Sernik kawowy

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=389059dziś wieczorem będę walczyć

Będę trzymać kciuki!

Pamiętaj tylko, by jasną masę nakładać bardzo delikatnie, małymi porcjami, by nie wpadła do środka. Jeśli uznasz, że po 10 minutach powierzchnia ciemnej masy jest jeszcze zbyt płynna, by utrzymać jasną masę, potrzymaj sernik jeszcze kilka minut w piekarniku.
Będzie dobrze, zobaczysz!

100 lat dla Babci!

Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, co to za sernik rosyjski?

 

[blandine]

na początku szło wszystko jak po maśle...gazety się wysuszyły na pieprz,ale nie spaliły

nawet w chwili wyłączania był idealnie róny...ale po 10 min opadł trochę... nie przejmuję się tym wcale

można powiedzieć że to sernik gładki jak tafla lodu z murem warownym

hehe ale żeby nie było-mur także równej wysokości,więc wygląda na zaplanowane działanie

na razie się studzi....szkoda tylko,że nie mam cyfrówki ...więc nie będzie zdjęć
pałaszować będziemy popołudniu

co do sernika rosyjskiego to śmieszna historia,bo przepis pochodzi z pudełka gorzkiego kakao przywiezionego dawno temu z Niemiec...używa się tam jako nadzienia 50 dkg serka homogenizowanego i 1 budyniu waniliowego (poza 20dkg masła, 3 jajkami, 25dkg cukru i 1 cukrem waniliowym)

 

[blandine]

ochów i echów nie ma końca

wspaniałe w smaku,rzeczywiście nie przypomina w ogóle sernika

co do opadnięcia...to jednak gazowy chyba inaczej się zachowuje, a może wiek piecyka...nieważne,wyglądał spox, smakował wyśmienicie

wpisuję go do ULUBIONYCH Przepisów na Specjalne Okazje

 

[Ladybird]

index.php?act=findpost&pid=389059

uff bo już się bałam,że tylko ja mam gazowy

O nie nie, nie ma tak łatwo

Ja też na gazie jadę

i nie narzekam, tylko czasami żal że wierzch blady.

A co do sernika, to też piekłam, na swoje urodziny. Przepyszny, absolutnie kremowy, rozpływał się w ustach

Goście byli zachwyceni, do dziś wspominają.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=389758

ochów i echów nie ma końca

wspaniałe w smaku,rzeczywiście nie przypomina w ogóle sernika

co do opadnięcia...to jednak gazowy chyba inaczej się zachowuje, a może wiek piecyka...nieważne,wyglądał spox, smakował wyśmienicie

wpisuję go do ULUBIONYCH Przepisów na Specjalne Okazje

index.php?act=findpost&pid=390016O nie nie, nie ma tak łatwo

Ja też na gazie jadę

i nie narzekam, tylko czasami żal że wierzch blady.

A co do sernika, to też piekłam, na swoje urodziny. Przepyszny, absolutnie kremowy, rozpływał się w ustach

Goście byli zachwyceni, do dziś wspominają.

Cieszę się bardzo Dziewczyny, że smakowało Wam i Waszym gościom. Ja będę piekła ten sernik pod koniec tygodnia na imieniny syna, więc znów przypomnę sobie jego wyjątkowy smak.

Od piekarnika rzeczywiście sporo zależy, choć mój poprzedni gazowy piekarnik piekł naprawdę świetnie - z dużym żalem zamieniłam go na elektryczny, na szczęście - równie dobry.
Myślę, że "opadalność" sernika zależy głównie od stopnia napowietrzenia masy serowej. Ja ostatnio przygotowując to ciasto wcale nie używam miksera - mieszam tylko składniki łyżką do połączenia w jednolitą masę. Nie rośnie wtedy dużo, ale też i nie opada......

 

[blandine]

index.php?act=findpost&pid=390394Cieszę się bardzo Dziewczyny, że smakowało Wam i Waszym gościom.

Myślę, że "opadalność" sernika zależy głównie od stopnia napowietrzenia masy serowej. Ja ostatnio przygotowując to ciasto wcale nie używam miksera - mieszam tylko składniki łyżką do połączenia w jednolitą masę. Nie rośnie wtedy dużo, ale też i nie opada......

NO tak smakowało,że dziś musiałam przepis przepisywać dla znajomych 3 razy

bo inaczej to by mnei zamęczyli na amen....

hmm no zastanawiające z tym mieszaniem....choć zgodnie z Twoimi zaleceniami ograniczyłam mikser do minimum...Następnym razem zrobie tak jak Ty

ps Babcia dziękuje za życzenia

 

[Joanna]

Blandine, moja wiedza na temat cheesecake'ów, czyli serników typu nowojorskiego ( jak kawowy, limonkowy, cytrynowy, czekoladowy) pochodzi głównie z Izbushki, czyli strony, na której te przepisy odkryłam ( patrz: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=14637 ), jednak niedawno niechcący oglądałam w tv Nigellę przygotowującą podobny sernik i okazało się, że jej rady są identyczne!

Najlepszym jednak dowodem na ich skuteczność jest fakt, że dzięki nim te serniki udają mi się świetnie i stanowią ostatnio ulubione desery moje i moich gości.

Polecam Ci gorąco ich wypróbowanie - pokochasz je tak jak ja!

 

[blandine]

dziękuję za rady-obiecuję zastosować się do wiekszości z nich...reszta z przyczyn techniczych odpada

ehhh jak ja żałuję,że moja nauka rosyjskiego polegałą na "wykuj,napisz,zapomnij"

no ale na szczęście mamy Ciebie

i kto by pomyślał, że jako dziecko nie cierpiałam sernika na zimno

 

[Joanna]

Ostatnia produkcja:

 

[alisia]

Joanno jestem pod wrażeniem

Skąd czerpiesz pomysły na takie cuda

Gratuluję talentu

 

[Joanna]

Alisiu, dziękuję za uznanie.

Przepis oryginalny jest z Izbushki, a dekoracje - z głowy ( czyli jak mówią niektórzy - z niczego

).

 

[linette]

Joanno - jak zwykle przepiękny i na pewno przesmaczny

 

[malgosia]

Joanno CUDO!

cisto pieczone z tego przepisu a na górze bita smietana i czekolada? prosze o szczegóły

to samo ciast a tak inaczej wyglada

 

[sylwia18]

index.php?act=findpost&pid=393963Ostatnia produkcja:

z brody mi kapie...

 

[blandine]

mistrzostwo

ehhh zjadłabym kawałek...szczególnie że od jutra na dietę....

 

[Joanna]

Miło mi, że podoba się Wam ten serniczek w moim wykonaniu, ale ja nie po to wklejam zdjęcia, by się chwalić, ale by Was zachęcić do upieczenia tego pysznego ciasta.

Same widziecie, że to nic trudnego...

Wychodzi za każdym razem...

Malgosiu - na górze jest faktycznie warstwa bitej śmietany, posypanej wiórkami czekolady i odrobiną rozpuszczalnej kawy.

No to kogo zachęciłam do pieczenia?

 

[Basia_11]

index.php?act=findpost&pid=394287Miło mi, że podoba się Wam ten serniczek w moim wykonaniu, ale ja nie po to wklejam zdjęcia, by się chwalić, ale by Was zachęcić do upieczenia tego pysznego ciasta.

Same widziecie, że to nic trudnego...

Wychodzi za każdym razem...

Malgosiu - na górze jest faktycznie warstwa bitej śmietany, posypanej wiórkami czekolady i odrobiną rozpuszczalnej kawy.

No to kogo zachęciłam do pieczenia?

Mnie Dziś piekę, tylko przyznam Ci się, że z pewnymi zmianami. Sernik jest tak cudny na zdjęciach

, że napatrzeć się nie mogę a że obecnie jestem na MM to chcę Twój przepis dostosować do zasad MM.
Chcę zrobić bez spodu i zamiast cukru dam fruktozę (oczywiście w znacznie mniejszej ilości, bo fruktoza znacznie słodsza od zwykłego cukru). W przepisie są 2 łyżki mąki i nad nimi się zastanawiam - zaryzykowac i nie dać, dać i udawać nie dałam...

Z racji braku dostępu do różnych dziwnych serków zrobię go całkowicie z serka Delfiko.
Mam nadzieję, że nie zarobię ścierą po głowie za naruszanie praw autorskich?

Jesli masz dla mnie jakieś sugestie jak go zrobić, żeby wyszedł jak najlepiej z tymi zmianami to będę wdzięczna.

Czy ja dobrze rozumiem z opisów - krótko ubijac mikserem, żadnego ubijania białek na pianę czy jajek na puszystą masę? Taki minimalizm mikserowy?

Dam znać co mi wyszło i uwiecznię na zdjęciach.
Ten serniczek w wersji MM na mi jutro robić za torcik urodzinowy, mam nadzieję, że wyjdzie coś sensownego.

index.php?act=findpost&pid=345218Piekę w normalnej tortownicy posmarowanej masłem, ale metodą gazetową, czyli owijam tortownicę z ciastem opaskami z namoczonych gazet, wkładam na 10 minut do piekarnika nagrzanego do 250 stopni C, a następnie wyjmuję, studzę piekarnik do 160 - 165 stopni, w tym czasie jeszcze raz moczę gazetowe opaski, znowu obkładam nimi formę z sernikiem ( nakładając również bardzo delikatnie łyżką jasną masę) i piekę dalej przez około 50 - 60 minut.

Joasiu, nie bardzo sobie wyobrażam to owijanie tortownicy gazetami... i że się tak głupio zapytam -czy to ma znaczenie jakie gazety się użyje - kolorowe czy 'zwykłe'? Znaczy które lepiej wilgoć trzymają? Tak sobie kombinuję, że sernik wleję do tortownicy 24 cm, wstawię ją do tortownicy 28 cm i pomiędzy ściankami upcham gazety - czy może macie jakiś inny patent na to owijanie?


pozdrawiam
Basia

 

[Joanna]

Basiu, receptura tego sernika nie jest mojego autorstwa, ale nawet gdyby była, to wprowadzanie do niej wszelkich modyfikacji mogłoby mnie tylko cieszyć.

Z fruktozą sprawa jest stosunkowo prosta, natomiast zastanawiam się nad problemem mącznym . Wydaje mi się, że można byłoby zastąpić makę drobno zmielonymi orzechami lub nie dodawać jej wcale. W tym drugim przypadku ciasto będzie wymagało pieczenia w gazetach lub kąpieli wodnej, ale będzie bardziej kremowe. Minimalizm mikserowy- jak najbardziej wskazany.

Delfiko - jak najbardziej akuratne.

O metodzie gazetowej dokładnie pisałam przy torciku serowym:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=1...l=torcik+serowy
Gazety - wskazane pospolite szmatławce.

Kolorowe tygodniki wykluczone - źle chłoną wodę.
Nie trzeba ich upychać - wystarczy zrobić z nich opaski. Tortownicę z ciastem postawić na blaszce do pieczenia i owijać mokrymi opaskami gazetowymi. Wstawiać do piekarnika z blaszką.


Życzę powodzenia i czekam na relację.

 

[Basia_11]

Jestem, z relacją

Sernik upieczony, wklejam zdjęcia jeszcze ciepłego. O walorach smakowych wypowiem się jutro, ale już dziś jestem z siebie dumna

Daleko mojemu sernikowi do wypieków Joanny, ale mój nie siadł, nie popękał, są wyraźne warstwy a to już coś. Tego pierwszego nie dekoruję w jakiś szczególny sposób, posypałam tylko delikatnie ciemnym kakao.
Zgodnie z planem użyłam dopuszczalnej na MM czekolady (wzięłam aż 90% czekoladę), fruktozy - ta na oko, góra pół szklanki, dosypywane na oko i na smak, zamiast mąki do masy serowej zmieliłam 2 łyżki orzechów włoskich (mam nadzieję, że nie popsują smaku).
A teraz fotki:
1. Sernik zaraz po wyjęciu z piekarnika, jeszcze z gazetami:

Te kropki to orzechy.

2. Sernik posypany kakao


3. No i po zdjęciu obręczy. Ja wiem, to nie ma nic wspólnego z idealnymi warstwami w serniku Joanny, ale jak na pierwszy raz...


Jutro dodam zdjęcie po rozkrojeniu sernika i napiszę jak smakuje.


pozdrawiam serdecznie
Basia

 

[Joanna]

Basiu, sernik wygląda bardzo apetycznie!

Jestem pewna, że dodatek orzechów nie tylko mu nie zaszkodził, ale wręcz uwydatnił jego kawowo - czekoladowy aromat.

Muszę sama tak spróbować zrobić....

Zapakuj go teraz na noc do lodówki i powal jutro gości na kolana!

Życzę smacznego i stu lat w szcześciu i zdrowiu z okazji urodzin!