Rezultat wyszukiwania

Robiłam dwie wersje tego ciasta (z orzechami włoskimi zamiast laskowych). Jedna z dodatkiem mąki orkiszowej wyszła jak zwykle znakomicie, niestety druga całkiem bezglutenowa rozsypała się po upieczeniu w mokry piasek. Wydaje mi się, że dałam za dużo orzechów i ciasto było przez to za tłuste...

Moja właśnie trafiła do piekarnika: Reniu, zaproś córkę na forum, będzie nas więcej. :) EDIT:

Przerobiłam sobie znany i lubiany od dawna spód do mazurka na tartę bezglutenową, ale z ciekawości sprawdziłam w necie, czy może znajdę jakiś inny przepis, bo nie mam doświadczenia z ciastem bezglutenowym. I co się okazało? Tatterowe ciasto widnieje jako bezglutenowy kruchy spód do mazurka na...

Wyciągam, będzie jutro na obiad. Oprócz ziemniaków, selera i marchewki dam pora, trochę fasolki szparagowej i kilka pieczarek. EDIT:

Będę jutro piec bardzo podobną. :mniam:

Upiekłam z Margotowych proporcji w niewysokiej formie babkowej. Jako, że użyłam mąki orkiszowej pełnoziarnistej, dodałam jedno jajko, bo masa była ciut za gęsta. Drugą babkę upiekłam w wersji bezglutenowej. Dałam mniej więcej 1/3 jasnej mąki gryczanej, większość ryżowej i odrobinę maizeny...

Wyciągam, bo udało mi się kupić białą mąkę gryczaną.

Ja jeszcze swoich śliwek nie mam, ale na weekend znów będę robić z kupionych. Jedną zrobię też chyba z borówkami amerykańskimi i morelami.

Udało mi się kupić malutkie polskie morelki i będą knedelki! :) EDIT:

O, fajny przepis do przetestowania mojego nowego pomocnika kuchennego. :)

Miałam do pilnej utylizacji półlitrowy kartonik śmietanki 36% i padło na ten przepis. Na spód zrobiłam kruche ciasto, podpiekłam je na ślepo pod fasolą, na nim ułożyłam morele i garść borówek, zalałam kremem i piekłam około 40 minut. Ponieważ zrobiłam więcej kremu, resztę wykorzystałam do...

W sumie gdyby był zamrożony, można byłoby go użyć zamiast kostek lodu, ale nie dałabym rady go do tej szklanki wepchnąć. :)

Na owalnym placku kładziesz na środku nadzienie, robisz z obu stron nacięcia i przekladasz przez nie boki na "skrzyż"*. :) * Tak mówił mój syn, jak był mały.

Żeby zmieścić lody, musiałam wyciągnąć łososia, przeznaczonego na następny weekend i go pilnie zagospodarować... . Po zrobieniu fotki dolałam jeszcze koncentratu, bo było za mało kawy w kawie. Pyszne, ale niestety cinka rośnie.... Dobrze, że to ostatnia porcja. :)

Ja też wolę mielone migdały czy orzechy, ale można dać mąkę ziemniaczaną lub maizenę. Jak nie mam orzechów, sypię na rozwałkowane ciasto trochę bułki tartej, żeby wchłonęła nadmiar wilgoci.

Inspirując się tym przepisem ugotowałam indyczynę z udźca, bez cebulek i pieczarek, które dodam jutro. EDIT: Zmiana planów. Wpadły mi w ręce mrożone, smażone na maśle rydze z ubiegłego roku i dodałam je zamiast pieczarek. Oprócz cebuli dałam marchew, selera i pora, a zamiast wody, lekki bulion.

Śmiejecie się, śmiejcie... :lol: Efekt był taki, że pojechałam do Biedronki po moje ulubione waniliowe Carte d`Or i wróciłam z dwoma pudełkami, bo akurat była na nie promocja...

Piękne! Dawno nie piekłam, koniecznie muszę wkrótce zrobić!

Dostałam kilka świeżych, ale sporych cukinii, więc padło na tę sałatkę. Surowca nazbierałam 4 i pół kilograma, zgodnie z przepisem, tylko w proporcji mniej więcej pół na pół cukinii z papryką. Zamiast kurkumy dałam pul biber, w ilości jednej łyżki.

Dodałam dziś lody. Sądziłam, że będzie za słodka, ale niestety nie była.