Nigdy nie robiłam takiego lukru tylko z białkiem i dla tego ta wtopa,ale dzisiaj przeglądałam strony i doszłam do tego iż za mało ucierałam.
Ale nic straconego,jak będę piekła jakieś ciacho które będzie można polukrować to zaraz wypróbuje.Teraz niestety trzeba trochu popościć bo po Świętach to jest 2 kg +,
tak to jest jak się człowiek naczyta po cin cinie a potem napiecze,bo u nas to królują tylko słodkości,rodzinka nie chce nic innego.
Ale mam jeszcze pytanie co do małych ciasteczek-pierniczków,jak się kupuje to są one tak cieniutko polukrowane,aż przeźroczyste-czy to też tym lukrem,czy on szybko zastyga w garnuszku którym go zrobię. No bo jak lukrowaliśmy pierniczki to całe popołudnie.