Mnie

 Dziś piekę, tylko przyznam Ci się, że z pewnymi zmianami. Sernik jest tak cudny na zdjęciach 
	
	
	
		
		
		
		
	
	
 , że napatrzeć się nie mogę a że obecnie jestem na MM to chcę Twój przepis dostosować do zasad MM.
Chcę zrobić bez spodu i zamiast cukru dam fruktozę (oczywiście w znacznie mniejszej ilości, bo fruktoza znacznie słodsza od zwykłego cukru). W przepisie są 2 łyżki mąki i nad nimi się zastanawiam - zaryzykowac i nie dać, dać i udawać nie dałam... 
	
	
	
		
		
		
		
	
	
 Z racji braku dostępu do różnych dziwnych serków zrobię go całkowicie z serka Delfiko.
Mam nadzieję, że nie zarobię ścierą po głowie za naruszanie praw autorskich? 
	
	
	
		
		
		
		
	
	
 
Jesli masz dla mnie jakieś sugestie jak go zrobić, żeby wyszedł jak najlepiej z tymi zmianami to będę wdzięczna.
Czy ja dobrze rozumiem z opisów - krótko ubijac mikserem, żadnego ubijania białek na pianę czy jajek na puszystą masę? Taki minimalizm mikserowy? 
	
	
	
		
		
		
		
	
	
 
Dam znać co mi wyszło i uwiecznię na zdjęciach.
Ten serniczek w wersji MM na mi jutro robić za torcik urodzinowy, mam nadzieję, że wyjdzie coś sensownego.
	
		
			
				Joanna @ 15 Aug 2006 napisał:
			
		
	
	
		
		
			index.php?act=findpost&pid=345218Piekę w normalnej tortownicy posmarowanej masłem, ale metodą gazetową, czyli owijam tortownicę z ciastem opaskami z namoczonych gazet, wkładam na 10 minut do piekarnika nagrzanego do 250 stopni C, a następnie  wyjmuję, studzę piekarnik do 160 - 165 stopni, w tym czasie jeszcze raz moczę gazetowe opaski, znowu obkładam nimi formę z sernikiem ( nakładając  również bardzo delikatnie łyżką jasną masę)  i piekę dalej  przez około 50 - 60 minut.
	
	
		
		
			Joasiu, nie bardzo sobie wyobrażam to owijanie tortownicy gazetami... i że się tak głupio zapytam -czy to ma znaczenie jakie gazety się użyje - kolorowe czy 'zwykłe'? Znaczy które lepiej wilgoć trzymają? Tak sobie kombinuję, że sernik wleję do tortownicy 24 cm, wstawię ją do tortownicy 28 cm i pomiędzy ściankami upcham gazety - czy może macie jakiś inny patent na to owijanie?
pozdrawiam
Basia