Rillettes

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Aniq, mnie białe wino do dziczyzny jakoś średnio pasuje, ale co tam!
Ja w ogóle mam takie wrażenie, że to smarowidło, z czym i jak by go nie zrobić, zawsze wyjdzie pyszne. Ale smaku z dziczyzny bardzo jestem ciekawa, napiszesz jakie wrażenia? Pasztet byłby super, a w takim razie i to napewno będzie pyszne.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Moniak

Well-known member
Wrz 19, 2004
15,891
212
63
Dziewczyny, a ile to może postać?
Zadałam temat rodzicom, mamie się spodobało i może zrobią, ale trzeba zjeść od razu?
Ja jadłam zrobione przez Agatkę i bardzo mi smakowało
icon_smile.gif
ale za leniwa jestem
icon_mrgreen.gif
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Leniwa? To jedna z niewielu potraw, w których robić nie trzeba prawie nic.
Wkładasz do garnka, a po 3 godzinach wyjmujesz gotowy produkt. Prawie - w ostatnich 30 minutach jedynie mieszasz kilka razy - trudno to nazwać "pracą".

To produkt bazujący na smalcu - z 1-2 tygodnie powinien w lodówce wytrzymać. Ja drugi słoik zapasteryzowałam, mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze dłużej niż ten, który mam na bieżące użycie.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
To prawda. Lecz z drugiej strony, nic nie smakuje tak dobrze, jak cel osiągnięty samodzielnie. Dlatego niektórzy zamiast patrzeć, jak wspinają się inni, sami osiągają górskie szczyty
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Aniq

Member
Maj 5, 2007
2,734
0
0
Zrobiłam i... przerobiliśmy dziś na pasztet.
Wyszło pyszne, tyle że za chude. Nie dało rady tego rozsmarować na kanapce, takie wiązki chudego mięsa były.
Pasztet wyśmienity - w sumie tylko cebulkę i 2 jajka dodałam.

Co do wina - dolałam kieliszek do prawie 2 kg miesa, więc smaku to nie mogło zepsuć. Do tego nie było strasznie złe, tylko takie mało aromatyczne, za gładkie jak dla mnie. A że białe i dziczyzna - z winami jestem zupełnie na bakier. Wiem że niektóre smaki zabijają albo podbijają inne, ale ja nie lubię jeść i pić jednocześnie. To tak jakby ktoś po obiedzie zabroniłby mi wypić kawę, mówiąc, że lepiej tu herbata pasuje.
Do gotowania rzadko używam wina - chyba nie mam wprawy w tym. Wołowinę tylko gotuję czasem z czerwonym winem, ale i tak bardzo długo, więc się ładnie redukuje i nic nie czuć.

Wracając do rillettes - następny raz na pewno będzie, tyle że z wieprzowiną, słoniną i może kawałkiem kaczki...
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Buko, dziewczyny, i ja chcę zrobić to pyszne smarowidło. Przeraża mnie wizja 3-godzinnego gotowania na prądowej kuchence... Myślę, jakby ograniczyć koszty tego gotowania. A jakby tak w szybkowarze? ktoś próbował?
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Duende, ja też o tym myślałam, ale uwierz nie jest źle. To musi tylko ledwo co pyrkać, płomyczek mini-minimalny
icon_smile.gif

A gotować tak długo się po prostu musi, bo inaczej mieso się nie rozgotuje.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,665
2,967
113
W szybkowarze na pewno wszystko sie ugotuje, ale czy tłuszcz się wytopi? Powinna tez odparować w jakiejś części woda, o co w szybkowarze trudniej. Można spróbować, a pod koniec całośc przełożyć do płaskiego naczynia, rozdzielić mięso, dodac przyprawy i odparować do odpowiednej konsystencji.
Jesli zrobisz, podziel się doświadczeniem, Duende.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,665
2,967
113
Jobi, ale ta woda jest konieczna, bez niej składniki nie zmiękną, jak to stało sie z rijetką Cinki. Mimo dodania przepisowej ilości zbyt szybko odparowała i zawartość raczej się usmażyła niż udusiła, w wyniku czego mięso wyszło twardawe.
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Też tak pomyślałam - nadmiar wody wcale nie będzie tu przeszkodą, ją można odparować na końcu, albo sobie woda zostanie na dnie, czy wsiąknie w mięso - zbyt mała ilość wody może doprowadzić do smażenia, a to absolutnie nie to czego tu trzeba
icon_smile.gif

Szybkowaru nie mam więc i doświadczenia też nie - ale pomyślałam że może nawet trochę więcej tej wody trzeba by dodać bo ona jednak z zaworu pod ciśnieniem wydobywa się na zewnątrz bardziej niż przy powolnym pryczeniu pod przykryciem... ale może mi się tylko tak wydaje.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
duende @ 5 Nov 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1365421Buko, dziewczyny, i ja chcę zrobić to pyszne smarowidło. Przeraża mnie wizja 3-godzinnego gotowania na prądowej kuchence... Myślę, jakby ograniczyć koszty tego gotowania. A jakby tak w szybkowarze? ktoś próbował?
E, Duende, to nie takie straszne. To się samo gotuje a Ty sobie robisz , co chcesz. Tylko czasami zamieszać trzeba i tyle. A z prądem.... to na maleńkim, maluteńkim ogieńku trzeba gotowac, dużo prądu nie zeżre.
 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
1
0
U mnie się zagotowało, wydzieliło się dużo wody (jakieś naszprycowane to mięs może było...), i zmniejszyłam indukcję na minimum, i tak się dusiło.
icon_smile.gif
Licznik nie szalał ;)
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Będzie powtórka
fiesgrins.gif
z podwójnej porcji tym razem, świeży imbir też mam i nie zawaham się go użyć
mniam.gif
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,665
2,967
113
Ciekawa jestem efektu, Cinko. Robiłam powtórki, ale jeszcze się nie odważyłam na użycie imbiru.
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Specjalnie po to go kupiłam
fiesgrins.gif
również do herbaty, ale głównie by mieć do tego smarowidła jak będę robić znowu.
Ja się go nie obawiam, bardziej bałam się goździków bo ich nadmiaru nie znoszę - skoro one były prawie niewyczuwalne, to i imbir mi nie straszny
icon_smile.gif
ha!
icon_biggrin.gif
icon_wink.gif
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,665
2,967
113
Imbir lubię i sporo używam, tylko z wędzonką...
gruebel_2.gif

Sprawozdaj koniecznie, jak zrobisz.
icon_smile.gif