Udało się, udało się. trala la ....
Fotki nie będzie ale jestem cała dumna. Wyszedł niczym na wystawę. Fakt, że przyłożyłam się do ładnego sznurowania ale było warto.
Farsz wyszedł idealny zarówno samkowo jak i wizualnie. Nic się nie rozsypywało i udało mi się doprawić tak jak powinno być (+ odrobina mojej ulubionej chilli
. Poczęstowałm w pracy koleżankę zimnym kawałkiem, bardzo jej smakowało ale stwierdziła, że luzować nie będzie tylko nadzieje zwykłego kurczaka
....
Kurczak nie został zjedzony za jednym posiedzeniem dlatego, dzisiaj po powrocie z pracy był pyszny obiadek z postną kaszą klasztorną.
JUż wiem co podam na kolejnym rodzinnym spotkaniu ....
BeatoSz -
Następnym razem będzie też farsz z kaszą gryczaną i pieczarkami. Kasza gryczana to smak mojego dzieciństwa i wakacji z okolic Biłgoraja.
Przyznacie, chwalipięta jestem....