Więc:
właśnie upiekłam. Ciasto wypoczywa w piekarniku, przy uchylonych drzwiczkach
Mam nadzieję, że bez zakalca ;D Jeśli się udało, to następnym razem używam dwóch porcji sera- na moją blachę, zbliżoną bardzo wymiarami do tej z przepisu, 500 g to za mało. W efekcie poduszkowe paski był dość cienkie i zgubiły się w cieście ^^ Może to i też wina ciasta, ale dość szybko zaczęło mi brakować sera

A jeśli dostanę stypendium, to zaopatrzę się w szprycę, bo patent z workiem po dwóch krechach mnie wykończył, więc robiłam kleksy łyżką
.
Teraz czekam, aż ciasto wystygnie i będzie można smakować xD Dodaję zdjęcie ciasta w trakcie pieczenia, gdzieś tam nieśmiało plączą się poduszki xD Chyba wygląda jak pociapany czymś wielki chleb, ale ciasto już opadło no i... to mój pierwszy skomplikowany wypiek xD
Pozdrawiaaaam z nadzieją, że będzie co jeść ;D
+
dodaję zdjęcie poduszek po wyjęciu z piekarnika. Potem dorzucę zdjęcie ciasta pokrojonego ;D Aktualnie pękam z dumy. xD