sabinal @ 16 Nov 2010 napisał:index.php?act=findpost&pid=1049422H_elen, najbardziej to ci zazdraszczam tej zimnej piwnicy
Przyjmę na przechowanieMargot też chyba skorzysta![]()
![]()
h-elen @ 16 Nov 2010 napisał:index.php?act=findpost&pid=1049430Przyjmę na przechowanieMargot też chyba skorzysta![]()
tak tak ja skorzystam
a w czym przechowywać ? W puszkach , choć ja czasami w takim metalowym wielkim garnku ( przed ozdabianiem) trzymam (wykładam go papierem do pieczenia, ma bardzo szczelną pokrywę )
Ja się przyznam ,że u mnie wszystkie pierniki są miękkie już zaraz po upieczeniu , ja czasami mam problem ,że są za miękkie np takie z ażurem
chachu @ 22 Nov 2010 napisał:index.php?act=findpost&pid=1051794Sabinal nie mów że za pózno bo ja dopiero dzisiaj zrobiłam (cholera leniwa jestem!!no!!).
I mam obawy bo po dodaniu sody i proszku piana sie nie toczyła, zastanawiam sie czy to nie jakiś zły znak, ale najbardziej zastanawia mnie ile tej mąki jeszcze dodać? Czytałam wszystko, cały wątek i jeszcze mam obawy. Podchodzę do gara i spogladam i ciasto nie jest aż tak rzadkie ale do zagniecenia się nie nadaje raczej do przelania do miski. Przelewam i raz kozie śmierć, domieszam bakalii i już.![]()
W zeszłym roku robiłam pierwszy raz pierniczki z przepisu Janki i pamiętam że ciasto było na tyle zwięzłe że trzymałam owinięte folią i dlatego mam teraz obawy.Chachu gdzieś w wątku Hazo napisała że następnego dnia po zagnieceniu piekła pierniczki i były takie same jak po leżakowaniu więc nie martwiłabym się tym zbytnio, co do zwięzłości to zależy od jakości mąki no i w lodówce zgęstnieje ja na oko dorzuciła mąki trudno wyczuć. Piana przy sodzie to normalna reakcja chemiczna też tak miałam![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.