Piernik świąteczny

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
niniejszym ogłaszam, że na moich pleśni brak i nie mam zamiaru do nich zaglądać aż do cięcia - czyli do czwartku. Dziś zajrzałam, i co? I teraz jedna ręka pilnuje drugiej ręki żeby żadna się nie dopadła noża i nie dźgnęła choć odrobinę tegoż piernika
fiesgrins.gif
Zapach zniewalający, a do czwartku daleko
mniam.gif
 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
2
0
Zapisuję sobie tutaj na przyszły rok (a i może komus się przyda), że piernika nie nasączałam dziurawiąc go, tylko przekroiłam od razu na 3 części i mazłam pedzlem tak jak blaty tortu.

Rodzynki zastąpiłam suszonymi morelami, 200g mąki pszennej zastąpiłam żytnią razową.
Użyłam 60 ml kawy z 2 łyżeczek rozpuszczalnej i 100 ml wódki. Ilość była w sam raz. Smarowałam 2 razy po lekkim ponakłuwaniu blatów widelcem. Blat środkowy poiłam dwustronnie, a górę nasączyłam dość mocno.
Na noc poskładałam wszystko do kupy i zostawiłam na blacie.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jaka

Member
Wrz 15, 2004
1,653
2
0
Ma być miękki, a jego zapach, nie powinien pozwolić Wam spokojnie spać
icon_smile.gif
))))))
Inulo, ja nigdy go nie odwijam, zaglądam przez folię
icon_smile.gif
Gdybym go odwijała, to... (czytaj wyżej
icon_smile.gif
) Poza tym leniwa jestem...
.Agatko. przywykłam do tego nakłuwania mego piernika i nie skorzystam z Twego pomysłu, choć uważam, że poomysł w porządku. Napisz koniecznie, czy Twój piernik po rozkrojeniu, napojeniu i leżakowaniu tygodniowym się jakoś nie obsuszył, skurczył, słowem, czy z nim wszystko w porządku.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
tzn. ja nie odwijałam. Matko, jakbym odwinęła to nie wiem czy byłoby co zawijać
rofl.gif
Ja go tylko do nosa przysunełam. Bo ja jestem krótki krótkowidz i żeby dobrze widzieć to muszę pod nos podetknąć
icon_mrgreen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
moje na szczęście wyszły ok. Najpiękniej prezentował się ten z orzechami w środku
icon_smile.gif
Polałam je polewą Cinki i posypałam posiekanymi orzechami. Polewę robiłam ją pierwszy raz, ale się udała. A miałam pietra
icon_smile.gif


Myszko, może za krótko go piekłaś ? Nie sądzę aby to była wina alkoholu sprzed tygodnia, bo przecież na pewno nasączałaś równomiernie.

Tak wygląda jeden z moich:
 

Załączniki

  • DSC00436.JPG
    DSC00436.JPG
    84.7 KB · Wyświetleń: 0

jaka

Member
Wrz 15, 2004
1,653
2
0
mysz @ 17 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922376tak czułam instynktownie że z moim coś nie tak będzie, właśnie rozkroiłam a on w środku mokry. nie wiem czy niedopieczony że to ten alkohol sprzed tygodnia, zdjęcia będą wieczorem. kurde wściekła jestem
Myszo, pokaż tego swojego piernika, może coś zaradzimy...
Inulo, ja od czasu, kiedy poznałam polewę wg receptury podanej przez Cinkę, nie używam innej. Jak dla mnie to jet mistrzostwo świata - sama zobaczysz podczas krojenia i konsumpcji.
Mój piernik też już gotowy - zdjęcie, jak znajdę chwilę.
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
jaka @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922686Myszo, pokaż tego swojego piernika, może coś zaradzimy...
Inulo, ja od czasu, kiedy poznałam polewę wg receptury podanej przez Cinkę, nie używam innej. Jak dla mnie to jet mistrzostwo świata - sama zobaczysz podczas krojenia i konsumpcji.
Mój piernik też już gotowy - zdjęcie, jak znajdę chwilę.
oj wiem, wiem
icon_smile.gif
rewelacja ta polewa
icon_smile.gif
Polałam nią nie tylko pierniki ale i ciasto, które dziś rano miałam okazję kroić. Super rewelacja, świetnie się kroi i faktycznie nie brudzi noża. Od wczoraj to też będzie chyba moja ulubiona polewa
icon_smile.gif
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
13
38
Ożesz... na moje oko nie dopieczony środek.
Ja swój sprawdzałam patyczkiem szaszłykowym chyba ze 4 razy zanim wyjęłam - ciągle mokry był aż się w końcu z wierzchu nieco przypalił choć go osłaniałam papierem, spieczony wierzch ścięłam ale środek się dopiekł w końcu.
 

jean

Member
Kwi 12, 2006
7,139
0
36
dobrze ten piernik nie wygląda mysz, może skroic górę i dół i przełozyć
gruebel_2.gif
! Zaraz będę kroiła swój. Zrobiłam masę daktylową i ...wyrzuciłam
dump.gif
jakaś taka gorzka była, przeważał smak goryczy skórki pomarańczowej...
icon_rolleyes.gif
zastosuję powidła śliwkowe i lukier i będzie super!
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Doruśka

Member
Mar 28, 2006
5,233
0
36
Mysz , to ewidentnie, równiez moje zdanie, niedopieczenie, mój też trzymałam az sie lekko przyczernil(oskrobałam go potem ) ja bym go ptakom dała , boję sie surowego ciasta a jeszcze Ty w ciazy,,,,
 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
2
0
jaka @ 15 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=921512.Agatko. przywykłam do tego nakłuwania mego piernika i nie skorzystam z Twego pomysłu, choć uważam, że poomysł w porządku. Napisz koniecznie, czy Twój piernik po rozkrojeniu, napojeniu i leżakowaniu tygodniowym się jakoś nie obsuszył, skurczył, słowem, czy z nim wszystko w porządku.
Nie obsuszył się, bo niby jak. Po nasączeniu zawinęłam go ponownie w folię i do lodówki.
Zespoił się i przed drugim nasączaniem musiałam go ponownie nożem rozdzielać.
icon_mrgreen.gif


Mogę więc z czystym sumieniem napisać, że metoda z krojeniem na placki już przed pierwszym nasączaniem jest dobra i na pewno bezpieczniejsza niż nakłuwanie patykiem.
Mamy pewność, że piernik jest dopieczony i można wyeliminować problem jaki został opisany powyżej. Ba, jeśli ktoś piecze piernik ok. miesiąc przed świętami jest szansa upiec ponownie gdyby coś nie wyszło.
daumen.gif
Uważam to za wielką zaletę.
Poza tym jest pewność, że ciasto zostało dobrze i równomiernie nasączone.

Teraz leży sobie już nasączony drugi raz i przełożony (u mnie dżemem z czarnej porzeczki).

Jęzor mi ucieka...
icon_neutral.gif
icon_neutral.gif
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy