Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Będą jutro na obiad.
EDIT:
Bardzo dobre. Robiłam trochę na oko, wzięłam cztery cebule, pojemniczek śmietany 36 procent i niczym nie słodziłam. Nie miksowałam też cebuli, sama się na gładko rozgotowała.
Zostało mi z innych produkcji dokładnie 28 dag mąki tortowej, cóż było robić? ;)
W dodatku znalazłam dziewicze foremki, o których zupełnie zapomniałam. :)
Bo zrobiłam je w prezencie urodzinowym dla synowej, świętującej w pierwszy dzień świąt. :)
Ciekawa jestem tej smażonej warstwy makowej, napisz o niej coś więcej.
Też go dziś zrobiłam:
Zapowiada się pysznie. Dwa blaty z ciasta staropolskiego, jeden makowo- orzechowy, przełożony w środku powidłem zrobionym z różnych suszonych owoców i pomarańczy.
Następnym razem zamiast gotowych budyni dam skrobię kukurydzianą i ziemniaczaną, bo mimo dodania esencji...
Niestety, to była tak zwana radosna twórczość z tego, co było w lodówce. :(
Ale pasowałby do niego krem z mascarpone i mleka skondensowanego, albo jakiś krem kawowy. Na przykład taki:
https://www.cincin.cc/threads/piernik-staropolski.10455/
Wymyśliłam sobie przekładaniec z blatów ciasta staropolskiego i makowego i wybrałam ten torcik w części lub całości na środkową warstwę (w zależności od tego, jak duży urośnie). Na razie trafił do piekarnika. Nie robiłam polewy, więc do ciasta dodałam dwie łyżki miękkiego masła i dwie kakao.
Kilka dni temu przełożyłam swoje pierniki domowym powidłem zrobionym z różnych suszonych owoców* i pomarańczy, a dziś oblałam czekoladą:
*żurawin, moreli, śliwek, daktyli i rodzynek