Siedzi w piecu. Wczoraj nastawiłam na 1 porcję ale przemyślałam sprawę i obawiając się że te 50 g drożdży będzie za duzo a ciasto w mojej blaszce wyjdzie za niskie to dziś mieszając zaczyn z mąką dodałam wszystkiego prócz drożdży jeszcze pół porcji, zamieszałam i upiekłam
Na wierzch rzuciłam kilka truskawek i cukier perlisty. W piecu siedziało 45 min ale po 30 juz miałam wrażenie że gotowe... ale patyczek był lekko lepiący więc posiedziało do 45 min - godzina to za długo moim zdaniem. No ale może zalezy od piekarnika.
Jakie w smaku okaże się niebawem
Półtorej porcji na blachę standardową 25x35 to jest akurat.
edit
na ciepło ukrojone oczywiście - pyszne, wilgotne i delikatne, drożdże wyczuwalne ale nie w negatywnym znaczeniu - pachnie drożdżówką po prostu
na 1 i 1/2 porcji ciasta można spokojnie dawać kosteczkę 4,2 g drożdży - wystarczy