frigg @ 5 Sep 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=577023Tak patrzę na Mirabbelkową i te powyższe i zastanawiam się co ja zrobiłam źle. Nie pozwoliłam jej spokojnie rosnąć po wyjęciu z pieca na te krótkie 1 1/2 godziny? Dodam, że ciasto miało super bąbelki jak je gniotłam. Napiszcie ,bo jestem wkurzona.....na siebie.
Najwyraźniej to co pogrubione powyżej było przyczyną niepowodzeniaCiasto musi w spokoju sobie podrosnąć, a Ty wycisnęłaś z niego siódme poty
W przepisie jest tak:![]()
CYTATPotem 3 godziny przed pieczeniem wyjac z lodówki, podzielic na dwie kule. Przykryc folią. Potem rozciągacNie ma mowy o zagniataniu po wyjęciu z lodówkiPodzielić trzeba ale ostrożnie, czyli pionowym ruchem nożem czy skrobką, a potem delikatnie formujemy kulki np. metodą na sakiewkę czyli zbierając ciasto czubkami palców od zewnątrz do środka i złączeniem kładziemy do spodu, na te 3 godziny, przez które ciasto odpocznie, ogrzeje się i wytworzy jeszcze więcej bąbli w środku. No i wałkowanie też jest niekorzystne bo wyciska gazy z ciasta, wprawdzie ja wałkuję je czasem ale robię to nie naciskając zbytnio wałka, lepiej jednak je rozciągać![]()
![]()
moni77 @ 16 Oct 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=603439o dziękuje
na samym termoobiegu?Tak na termoobiegu.
Moje wychodzą mniejsze ( lubię cienkie ciasto ale bez przesady), dlatego jak chcę zrobić 2 duże pizze to robię z podwójnej porcji.
moni77 @ 16 Oct 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=603575ok jutro relacja
robie 3 pizzeImpreze jakąś robisz![]()
Sabat jkais i ja nic nie wiem![]()
![]()
![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.