Pumpernikiel niemiecki

[elzusia]

O tak,pyszny i bylo warto,choc przyznam,ze nie wiedzialam co powiem mojemu mezowi,jesli musialabym go wyrzucic do kosza,po tylu godzinach pracy mojego piekarnika!!!!!Ale juz sie nie martwie i jestem bardzo zadowolona.

Jedyny chleb,ktory mi nie wyszedl to ten z twojej strony:niemiecki chleb zytni,polaczylam wszystkie skladniki i zostawilam na noc(okolo 8 godz),po tym czasie zamiast urosnac-usechl,wiec poszed do kosza od razu,nie mialam odwagi do tej pory ,zeby ponownie go zrobic,ale kiedys jeszcze sprobuje.
Jeszcze raz dziekuje za wszystkie uwagi.

 

[Gucio]

W weekend była akcja pod hasłem Pumpernikiel Mirabelki! Zrobiliśmy z połowy porcji, piekliśmy 8 h, potem jeszcze 1 h siedział w piekarniku. Skórka była twarda, ale wykorzystaliśmy do pasztetu z selera i pestek dyni wg AniD.

W smaku bardzo dobry, smakował nawet naszemu synkowi ( który nie przepada za ciemnymi chlebami )!

Na pewno jeszcze powtórzymy!

Mirabbelko

 

[mirabbelka]

oj Guciu, wielka przyjemnosc mi sprawilas, ze go upieklaś (łeś ?)

z ta skorka to trudna sprawa. trudno wyczuc czy chleb ma juz dosc czy nie.. byc moze niepotrzebnie dopiekal sie jeszcze te godzine.

pieklam go juz 3 razy, ale paradoksalnie mnie pierwszy wyszedl najlepiej.

 

[Margot]

Gucio ,ale chleb odkopałaś -to ja tu muszę napisać ,ze to jest absolutnie najlepszy chleb jaki upiekłam Piekłam go tylko 2 razy i w tym roku jeszcze nie ,a chyba ostatni dzwonek bo później będzie za ciepło
Ja ten chleb wydzielam rodzinie na kromeczki

ale nie da sie inaczej

 

[Gucio]

Mirabbelko

pumpernikiel robił i piekł mój małżonek, chodził za nim już od dłuższego czasu

my bardzo ucieszyliśmy się, że nam wyszedł!

Obecnie siedzi w lodówce i codziennie go ubywa

Jeszcze raz dzięki stokrotne

 

[Gucio]

index.php?act=findpost&pid=830383Gucio ,ale chleb odkopałaś -to ja tu muszę napisać ,ze to jest absolutnie najlepszy chleb jaki upiekłam Piekłam go chyba tylko 2 razy i w tym jeszcze nie ,a chyba ostatni dzwonek bo później będzie za ciepło
Ja ten chleb wydzielam rodzinie na kromeczki

ale nie da sie inaczej

Na pewno jeszcze skorzystamy z przepisu Mirabbelki, tym bardziej, że smakował naszemu wybrednemu dziecku!

I u nas wydzielany jest po kromeczce!

Ale nie żałujemy, bo warto było.....

 

[hazo]

Mirabbelko, czy ta ogromna wagowo ilość składników

750 g maki zytniej razowej drobnej
750 g maki zytniej razowej grubej
500 g zakwasu zytniego
ok 750 ml letniej wody
2 lyzki soli
160g melasy (syropu buraczanego)

to jest na jedną blaszkę 32x11 cm? Toż tego jest prawie 3 kilogramy. I to się zmieści w takiej foremce?

 

[mirabbelka]

na pierwszej stronie napisalam troche nizej, ze skladniki zmniejszylam o polowe, zeby zmiescic w tej foremce

zeby nie bylo watpliwosci, zmienilam w tekscie.
dziekuje za zwrocenie uwagi

 

[hazo]

Siedzi w piecu i pięknie pachnie


Po 10 godzinach (9 + 1 godzina po wyłączeniu)


Dzisiejsze śniadanie


Bardzo dobry chociaż ja dałabym ciut więcej soli. Niestety mimo szukania jak najgrubszej mąki, ta którą udało mi się kupić była trochę za drobna. Ciasto wyszło mi twarde, nawet powiedziałabym, że chyba za twarde. Wydaje mi się, że powinnam dodać odrobinę więcej wody. Skórka jest miękka, a właściwie jej nie ma. Ale pokroić w półcentymetrowe plasterki nie jest łatwo, bo jest taki ścisły. Chyba zejdę do piwnicy po krajalnicę.

Piekłam góra/dół bez termoobiegu 6 godzin 120*C, potem 3 godziny w 135*C. Po 8 godzinach odsłoniłam delikatnie folię i wsadziłam patyk, żeby sprawdzić czy to już. Nie kleił się, ale wydawał mi się za jasny i zostawiłam jeszcze na godzinę.

Mirabbelko, mój chleb ma trochę dziurek. Jak myślisz co jest tego przyczyną

I jeszcze pytanie o mrożenie - można czy nie bardzo?

 

[Margot]

Hazo

,ale śliczny chleb masz , normalnie zazdroszczę i to jak

Nie wiem czy można go mrozić

 

[hazo]

I jeszcze zapomniałam napisać, że mimo stania 4 godziny w bardzo ciepłym miejscu ciasto nic nie urosło. Trochę się bałam co z niego wyjdzie. Bardzo ładnie podrósł już w piekarniku. No i wyszedł jak widać

 

[Margot]

no ,,niestety " widać

Hazo ,wiesz teraz chyba nie dam rady go nie upiec

 

[hazo]

Piecz póki nie jest jeszcze ciepło, bo jednak cały dzień nawet słabo grzejący piekarnik się odczuwa.
Ja niestety nic oprócz chleba nie mogłam w nim piec równocześnie ze względu na jego wielkość/małość.

 

[Margot]

Hazo ,wiem ,i już postanowiłam ,że do następnej niedzieli muszę upiec

 

[mariaanna]

Czy melasa robiona z granatów-w/g przepisu Agusih- nada się do tego chlebka?

 

[mirabbelka]

hazo, ciasto jest geste i naprawde przyrasta bardzo niewiele. te dziurki to pewnie przyrost w piekarniku. masz bardzo energiczny zakwas i on pewnie chcial sie wykazac

pokrojenie go po upieczeniu jest dosc trudne, mimo braku skorki. chcialam nawet zakupic w tym celu krajalnice. ale pomyslalam, ze dla wypieku, ktory robie 2 razy do roku chyba sie nie oplaca.
ja trzymalam go okolo miesiac w lodowce, ale nie mrozilam.
zjadalismy po jednej, z trudem ukrojonej kromce, na deser

 

[Margot]

Hazo -powiedziała ,że ostatni dzwonek to zrobiłam
wczoraj w nocy upieczony ,dziś urąbany kawałek -resztę owinęłam i schowałam

 

[hazo]

Margot,

 

[Margot]

Hazo ,wczoraj upiekłam jeszcze dwa przepyszne chleby ,ale ten kawałeczek co do zdjęcia ukroiłam ,a raczej urąbałam przebił smakiem wszystkie -to jest numer jeden chlebowy
Piekłam dokładnie tak samo -temperatura i czasy jak ty Hazo

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=832212...ten kawałeczek co do zdjęcia ukroiłam ,a raczej urąbałam

A ja po dzisiejszym krojeniu na śniadanie, przemogłam lenia i zeszłam do piwnicy po krajalnicę i cały pozostały chleb pokroiłam w 0,5 cm kromeczki. Niestety tego chleba praktycznie nie da się pokroić cienko nawet najlepszym nożem do chleba.



Część zostawiłam zapakowane w folię aluminiową i dodatkowo w torebkę foliową w lodówce, a część tak samo zapakowaną schowałam do zamrażarki. Bardzo jestem ciekawa co z tego mrożenia wyjdzie.

Margot, jakoś nigdy nie zauważyłam chyba tego chleba wieloziarnistego z blogu Ayn, a on już dość długo jest na forum. Muszę spróbować. Jak myślisz czy pominięcie ziaren amarantusa coś zmieni zasadniczo w smaku? Nie mam i szkoda mi kasy, żeby potem leżały nie używane do niczego.