CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)

okkko

Member
Lut 1, 2006
10
0
0
Witam
Po kilku miesiacach pieczenia chlebów drożdzowych jedynie moje kolejne podejscie do zakwasu.
Przez 3 dni zakwas sie zrobił piekny- według mnie- wreszcie znalaząłm sposób na zbyt niska temperature w domu(nie przekracza mi nigdy 22 stopni)- a raczej mój chłop znalazł sposób( wykorzystalismy grzałke do akwarium w waiderku z woda i w tym w słoju sie podgrzewał zakwas w konkretnych temperaturach)
Nastepnie zamiast poczytac przepisy wykonałam ciasto zakwaszone.
Wiec bedac posiadaczka duzej ilosci ciasta zakwaszonego musiałam znaleźc przepis juz z takim ciastem.

U mnie jest dodatkowy probkem bo ja jem tylko pełnoziarniste z uwagi na diete MM a moi chłopcy jedza pieczywo jasne.
I mam kilka pytan.

1. Zostało mi pól słoika (litrowego) zakwasu- czy moge go normalnie przehcowywac jak zakwas w lodówce i brac z niego ilosc starterowa czyli 3 łyzki czy tez mam wziasc do nastepnego chleba wieksa ilosc z niego?

2. Robiłam zakwas tylko na mace pszennej pp 1850 chyba- i cisato zakwaszane tez tylko na tej mace- czy moge tego uzyc do kazdego chleba? Samego zytniego nie planuje piec raczej pszenne orkiszowe albo mieszane?

3. Aktualnie rosną mi 2 chleby- jeden to chleb codzienny a drugi razowy na zakwasie ale z połowy porcji bo to tylko dla nie a ja jem 2 kromki chleba na sniadanie a potem jz wcale i w zwiazku z tym zostało mi tak ponad szklanke ciasta zakwaszonego- czy moge go przechowac w lodówce jelsi tak to jak długo i jak moge go wykorzystac do nastepnego chleba?
Przepraszam za takie banalne pytania ale po przeczytaniu ponownie prawie całego tego watku jak i przejrzeniu strony mirabbelki i czesiowo tatter równiez nadal nie rozumiem wielu rzeczy
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
okkko @ 19 Jan 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=10781531. Zostało mi pól słoika (litrowego) zakwasu- czy moge go normalnie przehcowywac jak zakwas w lodówce i brac z niego ilosc starterowa czyli 3 łyzki czy tez mam wziasc do nastepnego chleba wieksa ilosc z niego?

2. Robiłam zakwas tylko na mace pszennej pp 1850 chyba- i cisato zakwaszane tez tylko na tej mace- czy moge tego uzyc do kazdego chleba? Samego zytniego nie planuje piec raczej pszenne orkiszowe albo mieszane?

3. Aktualnie rosną mi 2 chleby- jeden to chleb codzienny a drugi razowy na zakwasie ale z połowy porcji bo to tylko dla nie a ja jem 2 kromki chleba na sniadanie a potem jz wcale i w zwiazku z tym zostało mi tak ponad szklanke ciasta zakwaszonego- czy moge go przechowac w lodówce jelsi tak to jak długo i jak moge go wykorzystac do nastepnego chleba?
Przepraszam za takie banalne pytania ale po przeczytaniu ponownie prawie całego tego watku jak i przejrzeniu strony mirabbelki i czesiowo tatter równiez nadal nie rozumiem wielu rzeczy
zupelnie spokojnie mozesz polaczyc zakwas z tym co zostalo Ci po zakwaszaniu ciasta, tym bardziej ze robilas je z tej samej maki.
masz teraz troche nadmiar zakwasu, bo rzeczywiscie do kazdego kolejnego chleba lepiej robic zaczyn/ciasto zakwaszone od nowa uzywajac tak jak piszesz 3 lyzki jako zaczatka.
ten nadmiar mozesz zuzyc, jesli jest juz malo zywotny, do chleba np codziennego (tam potrzeba 400g zaczynu) dodajac dla pewnosci odrobine drozdzy.

w lodowce lepiej przechowywac niewielka ilosc i nie produkowac na zapas. raczej przed kazdym kolejnym pieczeniem te odrobine uaktywnic solidnie dokarmiajac.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

renarde

Member
Lis 23, 2010
397
0
0
a ja mam taką zagwozdkę.

nastawiłam zakwas metodą nr 2 by Mirabbelka - mieszanie co 12 h, dokarmianie co 24. zakwas stał sobie w słoiku na grzejniku, przykryty, temperaturę miał w miarę stałą (~28 stopni). na początku brzydko pachniał, potem pachniał mniej brzydko, ale tak... zakwasowo
icon_smile.gif
słabo bąblował, rozwarstwiał się, ale pachniał coraz przyjemniej. piątego dnia zamiast planowanego pieczenia chleba musiałam wyjechać i wstawiłam zakwas do lodówki - już pachniał leciutko octowo. po powrocie wyjęłam go, po ogrzaniu do temp. pokojowej dokarmiłam i użyłam do razowca. zaczyn bardzo słabiutko rósł, mimo to zrobiłam ciasto, które praktycznie nie rosło (mimo, że na grzejniku), a że robiłam wieczorem to zostawiłam na noc. rano zobaczyłam wyrośnięty chleb ;) toteż wstawiłam do piekarnika i upiekłam. ma piękną strukturę, super się kroi, śliczne ma dziurki, ale jest kwaśny jak diabli, jak dla nas - niezjadliwy wręcz. zakwas pachniał coraz bardziej octowo, w końcu całkiem wyraźnie jak ocet (postawiłam go z powrotem na grzejnik po dokarmieniu, bo myślałam, że może jednak jeszcze niedojrzały), siódmego dnia go wylałam bo śmierdział jak słoik octu. dziś nastawiłam nowy. proszę o pomoc w uświadomieniu sobie popełnionych błędów, bo będę do końca życia drożdżowce piekła ;)

aha, jeszcze jedna sprawa - trzeciego dnia, gdy zakwas już był ładnie pachnący, użyłam kilku łyżeczek do drożdżowca, który lepiej rósł i pachniał troszeczkę jak chlebek na zakwasie i generalnie miał właściwości takiego "przejściowego" ;)
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
jesli zakwas pachnie octowo, to trzeba niestety jego duza czesc wyrzucic, a reszte dokarmic porzadna porcja swiezej maki i wody.

niepotrzebnie go wyrzucilas. trzeba bylo zostawic 2 lyzki, nie musialabys zaczynac od nowa.

nigdy nie wyrzucamy zakwasu nawet jak pachnie okropnie octowo lub acetonowo tylko postepujemy z nim jak napisalam wyzej!!!
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Doruśka

Member
Mar 28, 2006
5,233
0
36
Dziękuję
icon_smile.gif

mojemu chlebowi pomogło dodanie większej ilości maki PP ale pszennej i w ogóle wiecej mąki dodałam, juz dozłam w tym podstawowym do perfekcji, teraz bedę kombinować z innymi chlebami.

a i zakwas dokarmiałam mąką pszenną, i mniej rosnie niz żytnią , ale żytniej w sklepie ostatnio nie ma
icon_sad.gif

zakwas mój ma piękny zapach jabłek, serio, az sie zdziwiłam ! trzymam go właściwie w lodówce i wyciagam na dokarmianie , troche postoi na zewnatrz i znowu do lodówki .

nie wiem tylko czy do uzycia już dodawać takiego z lodówki czy tez lepiej dokarmionego i odstałęgo na zewnątrz?
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113

okkko

Member
Lut 1, 2006
10
0
0
mirabbelka @ 20 Jan 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1078239oczywiscie lepiej dokarmionego.

mnie zdarzało sie robic i tak i tak, ale potem można dostrzec róznicę na korzyść prawidłowej metody
Dziekuje mirabbelko.

Chleb razowy mi nie wyszedł- normalnie nie urósł.
dump.gif

Codzienny zostawiłam na noc w lodówce bo o polnocy nie dałabym rady zaczac piec- teraz jest w piekarniku i ciekawa jestem co z niego wyjdzie.

A mam pytanie jeszcze takie banalne- czy w piekarniku powinien byc włączony termoobieg czy grzałki dolna i górna- bo siats pieken zawsze tylko na termoobiegu i chleby drozdzowe tez ale z zakwasoym nie wiem jak lepiej- skoro chlebowi na zakwasie szkodzi przeciag
gruebel_2.gif


A i jeszcze jedno pytanie- czyto normlane ze zakwas w lodówce mi sie rozwarstwił na czesc stała i płynna?
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
Ja wprawdzie nie mam prawdziwego termoobiegu, bo mam tylko wiatrak bez grzałki, ale włączam go pod koniec pieczenia po spryskaniu chleba wodą, żeby miał błyszczącą skórkę, bo taką lubię. Jednak osobom początkującym odradzam eksperymentowanie
icon_wink.gif
bo nie zawsze efekt może być zadowalający.
 

okkko

Member
Lut 1, 2006
10
0
0
mirabbelka @ 20 Jan 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1078588zakwas trzeba zageścić to sie nie bedzie rozwarstwiał. to powinno byc rzadkie ciasto, a nie płyn.

do pieczenia wszystkich chlebow, tych drozdzowych tez, nie uzywamy termoobiegu bo wysusza pieczywo. tylko grzałka góra-dół.
Mirabbelko ja zawsze daje miske z woda do piekarnika i przy termoobiegu sie chleb nie wysusza- ale dzisiaj pieklam z grzałkami tylko.

Chleb wyszedł pyszny i juz połowa znikneła (ja tez spróbowałm kawałek bo czasem mieszany chleb jem- sporadycznie)chociaz
1. nie wyrósł jak nalezy- zakacowate fragmenty ma
2. twardawy był- o znaczy skórka- czy za długo siedział w piecu? Piekłam codzienny dokładnie zodnie z twoim przepisem jesli chodzi o temperature i czas.
3. z jednej strony wyglada łądnie a z drugiej- tak jak na zdjeciu- jak mega-hamburger-co zrobiłam nie tak?

5d1600ced35967a6.jpg


c5903cab4eb3f808.jpg


a w srodku jest taki zakalcowaty- co powinnam poprawic?

bd90866ba008db70.jpg


Przepraszam za kiepska jakosc zdjec ale po pierwsze mam w kuchni ciemno a po drugie nie chciało mi sie isc na góre po dobry aparat
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
na pierwszy rzut oka
- za geste ciasto i
- za krotkie rosniecie.

termoobieg i woda przez caly czas pieczenia sprawiaja, ze skora bedzie gruba i twarda. wtedy chleb powinien byc naprawde maksymalnie wyrosniety przed wlozeniem do piekarnika, bo w trakcie pieczenia moze podnoszac sie juz tylko popekac.

aby upiec chleb codzienny w formie bochenka trzeba miec troche wprawy jednak.

proponowalabym pocwiczyc na luzniejszym ciescie wkladanym do formy. mozna lepiej wyczuc konsystencje.
 

okkko

Member
Lut 1, 2006
10
0
0
mirabbelka @ 21 Jan 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1078853na pierwszy rzut oka
- za geste ciasto i
- za krotkie rosniecie.

termoobieg i woda przez caly czas pieczenia sprawiaja, ze skora bedzie gruba i twarda. wtedy chleb powinien byc naprawde maksymalnie wyrosniety przed wlozeniem do piekarnika, bo w trakcie pieczenia moze podnoszac sie juz tylko popekac.

aby upiec chleb codzienny w formie bochenka trzeba miec troche wprawy jednak.

proponowalabym pocwiczyc na luzniejszym ciescie wkladanym do formy. mozna lepiej wyczuc konsystencje.
Dziekuje mirabbelko.
Piekłam bez termoobiegu ale woda cały cas była rzeczywiscie.

Nie moge aktualnie upiec nic w formie bo moja ukochana silikonowa keksówka odeszła do krainy wiecznych łowów po 6 latach uzywnaia non stop i jeszcze nie kupiłam nowej.

Spróbuje jeszcze raz z dodatkiem drożdzy- bo chyba tak polecałas z młodym zakwasem
 

renarde

Member
Lis 23, 2010
397
0
0
zrobił się nowy zakwas, bąbelkował aż miło (raz ze słoika prawie wyszedł) i ślicznie pachniał. trzymałam go cały czas w temperaturze 30-37 stopni, w południe wzięłam troszkę do pieczenia i dokarmiłam, odstawiłam na grzejnik z powrotem, po południu z sukcesem (przyznaję się do odziubinki drożdży, ale naprawdę, tyci tyci, dla poczucia bezpieczeństwa
icon_wink.gif
) podeszłam po raz drugi do razowca (och, jaki pyszny. ), wieczorem przychodzę pobełtać a on mi octem daje aż przykro
icon_sad.gif
co robię źle? zbyt wysoka temperatura?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
mysle, ze za długo trzymany w cieple.
po odebraniu porcji do chleba trzeba go bylo raczej wstawic do lodowki. przed nastepnym pieczeniem wyjac na godzine i dodac swiezej maki i wody i odstawic w temperaturze pokojowej, ale nie 37 stopni!

octowy zapach to nic strasznego, trzeba go po prstu gruntownie odswiezyc a bedzie ok.
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy