Ostatnio zartowalam, ze będę robila tort na setne urodziny o ile klient dozyje...
Impreza miała być w polowie czerwca.
Babka zamawiajaca ostatnio zadzwonila, ze pan coraz bardziej słabnie i przekladaja impreze, bo faktycznie boja się o jego...zycie
Tak wiec tort czeka na odbior. Wyobrazacie sobie prawie stuletniego staruszka wiezc 15 kilometrow na impreze do hotelu, impreza zaczyna się o 21:30 ?????
No żeby to nie była jego ostatnia impeza, no wykoncza go....
Babka chciała, żeby tort przedstawial to, ze facet lubil tanczyc, lubil towarzystwo kobiet, lubil grac w toto lotka... a i ze lubil gotowac, prace w ogrodzie.
Szalenstwo, z garnkow i ogrodu zrezygnowałam, ale babka jeszcze przedwczoraj zadzwonila, żeby dodac maly bialy domek z jego nazwa MONARD, bo tam facet zyl cale zycie.
Uparla się i koniec, ten domek to mi pasowal do calosci jak swini siodlo, ale po pol godzinie namysłu znalazłam dla niego przystające miejsce!!!
Z tylu!!! HA!
Z przodu go nie widać i nie psuje mi efektu, ale jest!
Wilk syty i owca cala.
Oto efekt:
I z tylu, sławetny domek: