Podnosze
Wyszla taka pyszna, ze teraz umieramy z Mezem z przejedzenia
i ta mozarella taaaaka ciagnaca.. mmm
Mam nadzieje, ze nie odpokutujemy, ze jedlismy zaraz po wyciagnieciu z pieca....
Zrobilam ja - ze tak powiem - "w przyspieszonym tempie"
bo szczerze mowiac - nie doczytalam, ze trzeba ja schowac na noc do lodowki,
a ze mialam ja na dzisiaj zaplanowana, to nic nie stanelo mi na przeszkodzie
Wyrastala okolo godz. i musze powiedziec, ze pieknie urosla.
Pieklam w dwoch okraglych foremkach do tart.
Bajaderko- bardzo dziekuje za przepis
, ktory bardzo polecam
i z ktorego na pewno nie raz skorzystam
