Chleb Emigrantow na zakwasie (bajaderka)

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
zgadzam się w 100%
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
jak yenulka robila Emigranta maszynowo-kamieniowo :mrgreen:

zakupiwszy kamien stwierdzilam ze zmierze sie po raz kolejny z Emgrantem, bo jak do tej pory w walki z nim wychodizlam przegrana.

wstawilam zakwas - uzylam maki pszennej 550 jako maki chlebowej, maki zytniej i maki pszennej raozwej w miejsce razowej, wraz z pozostalymi skladnikami wrzucilam do maszyny i zapodalam program Rapid na pierwszych 10 min (tylko ten program ma u mnie podgrzewanie skladnikow 5 minut, pozostale po 30) - wlaczylam ten program zeby mi dobrze zakwas wyrobilo.
uchylilam wieczko i pozostawilam do nastepnego dnia rano.
potem zwnou wlaczylam ten program Rapid na pierwsze pare minut, zeby zakwas wymieszac, dodalam pozostale skladniki - 3,5 szkl. maki ktore jest przepisie potraktowalam - 2,5 szkl. maki pszennej typ 480 (bo 550 sie skonczylo a sklepy zamkniete :mrgreen: ) i 1 szkl. maki pszenne razowej. wszystko wrzucilam do maszyny i dalam program Dought do wyrabiania ciasta. Jak sie skonczylo, to wyjelam na deske lekko opruszona maka, delikatnie przegniotlam, i przelozylam na papier do pieczenia wyciety w kolko pasujace do kamienia. uformowalam cos na ksztalt bochenka, ciachenlam trzy razy nozem w ramach naciecia chleba, i przykrylam sciera. potem wlaczylam piekarnik gorna i dolna grzalka nagrzewanie gora dol na 245 st. kamien stal na kratce polozonej na najnizszej polce. jak sie nagrzalo do zadanej temepratury, przelozylam chleb razem z papierem na kamien i zostawilam na 15 minut - jak byl poza piekarnikiem to raczej niski i plaskaty byl ten bochenek, a w piekarniku pieknie poszedl do gory, bez zrywania bokow. bochenek przed wstawieniem spryskalam woda, a potem jeszcze psipnelam dosrodka. po 15 minutach obnizylam temperature tak jak bajaderka kaze w przepisie, ale pieklam juz tylko 20 min, bo jak sie pukalo byl pusty odglos a balam sie ze sie przypali.

wyglada cudnie, zalujcie ze nie widzicie :mrgreen: zrobilam mu zdjecie ale zwyklym aparatem, to trzeba czekac az sie klisza skonczy.

wlasnie wciagnelam goraca przylepke i to jest najlepszy chleb na swiecie :mrgreen:

pzdr
yenn
 

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
:mrgreen: ciesze sie przeogromnie! Gratuluje, teraz juz jestes pelnoprawnym kamieniarzem! :mrgreen:
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
:mrgreen:

pzdr
yenn
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
a czy ktos piekł emigranta w starego typu kuchence gazowej gdzie grzanie jest tylko na dole? Jeśli tak to poproszę o relację.

bo ja bym bardzo chciała upiec ale znowu mam wstręt do mojego piekarnika bo wszystko się w nim chrzani.... nie rumieni wcale, nawet jak ustawiam wyższą temperaturę i dłużej piekę.

Wprawdzie mam od bardzo niedawna maszynę ale mówicie że lepszy z piekarnika ale chyba jednak w moim to nie przejdzie. Więc pozostaje maszyna....

No i pytanie mam o konsystencję zakwasu. Bo ja wychodowałam zakwas z innego przepisu (taki bez drożdży) i użyłabym go (ciekawe czy by się nadał?) ale wydaje mi się że zakwas Bajaderki jest bardzo gęsty sądząc po ilości mąki i wody. Ale ja sie nie znam za bardzo :dump: :denknach: więc oświećcie mnie proszę.
Mój zakwas jest konsystencji ciasta naleśnikowego.
 

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
1. ten zakwas jest gestszy niz twój, ale wiele sob uzywa długoterminowego-żytniego z powodzeniem. Bajaderka używa obu.
Spróbuj, przekonasz się (a propos, ajk wyszła ta focaccia?)

2. ja pieke wlasciwie zawsze chleby na dolnej grzałce, termoobieg czasem włączma pod koniec.
jesli temp bedzie wystarczajaco wysoka, napewno bedzie ok. Z emigrantem to jets tak, ze wile osob ma upiecozny przed czasem (i chrupiący)

3. pamietaj użyć keksówki albo kamienia albo podwójnej, bardzo nagrzanej blachy (inaczej rozleje Ci się na placek)
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
dzięki serdeczne, może w razie co dam mniej wody do ciasta.

No nie wiem jak to bedzie bo w moim piekarniku to żadnej chrupiącej skórki raczej nie będzie
icon_sad.gif
eeech. Odechciewa się piec. Kiedyś, przy okazji opisywania moich piekarnikowych problemów, Puchatek napisał że jeśli chcę mieć sukcesy w pieczeniu to nie ma wyjscia, musze wymienic kuchenkę... Ale na razie to niemozliwe :evil: wrrrrrrrrr........

A co do focacci.... eeech.... zaraz napiszę w wątku o niej
icon_smile.gif
 

Malgosimi

Member
Gru 22, 2004
22,404
0
0
moim zdaniem NIE WARTO dodawać mąki do ciasta i wiele razy do tego namawiałam (razem z Bajaderką...)
Ciasto powinno być bardzo luźne i taka konsystencja ( taka, co jej się nei da naciąć) gwarantuje dziurowatą, wspaniałaą strukturę. Nei wątpię, że tym osobom, kóre robią tak, ze ciasto się trzyma kupy, wychodzi też bardzo smaczny, ale naprawde najlepszy efekt jest z baaardzo luźnego.

I jesli nie masz mocnej kuchenki piecz w keksówce. Ja tam bardzo lubie emigranta z keksówki, łatwo się go kroi etc.
 

bajaderka

Member
Wrz 14, 2004
4,063
1
0
Aniks, ja tez pieke tylko i wylacznie z dolna grzalka
icon_smile.gif

Jak posluchasz rad Malgosimi (goracy piekarnik i blacha lub keksowka) to jest duza nadzieja, ze wyjdzie Ci chrupiaca skorka - a na pewno pyszny chlebek
icon_smile.gif


Powodzenia
icon_smile.gif
 

dziad

Member
Wrz 13, 2004
2,904
0
36
W koncu i ja upieklam Emigranta. Lepiej pozno niz wcale, ale stracilismy duzo. :dump:
I chyba jestem pierwsza osoba, ktora dolewala wody, bo ciasto bylo za twarde. :mrgreen: O zadnej milupie nie bylo mowy. Uzylam maki chlebowej 700 i 1000, moze dlatego. Nastepnym razem zrobie z samej 700 to pewnie ciasto bedzie wolniejsze. Dziury sie zrobily, ale puszysty nie jest, raczej ciezki. Przywarl mi do kamienia i spod czesciowo na nim pozostal. :mrgreen: A skorka jak marzenie, chrupiaca, blyszczaca i pyszna. W ogole chleb w smaku bardzo, bardzo dobry. Nie wyrosl pod niebo, ale plaskaty tez nie jest. Uwazam debiut za udany. Bede dalej nad nim pracowac
icon_biggrin.gif
 

belle

Member
Wrz 15, 2004
1,377
0
0
gratulacje dziad(monika) to trzeba opic
 

bajaderka

Member
Wrz 14, 2004
4,063
1
0
W koncu i ja upieklam Emigranta. Lepiej pozno niz wcale, ale stracilismy duzo. :dump:
I chyba jestem pierwsza osoba, ktora dolewala wody, bo ciasto bylo za twarde. :mrgreen: O zadnej milupie nie bylo mowy. Uzylam maki chlebowej 700 i 1000, moze dlatego. Nastepnym razem zrobie z samej 700 to pewnie ciasto bedzie wolniejsze. Dziury sie zrobily, ale puszysty nie jest, raczej ciezki. Przywarl mi do kamienia i spod czesciowo na nim pozostal. :mrgreen: A skorka jak marzenie, chrupiaca, blyszczaca i pyszna. W ogole chleb w smaku bardzo, bardzo dobry. Nie wyrosl pod niebo, ale plaskaty tez nie jest. Uwazam debiut za udany. Bede dalej nad nim pracowac
icon_biggrin.gif
Jak uwazasz debiut za udany to ja tez sie bardzo ciesze Moniko :wink: :mrgreen:

Ale poradze ci na przyszlosc - nie kladz go bezposrednio na kamieniu, no chyba, ze masz glazurowany bo rzeczywiscie przywiera. Ja formuje go na blasze wylozonej pergaminem i potem zsuwam go razem z papierem na kamien - problem z glowy bo do pergaminu nie przywiera
icon_smile.gif

I na pewno jest lepszy z luzniejszego ciasta i lepiej tez rosnie
icon_smile.gif


Ciesze sie, ze sie nie zniechecilas po "udanym" debiucie, bo to smaczny chlebek i nei taki trudny
icon_smile.gif
:cheers:
 

dziad

Member
Wrz 13, 2004
2,904
0
36
Dziekuje Bajaderko, bede tak robic, bo moj kamien, to golutka plyta szamotowa.
Znalazlam w internecie mlyn, w ktorym kupuje make chlebowa (w stosunku 1:5 zytnia do pszennej) i nie tylko, naprawde bardzo dobra, bez zadnych dodatkow. A i serwis jest blyskawiczny -jednego dnia zamawiam, drugiego "pan poczta" przynosi mi do domu parenascie kilo maki. Maka jest tak dobra, ze pieke najprostszy chleb jaki moze byc - maka, woda, olej drozdze, sol i wychodzi przepyszny, ale tak wszyscy zachecaja do pieczenia na zakwasie wlasnej produkcji, ze musialam sie skusic. No i nie wypadalo zaczac od niczego innego, to musial byc Emigrant Posmakowal nam bardzo, wiec na pewno bede go piekla i jeszcze sobie szczegoly dopracuje. :cheers:

Belle, dziekuje i
 

Aniks

Member
Paź 31, 2004
1,828
0
0
dziad, a jaki to młyn? nie w Polsce pewnie...
 

bajaderka

Member
Wrz 14, 2004
4,063
1
0
Jak ja bym chciala miec taki mlyn - ale w poblizu! Tez znalazlam w internecie i nawet jest ich sporo, ale co z tego kiedy cena wysylki przekracza i to sporo cene towaru
icon_sad.gif
:dump:
Na razie musze sie zadowolic sklepowa niestety :cry:
 

dziad

Member
Wrz 13, 2004
2,904
0
36
Niestety, Aniks, w Niemczech.
icon_sad.gif


Wlasnie to jest tez piekne, ze moge zamowic do 32kg maki na potrzeby domowe i za przesylke place 4,5€ (oplata stala). Oczywsicie, jesli kupie tylko kilo maki, to mi sie nie bedzie oplacalo, ale zamawiam ok. 16-18kg, takze te 4,5 € jest jak najbardziej w porzadku. Tak sie ciesze, bo w sklepach mam pszenna 405 i 550, a potem od razu 1050 i pelny przemial,a zytnia 997 i pelnoziarnista. O chlebowej nie ma mowy, a juz o takich numerach, ktorymi operuja dziewczyny, to pewnie nawet nikt nie slyszal.
 

bajaderka

Member
Wrz 14, 2004
4,063
1
0
Wlasnie to jest tez piekne, ze moge zamowic do 32kg maki na potrzeby domowe i za przesylke place 4,5€ (oplata stala). Oczywsicie, jesli kupie tylko kilo maki, to mi sie nie bedzie oplacalo, ale zamawiam ok. 16-18kg, takze te 4,5 € jest jak najbardziej w porzadku. Tak sie ciesze, bo w sklepach mam pszenna 405 i 550, a potem od razu 1050 i pelny przemial,a zytnia 997 i pelnoziarnista. O chlebowej nie ma mowy, a juz o takich numerach, ktorymi operuja dziewczyny, to pewnie nawet nikt nie slyszal.
To bardzo ci zazdroszcze moniko! To swietna sprawa taka stala oplata bez wzgledu na ciezar przesylki - z tych co znalazlam to niestety cena wzrasta wraz z ciezarem i wyglada to tak jak pisalam powyzej - cena przyesylki przekracza cene towaru :dump: Ale bede szukac, moze znajde podobny, albo gdzies w okolicy
icon_smile.gif

Ja wprawdzie wszystkie kupie w sklepie, ale wiem, ze takie od mlynarza sa o niebo lepsze
icon_smile.gif
 

borgia

Member
Wrz 22, 2004
368
0
0
No to koniec. Wpadłam po raz kolejny po same uszy. U mnie odchodziły ręczne robotki od początku do końca. Ciasta nie wyrabiałam specjalnie długo... miało się kleić, to się kleiło, miało być miękkie, no to i było... A potem nieco inaczej - czyli srrru do formy. Urosło chyba za bardzo, bo zajęłam się czymś innym i zapomniałam po prostu. Ale brałam to pod uwagę - dlatego w foremce sobie rosło. A co potem? Potem pięknie mi pękł w trakcie pieczenia (uwielbiam pęknięte chlebki i takie staram się wybierać jak kupuję). W domu pachniało jak w piekarni - ten zapach to jeden z najpiękniejszych. Chlebuś piękny (nie wiem czy zdecyduję się na luźne rzucenie go na blachę - mogę zapomnieć go pilnować i jest duża szansa na to, że mi przerośnie, a z foremki mi się podoba bardzo). I przepyszny. Gęstość miękiszu - niczym z piekarni właśnie. Skorka rumiana i chrupiąca. Polecam bardzo, bardzo, bardzo... Aniu dzięki za kolejny fantastyczny przepis.
 

lidiakd

Member
Mar 17, 2005
525
0
16
Pogoniona przez Malgosimi :mrgreen: i ja dopisuje swoja opinie pod tym chlebkiem. Bo dawno juz go robilam, a opinii nie dodalam :oops:. Coz, pyszny on jest i tyle
9b40f0f0.gif
!
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
zrobilam wczoraj emigranta na zakwasie dlugoterminowym zytnim wlasnorecznie przeze mnie wychodowanym - wyszlo rewelacyjnie, wielki piekny owalny bochen chleba, przypominajacy w wygladzie i smaku takie piekne bochny chleba ktore kiedys na wsi u mojej babci mozna bylo kupic.

pol chleba zostalo pozarte od razu na cieplo :mrgreen: obawiam sie ze teraz czesto bede musiala tez chleb piec :mrgreen:

pzdr
yenn