Chleb Emigrantow na zakwasie (bajaderka)
- Autor wątku Johasia
- Data rozpoczęcia
a jak ktoś nie ma kamienia, a temp. pieczenia 245 (papier wytrzymuje chyba 22)0, to co? Posypałam mąka, ale tak się przypaliła, ze czuc w całym domu (no na chleb, to nie ma wpływu), ale moze są inne sposoby.
Jem tego emigranta i nie mogę się nadziwic, ze taki dobry, chrupiąca skórka itp.
Jem tego emigranta i nie mogę się nadziwic, ze taki dobry, chrupiąca skórka itp.
Musiu, Ty mieszkasz w Niemczech prawda?
Polecam make z tego mlyna :
http://www.adler-muehle.de/index2.html
Nie wiem, w jakiej czesci N. mieszkasz, moze gdzies w poblizu, ale jesli nie, to tez nie ma problemu, bo oni wysylaja wszedzie. Przesylka niezaleznie od ilosci - 4,5 €. Oplaca sie, wiec zamowic od razu wiecej i w wiekszych paczkach. Rachunek dostajesz wraz z maka i masz 2 tyg. na zaplacenie. Do mnie przesylka przychodzi przewaznie na 2 dzien.
Pod Mischmehl - masz m.in. chlebowa 700 i 1000. I w ogole duzo fajnych mak i ziarenek tam maja. Polecam serdecznie.
Polecam make z tego mlyna :
http://www.adler-muehle.de/index2.html
Nie wiem, w jakiej czesci N. mieszkasz, moze gdzies w poblizu, ale jesli nie, to tez nie ma problemu, bo oni wysylaja wszedzie. Przesylka niezaleznie od ilosci - 4,5 €. Oplaca sie, wiec zamowic od razu wiecej i w wiekszych paczkach. Rachunek dostajesz wraz z maka i masz 2 tyg. na zaplacenie. Do mnie przesylka przychodzi przewaznie na 2 dzien.
Pod Mischmehl - masz m.in. chlebowa 700 i 1000. I w ogole duzo fajnych mak i ziarenek tam maja. Polecam serdecznie.
A ja wczoraj piekłam emigranta po raz 1 na kamieniu. Pyyyyyszny wyszedł. Chrupiąca skórka, mięciutki. Muszę częściej do niego wracać. 
- Wrz 14, 2004
- 11,744
- 0
- 0
A ja dziś wreszcie zrobiłam po dłuższej przerwie. Na nowym zakwasie (Mirabbelko - cmok!). I w garnku. I wyszedł pyszny. Tylko nierównomiernie dziurawy. No i miałam problem z jego rośnięciem w garnku i jak go piec, skoro nie mogę wsadzać garnka do nagrzanego piekarnika...
Może mi ktoś podpowie, co by następny był jeszcze lepszy?
No i miałam problem z jego rośnięciem w garnku i jak go piec, skoro nie mogę wsadzać garnka do nagrzanego piekarnika...Może mi ktoś podpowie, co by następny był jeszcze lepszy?
- Gru 22, 2004
- 5,068
- 436
- 83
garnek umozliwia wlozenie chleba do zimnego piekarnika.
Wkladasz garnek przykryty razem z wyrosnietym chlebem do zimnego, nastawiasz piekarnik na zadana temperature i dopiero jak ja osiagnie, zdejmujesz pokrywe i od tego momentu liczysz czas pieczenia. Mozna tez zostawic pokrywe a odkryc chleb przed koncem pieczenia. Sprawdz, ktora metoda bardziej Ci odpowiada.
Ale pod zadnym pozorem nie wkladaj garnka do nagrzanego piekarnika !
cmok !
Wkladasz garnek przykryty razem z wyrosnietym chlebem do zimnego, nastawiasz piekarnik na zadana temperature i dopiero jak ja osiagnie, zdejmujesz pokrywe i od tego momentu liczysz czas pieczenia. Mozna tez zostawic pokrywe a odkryc chleb przed koncem pieczenia. Sprawdz, ktora metoda bardziej Ci odpowiada.
Ale pod zadnym pozorem nie wkladaj garnka do nagrzanego piekarnika !
cmok !
hazo
Well-known member
- Lis 13, 2005
- 8,360
- 1,442
- 113
Muszę się pochwalić
Pierwszy chleb, jaki próbowałam upiec, to był właśnie emigrant. I on jako jedyny w mojej karierze skończył marnie. Po wielu miesiącach dziś odważyłam się powtórzyć próbę i wyszedł mi taki:
Robiłam z połowy porcji, zachowałam tylko ilość drożdży (2x1/4 łyżeczki). Wyrabiałam mikserem.
Piekłam go w żabkowym garnku. Wspaniały, to mało powiedziane.
Pierwszy chleb, jaki próbowałam upiec, to był właśnie emigrant. I on jako jedyny w mojej karierze skończył marnie.
Po wielu miesiącach dziś odważyłam się powtórzyć próbę i wyszedł mi taki:
Robiłam z połowy porcji, zachowałam tylko ilość drożdży (2x1/4 łyżeczki). Wyrabiałam mikserem.
Piekłam go w żabkowym garnku. Wspaniały, to mało powiedziane.