ja też zrobiłam, w smaku pycha
gdyby nie to że ciasto twarde mi wyszło jak kamień niemal i nic z tej na zdjęciu Malgosimi nie miała wspólnego (no oprócz nadzienia
) Zrobił mi się hangar podobnie jak m.in. owieczce
mimo że za radą Malgosimi nie rozwałkowałam tak cienko.
Ale to napewno wina mojego beznadziejnego piekarnika, bo co mogło byc innego nie tak???? Mimo iz nastawiłam go na większą temperaturę niż w przepisie, nie zarumieniła się, tylko zeschła w rezultacie.
Aaaa..... mam pytanie, bo w maszynie pieknie mi wyrosła po same brzegi. Ale po wyłączeniu maszyny, gdy program się skończył nagle opadło ciasto o połowę

dlaczego się tak stało i czy tak się u was dzieje???
No i jak tu z takim piekarnikiem cos piec? A wy kusicie i kusicie
