Zrobiłam!!!!
mój pierwszy chleb na własnym prywatnym samodzielnym zakwasie

Robiłam z polowy porcji...
Piekłam w garnku rzymskim...
po osiągnięciu 250 zdjęłam pokrywkę...chlebek wyrósł i prezentował się całkiem nieźle...
wróciłam po 20 minutach i z przerażeniem odkryłam, że się prawie spalił!!!
Teraz stygnie...zobaczymy jak w środku jak będę mogła go przekroić!
Dziwny ten mój piekarnik!
Następnym razem nie będę garnka odkrywać...
Tak czy owak chyba miałam głupie szczęście początkującego bo chleb wygląda cudnie, pachnie bosko a na przypaloną skórkę przymykam oko!!!
Cieszę się jak wariatka
Dziękuję serdecznie za przepis i wszelkie rady których się naczytałam w ciagu ostatnich dni...