Biszkopt, który jest pyszny i niezawodny

Vanilka

Member
Sie 9, 2010
546
0
0
Ja ten biszkopt piekę już bardzo długo i dosyć często (piekę torty na zamówienie) i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby nie wyszedł.
ZAWSZE WYCHODZI.
Wszystkie inne przepisy powyrzucałam, bo się nad nimi zawsze trzęsłam wyjdzie - nie wyjdzie? A przy tym żadnych stresów
icon_smile.gif

Jak robię z półtorej porcji to piekę ok. 45 min a z pojedynczej 35 min.
Wychodzi elegancki równy biszkopt
icon_smile.gif

Bardzo dziękuję autorce za tak wspaniały przepis
anbetung.gif
 

Gucio

Well-known member
Kwi 2, 2007
2,134
1,680
113
Piekłam w ubiegły weekend - wyszedł puszysty i spokojnie mogłam przekroić go na dwie części ( bałam się na trzy, bo piekłam w prostokątnej blaszce )
Uważam , że warto skorzystać z tego przepisu
daumen.gif
jestem antytalencie jeżeli chodzi o biszkopty, a ten jak do tej pory zawsze mi się udawał
icon_razz.gif
Nie jest gumowaty, nie wyczuwamy ani octu ani proszku do pieczenia
icon_smile.gif

Autorce
anbetung.gif
 

lambethka

Member
Lut 22, 2011
5,138
0
0
Vanilka @ 25 Mar 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1110819Ja ten biszkopt piekę już bardzo długo i dosyć często (piekę torty na zamówienie) i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby nie wyszedł.
ZAWSZE WYCHODZI.
Wszystkie inne przepisy powyrzucałam, bo się nad nimi zawsze trzęsłam wyjdzie - nie wyjdzie? A przy tym żadnych stresów
icon_smile.gif

Jak robię z półtorej porcji to piekę ok. 45 min a z pojedynczej 35 min.
Wychodzi elegancki równy biszkopt
icon_smile.gif

Bardzo dziękuję autorce za tak wspaniały przepis
anbetung.gif
Vanilko a ta podwojna porcja to na jaka blache? w sensie jaka srednica?
icon_biggrin.gif
 

Vanilka

Member
Sie 9, 2010
546
0
0
Z podwójnej jeszcze nie piekłam, ale ta z półtorej porcji to na tortownicę fi 28 lub 30 i przekrawam na trzy placki.
W tortownicy fi 24 piekę z pojedynczej porcji i też wychodzą trzy placki.
Smaruję tortownice zawsze margaryną spód i boki i tylko spód wysypuję bułką tartą.
Na papierze nie piekę, bo mam wrażenie, że biszkopt mi się nie dopieka, ale to może wina mojego piekarnika.
 

lambethka

Member
Lut 22, 2011
5,138
0
0
dziekuje
cvety.gif

bede probowac w najblizszym czasie.
a jestcte sie dopytam czy pieczesz na termoobiegu czy grzalki gora dol? polka blizej dolu czy po srodku?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jusandre

Member
Lis 4, 2009
74
0
0
Przeczytalam cale 20 stron i bardzo dobrze, bo sie dowiedzialam wielu ciekawych rzeczy
icon_smile.gif

Biszkopt bede piekla pierwszy raz w zyciu - do tortu urodzinowego.
Mam pytanie, czy mozna zmniejszyc ilosc cukru? Potwornie nie lubie bardzo slodkich ciast, ale boje sie zaburzyc proporcje skladnikowe.
A druga rzecz.. czy ktos moze mi podac ilosci skladnikow, ale w gramach? wstyd sie przyznac, ale.. nie posiadam w domu ani jednej szklanki
icon_redface.gif
tylko pelno roznych kubkow i boje sie spaprac ciasto, biorac wszystko "na oko". za to mam wage i moge wszystko ladnie odmierzyc
icon_mrgreen.gif
 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
1
0
Myślę, że śmiało można ilość cukru zmniejszyć. Pół szklanki czyli ok. 110g też będzie IMO dobrze. Ja mniej więcej tyle daję na 4 jajka.
 

Esteral

Member
Lis 5, 2008
131
0
0
Mam pytanie, piekę biszkopty z różnych przepisów i za każdym razem mam ten sam problem. Najpierw biszkopt pięknie rośnie. Po upieczeniu zostawiam go w wyłączonym piekarniku na 10 min przy otwartych drzwiach. Jak ponownie zagladam w biszkopcie robi się wkleśnięcie. Czyli boki są OK, a środek biszkopta ledwo mozna przekroić. Boki i spód blaszki wykładam papierem, czy to ma jakieś znaczenie ?
 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
1
0
Może mieć znaczenie.
Papier odchodzi od brzegów blachy i środek zapada się.
Spróbuj wyłozyć tylko spód, a boków niczym nie wykładac i nie smarować. Po upieczeniu biszkopt wyjmij z piekarnika, zostaw na 15-20 minut, później odkrój brzegi i zdejmij obręcz. Zostaw, aż wystygnie.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,452
3,760
113
Biszkopty piekę rzadko, ale raczej nie mam problemów, choć się specjalnie z nimi nie certolę.
Po upieczeniu wyjmuję od razu z piekarnika.
Jeszcze gorące ciasto przekładam "do góry nogami" na ażurową kratkę do ostudzenia.
Tortownicy nie wykładam papierem - smaruję tylko masłem dno i oprószam mąką.
A, i proszku do pieczenia nie daję. Wystarczą dobrze ubite jajka.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jusandre

Member
Lis 4, 2009
74
0
0
Hmm.. no i co by tu powiedziec
gruebel_2.gif
PO PROSTU JESTEM BEZTALENCIEM, he he
Niestety nie wyszedl mi ten biszkopt. Pewnie zlosliwiec jeden wiedzial ze to moj pierwszy raz, bo ja nie cierpie biszkoptow nawet w smaku
icon_mrgreen.gif

No, ale mus to mus. Wieczorem zrobie kolejne podejscie, bo sie uparlam zrobic samodzielnie tort.

Pomozcie mi, prosze, przeanalizowac co zle zrobilam.
Jajka i cukier do miski - miksowaly sie ok 25 minut. zrobilo sie ich duuzo i byly biale, jak trzeba.
Obie maki i proszek do pieczenia przesiewalam sitkiem bezposrednio na ciasto (partiami) i mieszalam drewniana lyzka. pozniej chwilke ubijaczka do piany z miksera. dodalam lyzke octu i delikatnie wymieszalam lyzka. siup do pieca (tortownica 23cm, miala nasmarowany tylko spod)
najpierw 100 stopni i co 5 minut zwiekszanie o 10-20 stopni. docelowo 170. Ani razu nie otworzylam piekarnika. Pieklam na termoobiegu, bo u mnie sie wlacza automatycznie i nie mam mozliwosci wylaczenia go.
Biszkopt ma 1,5cm(!!) wysokosci i jest bardzo twardy na gorze. kolor slicznie zlotawo-brazowy.

moje podejrzenia:
- nie mialam maki luksusowej, w polskim sklepie byla tylko poznanska 500 i z takiej pieklam, a nie wiem czy sie nadaje.
- jak mieszalam make z ubitymi jajkami, byla caly czas taka wysoka masa, jak na beze. ale nie umialam za bardzo wymieszac grudek macznych, wiec musialam juz uzyc miksera - na wolnych obrotach. wtedy cala masa totalnie klapnela. no ale niektore z dziewczyn pisza ze wszystko robia od a do z mikserem i pieknie im ciasto wyrasta.

no to co moglam zrobic zle??

a oto (mizerny) efekt moich dzisiejszych kulinarnych zabiegow
icon_mrgreen.gif
i tak na zdjeciu wyglada jakby byl troche wyrosniety, w rzeczywistosci to naprawde jest tylko poltora centymetra, bo zmierzylam linijka, hi hi.
29llahe.jpg
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Elle

Member
Mar 6, 2010
798
0
0
Ja się z biszkoptem nie cackam, ubijam jaja z cukrem do białości, a potem, ciągle miksując, wrzucam po łyżce mąki. Na końcu ocet, też mikserem. Potem do tortownicy ostrożnie przelewam i wkładam do piekarnika (180*) i piekę aż do słabo-herbacianego koloru i suchego patyczka.
 

tillandsja

Member
Gru 15, 2004
6,771
0
0
Ja znowu ten biszkopt robie tak:
Jajka mimo wszystko rozdzielam, miksuje bialka z odrobina soli na sztywno, dodaje po jednym zoltku, wsypuje cukier i miksuje.
Maki przesiewam razem z proszkiem, i dodaje po lyzce do ubitych jajek, ale juz w tym momencie przestaje uzywac miksera.
Wszystko mieszam drewniana lyzka, jak juz sie wszystko polaczy dobrze, dodaje lyzke octu.
Spod tortownicy wykladam papierem do pieczenia
Piekarnik nagrzewam do tem 170 st, i pieke ok 25-30 min, grzalki nastawione na gora-dol.
Jak patyk jest suchy wyciagam biszkopt od razu z piekarnika.
Na recznik rzucam tortownica z ok 50 cm, nastepnie oddzielam biszkopt od brzegow, i wyciagam go na kratke... pozwalam ostygnac... biszkopt wychodzi mi odpukac Odkad tak robie zawsze wychodzi mi bez zastrzezen.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,452
3,760
113
jusandre @ 20 Jul 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1155234- jak mieszalam make z ubitymi jajkami, byla caly czas taka wysoka masa, jak na beze. ale nie umialam za bardzo wymieszac grudek macznych, wiec musialam juz uzyc miksera - na wolnych obrotach. wtedy cala masa totalnie klapnela.
Tu masz powód niepowodzenia. Zamiast miksera do wymieszania grudek lepsza byłaby ręczna trzepaczka rózgowa.
Temperatury też w czasie pieczenia nie zmieniam - daję od razu 160 -180 stopni.

Jeśli się uparłaś na tort, wcale nie musisz do niego piec biszkoptu - może być ciasto makowe, orzechowe, czekoladowe i wiele innych (u mnie ostatnio bananowo - czekoladowe, bo też za biszkoptami nie przepadam).
Często też zamiast klasycznego tortu robię serniki typu nowojorskiego. Wystarczy trochę dekoracji i jest tort.
Nawet senikobrownies u mnie robiło za tort.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jusandre

Member
Lis 4, 2009
74
0
0
Joanno, robie pierwszy raz prawdziwy tort, bo do tej pory krolowal u mnie dacquoise z daktylami i orzechami, jako ciasto popisowe (mniam!), oraz wszelkie serniki przyozdabiane i podawane w formie tortu. Ale maz sie uparl zeby na roczek coreczki zrobic tym razem typowy tort (u starszej byl wlasnie pietrowy sernik na zimno). No to wszelkie podklady makowe, orzechowe itd odpadaja, ze wzgledu na male dzieci, ktore beda na przyjeciu.

Dziekuje za wszystkie rady. tylko teraz nie wiem do ktorej sie zastosowac
icon_smile.gif
czy robic wg przepisu i delikatnie mieszac lyzka, czy tez nie certolic sie z ciastem i wszystko mikserem
icon_mrgreen.gif