Baba drożdżowa

[Lud_]

Aha, dodam jeszcze coś, może komuś się przyda

Przepisowy czas pieczenia baby to 30 min. Ja miej więcej po 30 minutach wyjęłam ją z piekarnika (patyczek praktycznie suchy), ale po wyłożeniu z formy okazało się, że brzegi są praktycznie białe

Włożyłam więc z powrotem do pieca, do temp ok 180 stopni z włączoną dolną grzałką i przykrytym wierzchem na 15-20 min. Nic a nic nie zaszkodziło to babce, a brzegi są idealne.

 

[Azazelle]

Moja też wychodzi biała

I też ją dopiekałam. Mnie ta biel nie przeszkadza, ale wygląda cokolwiek podejrzanie

 

[Lud_]

Widzisz, czyli to jednak nie wina smalcu (którego nota bene nie użyłam, wysmarowałam blachę pędzlem maczanym w topionej margarynie)

 

[katisw]

witam mam skromne pytanko
czytam ten przepis i nie do końca go rozumiem
chodzi mi o kolejność wykonania
1. rozczyn- jak go przygotować? nigdzie nie podajesz:/
2. ziemniaki w którym momencie je dodać? czy wogle nie dodawać? :/
pogubiłam się

przepraszam sierota jestem

do mnie trzeba jak do dziecka

jak byś mogla to jakoś inaczej napisać w miarę pokolei to bym była baaaardzo wdzięczna

z tego co czytam babeczka jest bardzo smaczna i już mi ślinka na nią ciekne:/

z góry dziękuje za odzew

 

[Lud_]

index.php?act=findpost&pid=844582witam mam skromne pytanko
czytam ten przepis i nie do końca go rozumiem
chodzi mi o kolejność wykonania
1. rozczyn- jak go przygotować? nigdzie nie podajesz:/
2. ziemniaki w którym momencie je dodać? czy wogle nie dodawać? :/
pogubiłam się

przepraszam sierota jestem

do mnie trzeba jak do dziecka

jak byś mogla to jakoś inaczej napisać w miarę pokolei to bym była baaaardzo wdzięczna

z tego co czytam babeczka jest bardzo smaczna i już mi ślinka na nią ciekne:/

z góry dziękuje za odzew

Wyręczę Margot i napiszę jak ja robiłam - było to dość dawno, więc nie pamiętam, ale w swoich notatkach zapisałam, że ziemniaki dodałam na sam koniec, po rozczynie, reszcie mleka, żółtkach z cukrem i tłuszczu. Wyrabiałam wszystko razem, a potem dodałam bakalie.
Rozczyn - cóż, jak zawsze: rozmieszałam drożdże w ciepłym, ale nie gorącym mleku (1/4-1/3 szkl), dodałam trochę cukru i troszkę mąki, odczekałam aż wyrośnie.

 

[Margot]

robię tak tak ja Lud napisała , przepis nie jest mój ,ja go tylko przecytowałam tak jak był podany na innym forum
rozczyn rożdże rozetrzeć z łyżeczką cukru, dodać kilka łyżek ciepłego mleka, łyżkę mąki, wymieszać (ma przypominać konsystencję gęstej śmietany) i pozostawić do wyrośnięcia (20 minut w ciepłym miejscu ,a ziemniaki daję razem z mąką
jeśli jeszcze są jakieś pytania to postaram się odpowiedzieć

 

[katisw]

czyli z ziemniaków mam pire zrobić? i dodać razem z maka tak?

 

[Margot]

index.php?act=findpost&pid=844589czyli z ziemniaków mam pire zrobić? i dodać razem z maka tak?

tak ,dokładnie, ja je przecieram przez sitko ,są wtedy idealnie roztarte

 

[katisw]

uffff


dziekuje bardzo


ide do kuchni
jak zrobie zdam relacje

doczekac sie nie moge hehehe

 

[Margot]

to trzymam kciuki ,żeby się udała

 

[mcdulka]

wspaniale wyszly moje baby. jak wycigalam je z forem to myslalam ze sie rozpadna bo sa takie puszyste, ale ladnie sie trzymaja. zapach jest obledny. gdyby nie post to bym sie juz na nie rzucila

 

[katisw]

mam ja
jezuuu jak pachnie

tylko z ta ilością to przesada wyszło mi 4 średnie babki i 4 malutkie ....
i kto to zje
no cóż poświecę się ... po świętach na dietę

jeszcze nie próbowałam ale nie omieszkam jak już ostygną

 

[Margot]

to się bab napiekło ,hihihih
i jak smakują ?

 

[samanta]

Upiekłam te babki kolejny raz i dając na nie przepis i linka swojej siostrze dowiedziałam się przy okazji że jak dotąd nie pisałam o nich.
Mam 2 sztuki. Zrobiłam z 50 dkg mąki i 10 żółtek, dla zapachu dodałam startą z cytryny skórkę i spory łyk rumu, rodzynki bo u nas babka drożdzowa musi być z rodzynkami. Formy wysmarowałam masłem ale normalnie, bez topienia. Do mojego piekarnika wchodzą 2 baby w formach jeśli ustawię je po przekątnej ale wtedy ta bliżej brzegu powinna piec się nieco dłużej. Moje piekły sie równo 30 minut i wyglądały na bardzo mocno przypieczone z wierzchu (nigdy więcej nie posmaruję samym żółtkiem). Ta co była w głębi piekarnika jest jak dla mnie ideałem babki ale ta bliżej drzwi jest bladawa i lekko oklapła z jednego boku. Jeszcze je polukruję i będą piekne. Zrobiłam zdjęcia i pokażę je o ile jakimś cudem znajdzie się ten kabelek który jest do tego niezbędny.

 

[samanta]

Moje babki:





A tu już polukrowane:

 

[Joanna]

Wyglądają pięknie.

 

[samanta]

a jak pachną! no trudno trzeba byc twardym a nie miętkim, poczekam do jutra.

 

[Margot]

Samanto ,śliczne te twoje baby jak malowane

 

[samanta]

Bo one są pomalowane! Lukrem.
Ja nie umiem robić ładnych zdjęć , one naprawdę są ładniejsze niz na tych zdjęciach, no i zdjęcie nie oddaje tego zapachu. A lekkie są jak piórko. I za każdym razem wychodzą takie same co ja sobie bardzo cenię bo nie lubię niespodzianek w kuchni a szczególnie przed świętami.

 

[AnnaB.]

O matko boska, chyba będę musiała wezwać służby specjalne. Zadanie - pościg za babą. Ona UCIEKA!!! A co będzie, jak wstawię tę drugą. Tylko zapomniałam posmarować jajkiem. Nic to, będą baby albinosy.