PIERNIKI

[Joanna]

Na całą porcję dałabym kilogram mąki orkiszowej i pół kilograma żytniej.

EDIT:
I tak zrobiłam.
Dałam więcej miodu (ok. 700 g) i mniej cukru (ok. 300 g).

 

[małgośka79]

Dziękuję!

 

[h-elen]

To i ja jutro zrobię, czas najwyższy. Dobrze, że Was mam

 

[Dorotka.p]

W tym roku chyba je sobie odpuszczę, bo muszę zacząć kontrolować wagę, bo ostatnio za bardzo podjadałam.

 

[basiak]

Dzisiaj zrobiłam ciasto na pierniczki.

 

[Joanna]

Zagniotłam z pół porcji, z mąki orkiszowej i żytniej, tak samo, jak dokładnie rok temu.

 

[Joanna]

Trochę późno się za nie wzięłam, bo na sobotę mają być gotowe, upieczone i polukrowane, ale mam nadzieję, że doba w lodówce ciastu wystarczy. Janka kiedyś pisała, że czasem tak robi.

 

[Buka]

Aż musiałam spojrzeć na datę, czy nie przespałam pół roku, ale z kalendarzem wszystko w porządku.
Skąd to nagłe zapotrzebowanie, Joanno?

 

[Joanna]

Zaoferowałam się zrobić młodym piernikowe serca jako pamiątkę ślubu i podziękowanie dla gości weselnych. Myślałam, że to oryginalny pomysł, ale przed chwilą zajrzałam do netu i okazało się, że całe mnóstwo można kupić gotowych, do tego dużo ładniejszych niż planuję.
Głupiego robota szuka.

 

[Buka]

To opinia tych, co nie mają serca.

 

[Joanna]

Pocieszam się, że może nie będą takie ładne, ale smaczne i zrobione z sercem.

 

[Buka]

Czekaj, Joanno, bo my tu gadu gadu o piernikach, a przyczyna jakby zeszła z pola widzenia.
Czy Ty wydajesz syna, znaczy żeni się? W tę sobotę? Czy może to inne wesele?

 

[Maraa]

Też popatrzyłam na kalendarz.
Może to nie jest taki zły pomysł, żeby zacząć już teraz pieczenie pierników. Jest szansa, że wyrobiłabym się ze wszystkim na czas i pierniki byłyby dojrzałe. A przed świętami mogłabym sobie już tylko paznokcie pomalować.

 

[Buka]

Marao, to zagnieć od razu na weselne, będziesz miała jeszcze więcej czasu, nawet na pedikiur starczy.

 

[Maraa]

Zagniotłabym, ale dekadę by chyba ciasto leżakowało, a może i dłużej. Po takim czasie może już mi nie być potrzebny pedicur.

 

[Buka]

Jak to niepotrzebny? Dopiero wtedy potrzebny, jeszcze o tym nie wiesz.
A drzewiej to na pierniki nastawiali ciasto, jak się dziecko rodziło, a piekli, jak wydawali z domu. Tyle, że teraz znacznie później się żenią, i z domu też trudno je wydać, ale jakoś sie to wypośrodkuje.

 

[Joanna]

Czekaj, Joanno, bo my tu gadu gadu o piernikach, a przyczyna jakby zeszła z pola widzenia.
Czy Ty wydajesz syna, znaczy żeni się? W tę sobotę?

Ano.

 

[AnkaP]

Gratulacje, Joanno I dużo szczęścia dla Młodych

 

[Maraa]

Joanno, gratulacje! Niech się wiedzie Młodym, w zdrowiu i bogactwie!

 

[Buka]

Joanno, Młodym życzę długich lat szczęśliwego pożycia.

 

[Margot]

Wow, Joanno ale nius, wszystkiego najlepszego dla młodych