CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,169
547
113
-magda- @ 4 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=644038Czyli jak wstawię do lodówki to on urośnie na 100% (bo jednak wolę żeby nie kwaśniał bardziej)? Mam czekać do skutku, tak?
gruebel_2.gif
jesli nie urosnie w lodowce np podwojnie, to po wyjeciu z tejze powinien po 1-2 godzinach w temperaturze pokojowej dojsc do pozadanej wielkosci.
Jesli tak sie nie stanie, to znaczy, ze blad lezy gdzie indziej - ale nie wiem gdzie
gruebel_2.gif
 

Koffee

Member
Lip 26, 2007
1,341
0
0
Moja mieszanka, zwana (nie wiem, czy słusznie ;)) zakwasem, ma już 36 godzin... I wygląda dziwnie :| Odziela się woda - jest warstwa jednolita, potem warstwa brązowej wody, potem znowy warstwa jednolita (jednolita, czyli po prostu mąka z wodą, o konsystencji jak na naleśniki). Poza tym ma kwaśny zapach i bąbelki, czyli chyba dobrze. Tylko co z tą odzielającą się wodą?
 

Nunia

Member
Mar 12, 2005
289
0
16
Zaczęłam w poniedziałek - skuszona sukcesem męża, który używał zakwasu od brata. Zakwas jednak dziwnie pachniał - mocno octem. Postanowiliśmy więc nastawić własny, a tamten też hodować.
Mój zakwas też się tak zachowywał - rozwarstwiał się i taka brązowa woda z niego wyłaziła. Wydaje mi się, że był za rzadki. Pomogły dwa karmienia z minimalną ilością wody. Wczoraj (piątek) bąbelkował lekko i pachniał owocowo-dziwnie.
Nie byłam pewna czy jest dobry - bo wcale się nie podnosił, ale zakwasiłam ciasto i pierwszy mój chlebek się piecze właśnie - inspirowany przepisem na razowy na zakwasie Mirabelki. Urósł ładnie. Zrobiłam też pizzę na zakwasie z razowej mąki, która czeka na upieczenie i już urosła przyzwoicie.
Ciekawe co mąż wymyśli ze swojego zakwasu
icon_smile.gif
 

Nunia

Member
Mar 12, 2005
289
0
16
Co robię źle?
Zakwas pracuje i ślicznie pachnie, a już drugi chleb mi nie wyszedł. Chcę zrobić razowo-razowy, używam więc mąki żytniej 2000 i pszennej 1850. I chleb ładnie rośnie, ale jest po upieczeniu strasznie mokry w środku - może po prostu za krótko piekę. Mężowy chleb robiony z żytniej 720 z dodatkiem pszennej 1850 wychodzi świetnie. Oboje pieczemy w takich samych foremkach metalowych (opcja z papierem do pieczenia albo bez). Stosujemy różne zakwasy.
Ostatni chyba nie da sie zjeść, bo się przykleja do noża i nie daje kroić. Ale zakalca nie ma - taki wyrośnięty, mokry, gliniasty - co robię źle???
 

tatter

Moderator
Gru 21, 2005
7,253
6
0
Nunia @ 29 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=653865Co robię źle?
Zakwas pracuje i ślicznie pachnie, a już drugi chleb mi nie wyszedł. Chcę zrobić razowo-razowy, używam więc mąki żytniej 2000 i pszennej 1850. I chleb ładnie rośnie, ale jest po upieczeniu strasznie mokry w środku - może po prostu za krótko piekę. Mężowy chleb robiony z żytniej 720 z dodatkiem pszennej 1850 wychodzi świetnie. Oboje pieczemy w takich samych foremkach metalowych (opcja z papierem do pieczenia albo bez). Stosujemy różne zakwasy.
Ostatni chyba nie da sie zjeść, bo się przykleja do noża i nie daje kroić. Ale zakalca nie ma - taki wyrośnięty, mokry, gliniasty - co robię źle???
Zebym mogla pomoc musialbys wpisac swoj przepis z ktorego powstaje chleb...powody moga byc rozne
icon_biggrin.gif
 

Nunia

Member
Mar 12, 2005
289
0
16
Piszę.
Pierwszy raz robiłam z przepisu Mirabelki na chleb razowy tylko z połowy porcji i pomyliłam się i dałam łyżkę miodu zamiast pół
icon_smile.gif

Za drugim razem to była następująca improwizacja:
1,5 szklanki pracującego zakwasu na mące żytniej + szklanka mąki żytniej 2000 + woda letnia, zostawiłam na jakieś 4 godziny
dobrze myślę, że to coś po 4 godzinach to było zakwaszone ciasto?
po 4 godzinach +szklankę mąki żytniej 2000 + szklankę mąki pszennej 1850 + letnia woda
50 minut odpoczywało
przełożone do foremki
2 godziny rosło
do gorącego piekarnia na 45 minut - po 20 minutach trochę zmniejszyłam temperaturę
zapomniałam wstawić blaszkę z wodą
icon_sad.gif

chleb uciekł z foremki
po ostygnięciu opadł troszkę
po wyjęciu z foremki był bardzo wilgotny od spodu
ma w przekroju ładną strukturę - nie ma zakalca
jest mokry, gliniasty i nie daje się kroić!
Pierwszy wyszedł mi też strasznie mokry, ale jeszcze jadalny - drugi to porażka
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,169
547
113
Nunia @ 30 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=654500Piszę.
Pierwszy raz robiłam z przepisu Mirabelki na chleb razowy tylko z połowy porcji i pomyliłam się i dałam łyżkę miodu zamiast pół
icon_smile.gif

Za drugim razem to była następująca improwizacja:
1,5 szklanki pracującego zakwasu na mące żytniej + szklanka mąki żytniej 2000 + woda letnia, zostawiłam na jakieś 4 godziny
dobrze myślę, że to coś po 4 godzinach to było zakwaszone ciasto?
po 4 godzinach +szklankę mąki żytniej 2000 + szklankę mąki pszennej 1850 + letnia woda
50 minut odpoczywało
przełożone do foremki
2 godziny rosło
do gorącego piekarnia na 45 minut - po 20 minutach trochę zmniejszyłam temperaturę
zapomniałam wstawić blaszkę z wodą
icon_sad.gif

chleb uciekł z foremki
piszes ze robilas z mojego przepisu ? 1,5 szklanki zakwasu i szklanka maki i woda na 4 godziny? to z pewnoscia nie bylo ciasto zakwaszone.

w tej Twojej improwizacji za duzo jest zakwasu w stosunku do dodanej maki chyba, stad efekt jaki opisalas, ze ciasto uciekalo z foremki. proponuje Ci jednak na poczatek scisle trzymac sie przepisow, na improwizacje przyjdzie czas
icon_mrgreen.gif
 

Nunia

Member
Mar 12, 2005
289
0
16
Pierwsze robiłam wg przepisu ściśle - tylko z tym miodem mi się pokręciło
icon_smile.gif


Co to było w takim razie po 4 godzinach?

Jestem nieszczęśliwa - mąż improwizuje od początku i jego chlebki wychodzą bardzo ładne i smaczne.

Chyba on zostanie rodzinnym piekarzem
fiesgrins.gif
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,169
547
113
Nunia @ 31 Jan 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=654554Co to było w takim razie po 4 godzinach?

Jestem nieszczęśliwa - mąż improwizuje od początku i jego chlebki wychodzą bardzo ładne i smaczne.

Chyba on zostanie rodzinnym piekarzem
fiesgrins.gif
nie zalamuj sie tak szybko
icon_mrgreen.gif
troszke cierpliwosci.
jesli nie masz takiego talentu wrodzonego jak malzonek
icon_mrgreen.gif
to moze zrob jeszcze pare chlebow dokladnie wg instrukcji krok po kroku, a zapewniam cie ze bedziesz wreszcie zadowolona
 

tatter

Moderator
Gru 21, 2005
7,253
6
0
Improwizacje rowniez zostawilabym na pozniejsze czasy... i za rada Mirabbelki wykonalabym kilka chlebow wg zamieszczonych tu na cinie lub w ksiazkach przepisow. Poczytalabym rowniez o chlebie, szczegolnie o tym na zakwasie...

Co do Twoich procedur...zeby wyprodukowac dobre ciasto zakwaszone (ktorakolwiek metoda)... wcale nie jest Ci potrzebna az szklanka (i pol!!!) zakwasowego zaczatku...wg. mnie wystarczy lyzka lub dwie i jesli Twoja "matka" jest pracowita
icon_wink.gif
..to kazdy Twoj chleb bedzie sukcesem!
 

dominique

Member
Lut 6, 2006
186
0
0
Kochane! Nie wyobrazam sobie przebrniecia przez tek ponad 50 stron, wiec po prostu pytam...
Piec dni temu nastawilam zakwas - zaczatek, karmilam, mieszalam... zyje, babelkuje, nawet w sumie pachnie, wiec zabieram sie za dalsze etapy, bo w koncu chce upiec moj pierwszy chleb!
Wybor padl (nie wiem czy dobrze jak na poczatek) na "wiejski chleb francuski"...
No wiec jestem juz coraz blizej celu
icon_biggrin.gif
, ale teraz chyba wszystko mi sie miesza... mam teraz wziasc z tego zaczatku 2-3 lyzki tylko i ta metoda etapowa zakwasic (co z reszta tego zaczatku, przeciez tego jest sporo, wyrzucic, bo jak zrozumialam to zostawia sie na pieczenie nastepnego chleba 50g-100g, ale z juz zakwaszonego ciasta chlebowego a nie z zaczatku).
No i stoje z robota i nie wiem, a tu juz 12.00 i moj zaczatek powinien byc znowu nakarmiony chyba?
boszzsz,wlasnie nie wiem, czy dokarmic i dopiero wtedy wziasc na zakwaszenie czy juz teraz i co z ta reszta zaczatku, dokarmic czy co???
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

dominique

Member
Lut 6, 2006
186
0
0
..i czy ten moj zaczatek to juz zakwas czy musze teraz wlasnie metoda etapowa go dokarmiac i trzymac w odpowiedznich temp. zeby otrzymac zakwas wlasciwy??? i dopiero z niego wziasc te 30g zakwasu, jak pisze w przepisie na wiejski.. No nic nie wiem... a biore sie za pieczenie, ehhhh....
 

tatter

Moderator
Gru 21, 2005
7,253
6
0
Hahahaha...witaj dominique...strasznie skomplikowane wydaje sie byc to wszystko co opisalas...zgubiam sie juz w polowie.

Otoz wyprodukowany przez ciebie w sloju zakwas to Twoj zaczatek, Twoja "matka" wszelkich chlebow...rzeczywiscie na poczatku cakiem sporo sie jej zbiera (dokarmianie, podwajanie , potarjanie itd
icon_wink.gif
), ale trzeba trzymac sie zasady, ze pozbycie sie czesci i ponowne dokarmienie to zwiekszenie szansy na sukces.

Z zakwasu w sloiku mozesz wyprodukowac kazdy roddzaj ciasta zakwaszonego obojetnie ktora metoda i nie potrzebujesz do tego wiecej niz lyzke-dwie, a czasem szklanke (wg przepisu). Po uzyciu jakies porcji do produkcji ciasta zakwaszonego, Twoj zaczatek ("matka") powinien byc jeszcze aktywany przez trzy dni (pod warunkiem , ze przechowasz go w lodowce), potem jednak musisz go odswiezyc dodajac porcje wody i maki (tyle ile zabralas, lub podwoic te ilosc, lub potroic). Przed odswiezeniem odlalabym jeszcze troche tak aby minimalnie na dnie sloja zostaly 2-3 lyzki zakwasu.

Nie pamietam przepisu na "wiejski francuski", ale zaraz tam zajrze i bede mogla odpowiedziec na twoje pytania...
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,306
2,899
113
Dominique, do wiejskiego francuskiego bierzesz zaczątek, czyli to co masz w słoiku, robisz z tego zaczyn i zgodnie z przepisem zostawiasz na 12 godzin. Ponieważ masz młody zaczątek to radziłabym dodać do mąki (do ciasta właściwego) 1/2 łyżeczki drożdży instant. Jak już będzie bardzo mocny nie dodajesz drożdży.
Ja jak mam za dużo zakwasu (czyli prawidłowo zaczątka
icon_smile.gif
) robię razowiec Tatter, chleb ukraiński lub chleb z San Francisco. Polecam, bo to bardzo dobre i łatwe w produkcji chleby. No i zawsze się udają.
 

dominique

Member
Lut 6, 2006
186
0
0
Jezu, Tatter, Hazo, oswiecilyscie mnie!!!!!! WIELKA DZIEKA!
bussi.gif

Wiec tak zrobilam: mialam "matke" w chudej, dlugiej plastikowej misce, wiec przelalam do sloja i bec do lodowki na trzy dni (az do nastepnego pieczenia, ale dzis juz nie dokarmialam, wiec poszedl glodny do lodowki, moze byc?), na wiejski dodalam do dwoch lyzek zaczatku, maki i wody wg przepisu i na 12 h odstawilam, i jeszcze wyprobuje z 3 lyzek zrobic metoda etapowa ciasto zakwaszone i upieke chleb codzienny.

Ale ze mnie piekarz bedzie!
icon_mrgreen.gif

Zdjecia porobie, jak cos wyjdzie, jeszcze raz dzieki Dziewczyny!
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy