Niee...jakos wydaje mi sie zbyt skomplikowany hihi choc ja lubie wyzwania.
Ja dopiero wczoraj wpadlam na trop nowojorskiego wiec i do eksperymentow z gazetami musze wewnętrznie dojrzec
Jak na razie, sernik piecze sie w kapieli wodnej w 90 paru stopniach pod czujnym okiem "tesciowej".
Kiedy wstawilam go do piekarnika i powiedzialam,ze dziewczyny robia z malinami na gorze..."tesciowa" podjela szybka decyzje,ze nalezy szybko kupic maliny

Wrocila przed chwila z malinami i galaretka malinowa...zdazyla przed zamknięciem warzywniaka

Obiecalam sobie dzisiaj po lekturce torcika serowego,ze na pewno sprobuje tej techniki