Dzięki dziewczyny za rady i wsparcie
icon_smile.gif
 

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
brawo! tadam!!!!!! fanfary!!

gratulacje! cieszę się, że ten chlebcio zdubywa coraz większą popularność - moim zdaniem ejst o niebo lepszy od ,,codziennego".
icon_smile.gif


a lepki był zapewne przez zakwas żytni... jak piekę w keksówce, to się tym zupełnie nie przejmuję
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
Gratulacje!!! Widzisz, a jednak sie udalo :mrgreen:
Jeszcze tego chlebusia nie robilam, ale codzienny jest pyszny, wiec ten bedzie nastepny w kolejce, jak tylko sie nowy zakwas wyhoduje, bo poprzedni wywalilam przet te robaki w mace :cry:
 

lidiakd

Member
Mar 17, 2005
525
0
16
Spieszę donieść, jak mi się ten chlebek udał. Pyszny, mówię Wam! No i ogromna porcja. Wyszedł mi jeden ogromny okrągły wyrastany w koszyczku i jeden podłużny. Tj. Małgosimi, śmiem twierdzić, że ten chlebek jest smaczniejszy niż codzienny. Dodatkowo połowę ilości mąki żytniej zastąpiłam żytnią razową. Pycha (wiem, że się powtarzam).
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
Dziękuję za fanfary :mrgreen:

Nie napisałam że robiłam z połowy porcji. Cała to do maszyny chyba by nie wlazła :lol:
No i zdjęcie muszę jeszcze wam zrobić (jeszcze trochę się chlebka zostało) bo wcześniej nie mogłam - baterie siadły.

Acha, powiedzcie proszę jakie wy te ziemniaki dajecie - chodzi mi o to że jeśli są pogniecione i wystudzone to przed dodaniem do reszty je jeszcze czymś dziabdziacie żeby nie były takie zbite? Bo ja w tym całym fryworze (czy tak to się pisze???) i podnieceniu spowodowanym pieczeniem chleba wrzuciłam takie (pogniecione jak były gorące i wystudzone) zbite w kawałku (no podzieliłam na mniejsze części :mrgreen: ). Ale potem to normalnie takie grudeczki się porobiły. Myślałam już że wogóle się nie wyrobi. Jakoś ich w chlebie nie czuć na szczęscie
icon_smile.gif
Znowu trochę wam pomąciłam :mrgreen: :mrgreen:

Ale jak wy robicie?
 

bancha

Member
Wrz 5, 2005
66
0
0
zrobilam wczoraj ten chlebek z polowy porcji, ale niestety nie wyszedl jak nalezy
ogolnie fajnie wyrosl, ladnie sie wyrobil, ale potem popelnilam chyba duzy blad, bo go wlozylam bardzo nisko w piekarniku, na rozgrzana juz blache i sie przypalil od spodu. poza tym jest dosyc twardy i jak dla mnie, to sie nie umywa do codziennego. przynajmniej ten :mrgreen: , bo jak go ktos lepiej upiecze pewnie jest fajniutki ;)
zastanawiam sie co zrobic zeby uniknac takiego przypalenia. noze wiecej wody psikac albo nie grzac tylko od dolu? :dump:
a tak na marginesie to mi w domu pieczonymi ziemniakami pachnialo
icon_smile.gif

pozdrawiam
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Aniks, ja ziemniaki takie z obiadu z poprzedniego dnia, biorę w garć i po prostu przeciskam przez palce :lol: bo mi się nie chce do takiej ilości praski brudzić :lol: i jest OK. A ja mam chyba taki sam jak Ty stary piekarnik gazowy z tą wskazówką i żeby mi się dół nie palił ( już zresztą kilka razy o tym mówiłam) to wstawiam na sam spód blaszkę z wodą. Zdarza się, że za mało mi się przypiecze, to wtedy wyciągam chleb z foremek, wyciągam też blaszkę z wodą i dorumieniam chleb. :mrgreen:
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
Beatko, no zupełnie zapomniałam tej blaszki z wodą wstawić! Gapa ze mnie :mrgreen: I dobry sposób na te ziemniaki tym bardziej że praski nie mam.

A tu zdjęcia chlebka (trochę nieudane):

resizeof091200025gp.jpg


resizeof091200038bq.jpg
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,068
436
83
zdjecie nieostre, ale chleb super :mrgreen:

blady troche, ale to wina piekarnika nie Twoja, a jednak sie udalo :banana:

chleby ktore maja w skladzie cukier lub melase maja rowniez ciemniejsze skorki. Sprobuj nastepnym razem, ale nie nalezy przesadzic, bo za duzo cukru to tez niedobrze..
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
haaa... Mirabelko, blady trochę powiadasz? a dla mnie są nieźle przyrumienione :mrgreen: bo jak na mój piekarnik to już "szczyt" bo dół się przypalił nieco.

Ale baaaardzo się cieszę że mi wyszedł :banana: :banana:
Tylko jak pisałam wcześniej strasznie wolno rósł i już się bałam że nic z tego nie będzie bo 5 godz. to chyba sporo a był w piekarniku przykryty ściereczką (pod koniec włączyłam na chwilkę piekarnik i wtedy trochę ruszył) i na dodatek wierzch mu się trochę wysuszył podczas rośnięcia i troszeczkę popękał (dlaczego????)

No to spróbuję następnym razem z cukrem. A ile moge dać?
 

Nadia

Member
Paź 28, 2004
1,057
0
0
Aniks, wystarczy posmarować w trakcie pieczenia (bliżej końca pieczenia) wodą z odrobiną cukru - nie trzeba słodzić miąższu - ja tak robię. Maluję pędzlem (tylko po chlebie oczywiście) zamiast polecanego czasem psikania wodą.
Tylko nie za dużo, bo będzie czuć słodką skórkę. Mirabbelka (chyba) pisała, że można kawę dodać, ale nie pamiętam czy do chleba, czy do posmarowania wierzchu - ja posmarowałabym tylko wierzch. I chyba zbożową, a nie kofeinową ;)