Margarete
Member
- Cze 23, 2007
- 1,969
- 0
- 0
Krystyno kochana, dziekuje Ci za te buleczki!
Bardzo sie balam, bo po raz pierwszy zostawilam ciasto drozdzowe na noc w (bardzo) zimnej spizarni. Czulam, ze nie moze mi sie udac, no bo jak to? Ciasto drozdzowe wyrastalo przeciez zawsze w cieple.
Ale postanowilam zaryzykowac. Ciasto wyrobilam bardzo starannie i odstawilam w zimnie do wyrosniecia. Pieknie uroslo! Wylozylam na stol i cale powietrze z niego nagle wyszlo jak z naklutego szpilka balonika
Nie zniechecilam sie jednak, pomyslalam sobie, ze juz ktos za mnie wczesniej o tym pomyslal i wiedzial co robi
Podzielilam wiec ciasto na paseczki i zaczelam uplatac buleczki. Ciasto roslo juz podczas ksztaltowania bulek, ocieplilo sie, ozylo!
Uplecione buleczki pozostawilam na blachach w cieplej kuchni. Pieklam w temp.180 stopni w termoobiegu i wystarczylo im 17 minut.
No i oto rezultat!
Nigdy juz, od kiedy upieklam pierwszy chleb a teraz te buleczki nie zdam sie na laske miejscowego piekarza, ktorego chleb byc moze dobry, na trzeci dzien jest juz zielony a bulki ciagna sie jak guma do zucia
Krystyno, Twoje buleczki sa pyszne, cudownie pulchne. Wyszlo mi 15 buleczek. Troche nierownych, bo nie uzywalam wagi. Smarowalam przed rosnieciem, co bylo bledem no i nie mialam posypki. Ale wszystko da sie naprawic. W nastepna sobote!!!
Jeszcze raz
Bardzo sie balam, bo po raz pierwszy zostawilam ciasto drozdzowe na noc w (bardzo) zimnej spizarni. Czulam, ze nie moze mi sie udac, no bo jak to? Ciasto drozdzowe wyrastalo przeciez zawsze w cieple.
Ale postanowilam zaryzykowac. Ciasto wyrobilam bardzo starannie i odstawilam w zimnie do wyrosniecia. Pieknie uroslo! Wylozylam na stol i cale powietrze z niego nagle wyszlo jak z naklutego szpilka balonika
Nie zniechecilam sie jednak, pomyslalam sobie, ze juz ktos za mnie wczesniej o tym pomyslal i wiedzial co robi
Uplecione buleczki pozostawilam na blachach w cieplej kuchni. Pieklam w temp.180 stopni w termoobiegu i wystarczylo im 17 minut.
No i oto rezultat!
Nigdy juz, od kiedy upieklam pierwszy chleb a teraz te buleczki nie zdam sie na laske miejscowego piekarza, ktorego chleb byc moze dobry, na trzeci dzien jest juz zielony a bulki ciagna sie jak guma do zucia
Krystyno, Twoje buleczki sa pyszne, cudownie pulchne. Wyszlo mi 15 buleczek. Troche nierownych, bo nie uzywalam wagi. Smarowalam przed rosnieciem, co bylo bledem no i nie mialam posypki. Ale wszystko da sie naprawic. W nastepna sobote!!!
Jeszcze raz
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: