Ciasto z czereśniami

belle

Member
Wrz 15, 2004
1,377
0
0
a poradz cie mnie jak odpestkowac wisnie :dump: :dump: :mrgreen: recznie :mrgreen:
nie mam maszynki niestety :| ;)
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Albo spinką do włosów, taką zwykłą, tylko trza ją wsadzić w jakąś tulejkę gumową tak by była umocowana na stałe.
Ja samą spinką w zeszłym roku wyjmowałam pestki i wnętrze dłoni miałam podziuchdziane do krwi
icon_sad.gif
 

joannas

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
13,025
0
0
Więc tak, od początku:
1. Spód zapiekłam na złoty kolor, a i tak dół jest dość mokry (a jednak Puchatku :mrgreen: )
2. Dałam wydrylowane wiśnie
3. Masa budyniowa "zmieszała" sie z owocową, tak miało być?
4. Środek mało "stabilny", może za mało mąki ziemniaczanej do owoców?
SMAK na 6. , choć dość słodkie
Proszę o ewentualne uwagi Puchatku :mrgreen:
_498442_n.jpg
 

Puchatek

Member
Wrz 24, 2004
3,395
0
0
Najważniejsze, że Wam smakuje.
Ilość cukru, to sprawa czysto indywidualna. Natomiast spodu się nie piecze dodatkowo. Jeżeli nieco namoknie to nie jest feler. Taka jego uroda psia mać
icon_razz.gif

Budyń ma wyraźnie zastygnąć i być gęsty. Dopiero wówczas staje się warstwą izolacyjną. Kto ma słaby budyń powinien do 1/2 l mleka dać 1,5 opakowania. Czereśnie (lub wiśnie) muszą dostać tyle mąki kartoflanej, żeby po wystygnięciu stały się gęstym kisielem.
Tężenie ciasta po upieczeniu trwa dość długo i zalecam chłodzenie nawet przez kilka godzin w lodówce
 

alice

Member
Wrz 13, 2004
857
0
0
Najważniejsze, że Wam smakuje.
Ilość cukru, to sprawa czysto indywidualna. Natomiast spodu się nie piecze dodatkowo. Jżeli nieco namoknie to nie jest feler. Taka jego uroda psia mać :p
Budyń ma wyraźnie zastygnąć i być gęsty. Dopiero wówczas staje się warstwą izolacyjną. Kto ma słaby budyń powinien do 1/2 l mleka dać 1,5 opakowania. Czereśnie (lub wiśnie) muszą dostać tyle mąki kartoflanej, żeby po wystygnięciu stały się gęstym kisielem.
Tężenie ciasta po upieczeniu trwa dość długo i zalecam chłodzenie nawet przez kilka godzin w lodówce
No tak, ale kruche (upieczone) w lodówce na ogół strasznie twardnieje i robi sie niedobre, chyba że parę godzin mu nie zaszkodzi...