Upiekłam ten serniczek nocą w piątek, w sobotę rano dorobiłam glazurę, a dzisiaj była degustacja. Ja nie mogłam spróbować bo jestem na diecie bezmlecznej - za sernik zabrał się mąż. Wziął kęs i milczy i tylko na mnie patrzy jakoś tak dziwnie, a ja nie wiem czy dlatego, że mu smakuje czy wręcz przeciwnie. Po drugim kęsie zostałam wycałowana

i ile miłych słów usłyszałam
A ja chociaż nie mogę spróbować to przynajmniej się nawąchałam - uwielbiam zapach cytryny
Joanno bardzo dziękuję za przepis
Jutro postaram się wstawić zdjęcie.