CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,196
2,748
113
Ja zakwas mam z 2000. Myślę, że wyjdzie, ale może zajrzy tu Mirabbelka i coś Ci podpowie. A może na jej stronie (tam gdzie jest o zakwasie 60-godzinnym) zapytaj o to w komentarzach.
 

Lara_Croft

Member
Gru 29, 2008
80
0
0
normalnie mnie radość rozpiera
icon_smile.gif


myślałam, że z tego zakwasu nic nie będzie, bo jeszcze rano nie dawał żadnych oznak życia

a tu sprawdzam przed chwilą (po upływie 24h od rozpoczęcia) no i jest
banana.gif
banana.gif
banana.gif
banana.gif


a raczej są, pierwsze bąbelki
icon_smile.gif
i zakwas na pszenicy 1850
icon_smile.gif
dance.gif
dance.gif
dance.gif


to jeszcze jutro i pojutrze trzeba nakarmić i w sobotę pieczemy
icon_smile.gif
 

Lara_Croft

Member
Gru 29, 2008
80
0
0
wiem mirabbelka, że cierpliwość
icon_smile.gif

zwłaszcza, że jestem po lekturze zakwas na wesoło
icon_smile.gif


i "dałam" mu czas na jakieś oznaki, że żyje do wieczora bo inaczej pogrzeb i za radą hazo spróbuję z żytniej
icon_smile.gif


teraz już Pan Zakwas nakarmiony
icon_smile.gif
i się grzeje
icon_smile.gif
a mnie buzia się śmieje
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

catparker

Active member
Cze 14, 2007
724
43
28
tyle się naoglądałam tych pięknych chlebków, że postanowiłam sama spróbować zrobić zakwas.
Tak więc, 4 dni temu przygotowałam mieszaninę z mąki żytniej razowej, i teraz nie wiem kiedy mój zakwas bedzie gotowy. W tej chwili bąbelkuje i pięknie podwaja objętość po dodaniu łyżki mąki, zapach ma kwaskowaty, i żadnego "futerka " na nim nie zauważyłam. mam go na kaloryferze, który ustawiłam tak, aby temp. wahała się między zalecanym 25-30 stopnia.
Jako zupełny laik w tych sprawach to teraz tylko chodzę obok niego i czasem mieszam, żeby mi nie wyszedł z miski (dzisiaj chyba ma jakiś skok wzrostu bo rośnie jak szalony, a rano dosypałam tylko łyżkę mąki)
Kiedy będę mogła spróbować coś z niego upiec?
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
juz sie bierz za pieczenie, nie ma na co czekac
icon_mrgreen.gif


jesli jest jak opisujesz to masz juz gotowy zaczyn na pierwszy chleb.

powinien on wygladac mniej wiecej tak:

zakwas0002.JPG

jesli Twoj jest nieco rzadszy mozesz dodac odrobine wiecej maki, odstawic calosc na kilka godzin i uzyc jako zaczyn/ciasto zakwaszone do chleba. Odmierz odpowiednia ilosc zgodnie z receptura, ale nie zapomnij o pozostawieniu kilku lyzek do dalszych wypiekow (niech czeka w lodowce).

Na pierwszy raz polecam Ci chleb codzienny albo razowiec Tatter, maja podobne receptury.
 

Załączniki

  • zakwas0002.JPG
    zakwas0002.JPG
    19.2 KB · Wyświetleń: 0

catparker

Active member
Cze 14, 2007
724
43
28
ooooo, właśnie tak wygląda
icon_smile.gif
, czyli jutro robię mój pierwszy chlebek (ciekawa jestem co mi z tego wyjdzie)
Dziękuję za odpowiedź i jutro zdam relację z pieczenia
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Lara_Croft

Member
Gru 29, 2008
80
0
0
pytanie i to bardzo ważne

niby mój zakwas po 4 dniach nie wygląda tak jak ten powyżej, ale mocno bąbalkuje i ma przyjemny kwaskowy zapach

ale na ściance siadł kot

czy zakwas jest do wywalenia? czy mogę usunąć kota i użyć zakwasu do wypieku? (najpierw oczywiście tak go przelać, aby nie dotknął kota)
 

Lara_Croft

Member
Gru 29, 2008
80
0
0
takie pytanie luźno związane z tematem

który chlebek jest łatwiej upiec? na drożdżach czy na zakwasie?

bo wczoraj upiekłam drugi na drożdżach i znowu wyszedł taki, że można nim zabijać (ubity jak jasny korek)
cry_1.gif
cry_1.gif
cry_1.gif
cry_1.gif
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,196
2,748
113
Lara_Croft @ 25 Jan 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=811125który chlebek jest łatwiej upiec? na drożdżach czy na zakwasie?
Według mnie zdecydowanie łatwiej na drożdżach.
Skoro masz takie problemy polecam na początek ten chleb. Proponuję upiec jeden dzieląc wszystkie składniki na połowę. To będzie ilość akurat na keksówkę 30 cm. Pamiętaj tylko, żeby dokładnie trzymać się przepisu, a szczególnie czasów wyrastania. Do tego chleba nie potrzeba żadnej maszyny. Tylko miska i łyżka.
Na ten chleb przepis jest też podany na cinie, ale wydaje mi się, że ten z linka jest lepiej opisany.
 

AMK

Member
Cze 9, 2008
8
0
0
A ja z przykrością donoszę, że mój zakwas (półroczny) złapał jakąś pleśń i musiałam go wyrzucić. Zostawiłam na trzy tygodnie pod opieką rodziców (mieli dokarmiać), bo wyjechałam na urlop i taki mi numer wywinął. Trochę szkoda, bo mocny był...
Następnym razem go ususzę...
Ale już nastawiłam nowy i pięknie bąbelkuje.
 

Lara_Croft

Member
Gru 29, 2008
80
0
0
kurcze i ja znowu trochę nie w temacie

hazo, chlebek z linka się udał
icon_smile.gif
nawet z porcji składników, które są w przepisie; wyszły dwa ładne bochenki

tylko taki malutki problem
trochę chlebek w środku mokrawy (na pierwszy rzut oka, taki szybki - zakalec)
niby upieczony tak jak powinien być i temperatura i czas i taki ciężki bardzo wyszedł i właśnie lepiący się trochę

znowu coś źle zrobiłam?
icon_sad.gif
i co źle?
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,196
2,748
113
A robiłaś go z krupczatki czy z innej mąki?
Ja piekę ten chleb zawsze z krupczatki i nie mam takich problemów. Wychodzę w założenia, że jeśli ktoś w przepisie podaje wyraźnie, że ma być użyta krupczatka, która jednak sporo różni się od innych mąk pszennych, to ma w tym jakiś cel. I ja się do tego stosuję. Jeśli Ty też piekłaś z krupczatki - to nie wiem dlaczego wyszedł zakalec. Prostszego przepisu na chleb ja nie znam.
 

Lara_Croft

Member
Gru 29, 2008
80
0
0
hazo, piekłam z krupczatki, nawet nie uległam pokusie dodania ciut innej mąki na wymianę z krupczatką
icon_smile.gif


nie wyszedł zakalec, tylko takie śmiesznie mokre ciasto
strasznie pyszne
icon_smile.gif
tyle, że mokre
icon_sad.gif


chm, może dlatego, że nie dodałam całego wsadu? mąż nie może jeść ziarnistych chlebów i wszystkie ziarna sobie darowałam
 

Maryna

Moderator
Sty 5, 2006
7,979
0
0
Piszę tutaj, bo w zasadzie to, co zrobiłam to żaden chleb z przepisu. Wymyśliłam go.
Może od początku.
icon_mrgreen.gif


Miałam kłopoty ze ścisłym trzymaniem sie przepisów. Te 125 ml wody, 145 g mąki, 30 ml zakwasu ... Podchodziłam do wypiekania chleba jak Styka, na klęczkach. Mierzyłam, warzyłam, brudziłam szklanki i pojemniki. Mam przedwojenną wagę, której najmniejsza podziałka to 5 dkg. 
Teoretycznie wiem, czego wymaga upieczenie chleba. Zakwas, mąka, woda, sól. I zrobiłam tak:
Wieczorem do miski włożyłam dwie łyżki gęstego zakwasu ze słoika. Zakwas jest stary, bardzo żywy ale nie powiem, czy żytni czy pszenny, bo dokarmiając dosypuję mąki róznie - jaką akurat mam.
Dolałam pół szklanki letniej wody z kranu i dosypałam trzy łyżki mąki pszennej 650, 1 łyżkę pszennej włoskiej mąki chlebowej kupionej w Piotrze i Pawle (farina per pane) i odrobinę, może łyżeczkę przesianej mąki zurkowej, bo nie miałam innej żytniej.
Zamieszałam, przykryłam, zostawiłam w kuchni.
Następnego dnia rano dolałam pół szklanki wody, wsypałam dwie szklanki mieszanej mąki (650 i tej włoskiej) i wyrobiłam, podsypując mąką.
Zostawiłam do południa.
O 12 posypałam blat mąka i solą, wyrobiłam dokładnie ciasto zakładając brzegi do środka i włozyłam do koszyczka.
Rosło do 16.
Przełożyłam na papier do pieczenia, piekłam 10 minut w 240 st, później 30 minut w 200.
A oto efekt.

m_j_chleb_wyrasta.JPG

bochenek.JPG

po_rozkrojeniu.JPG

Jest bardzo smaczny. Trochę "sklepowy", nie bardzo kwaśny, w sam raz.
Stwierdziłam, że naprawdę nie muszę tak dokładnie trzymać sie przepisu i mam zamiar następnym razem dodać  nieco więcej mąki żytniej i np. dodatkowo ziaren słonecznika.
Po raz pierwszy udało mi sie upiec bochenek. Zwykle moje bochenki były plaskate a tym razem sie udało pomimo, że dzis trzynasty i piątek
icon_mrgreen.gif
 

Załączniki

  • m_j_chleb_wyrasta.JPG
    m_j_chleb_wyrasta.JPG
    48.5 KB · Wyświetleń: 0
  • bochenek.JPG
    bochenek.JPG
    50.5 KB · Wyświetleń: 0
  • po_rozkrojeniu.JPG
    po_rozkrojeniu.JPG
    60 KB · Wyświetleń: 0

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
9,196
2,748
113
Brawo! I to jest właściwe podejście do pieczenia chleba.

Nie bardzo tylko wiem dlaczego on leży w koszyczku nacięty? Według wszelkich prawideł w koszyczku powinien wyrastać "do góry nogami" i dopiero wyrzucony na kamień lub blachę jest nacinany i szybko do pieca. No, ale skoro wyszedł taki ładny - to widać można i tak i tak.
icon_mrgreen.gif
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy